Re: co z tym szczepieniem...
Ja nie muszę słuchać ani czytać... Sama miałam problemy po szczepieniu i jedno z mojego rodzeństwa. W dniu szczepienia uważalismy się za idealnie zdrowych... Potem kilku lekarzy nam przyznawało, że...
rozwiń
Ja nie muszę słuchać ani czytać... Sama miałam problemy po szczepieniu i jedno z mojego rodzeństwa. W dniu szczepienia uważalismy się za idealnie zdrowych... Potem kilku lekarzy nam przyznawało, że to były typowe problemy poszczepienne, więc jak widzę w TV starszego lekarza, który wyśmiewa lęki pacjentów i mówi, że "w całej swojej karierze nie spotkał się z żadną negatywną reakcją poszczepienną", to nie wiem, czy smiać się , czy płakać.
zobacz wątek