Re: co z tym szczepieniem...
Według mnie szczepionki są niebezpieczne, też nie chodzi tylko o autyzm, choć ja akurat wierzę, że mogą się do autyzmu przyczyniać, choć wiem też, że nie ma porzadnych badań, które to...
rozwiń
Według mnie szczepionki są niebezpieczne, też nie chodzi tylko o autyzm, choć ja akurat wierzę, że mogą się do autyzmu przyczyniać, choć wiem też, że nie ma porzadnych badań, które to potwierdzają.
Nie chciałam podawać tej szczepionki, bo na co mojemu synkowi szczepienie p. różyczce? Ale zależało mi na szczepieniu p. odrze, której nie można kupić "pojedynczej", więc zaszczepiłam...
Nie szczepię za to na żadne "koki" ani rotawirusy.
Obowiązkowe szczepienia to były te płatne "5 w 1", bo o nich słyszałam najlepsze opinie.
zobacz wątek