Uważajcie na siebie tzn dorośli. Jak moja córka miała wirus bostoński to mój mąż się od niej zaraził i niestety przechodził to bardzo ciężko. Dosłownie "odpadły mu pięty", w życiu czegoś takiego...
Uważajcie na siebie tzn dorośli. Jak moja córka miała wirus bostoński to mój mąż się od niej zaraził i niestety przechodził to bardzo ciężko. Dosłownie "odpadły mu pięty", w życiu czegoś takiego nie widziałam.
zobacz wątek