Re: co zrobic z takim mezem?
Witam
Czytam i widzę, ze na forum sami eksperci ;-)))
Z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych (już po 40 t-ce) mogę wysnuć następujące wnioski dot. związków:rozwiń
Witam
Czytam i widzę, ze na forum sami eksperci ;-)))
Z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych (już po 40 t-ce) mogę wysnuć następujące wnioski dot. związków:
1. faceci odróżniają sex od miłości w przeciwieństwie do pań i jak najbardziej normalne jest w tym wieku kochać zonę/ partnerke a nie czuć pożądania (dot. to tez kobiet)
2. odnośnie pożądania - normalne jest że ok. 40 t-ki pożądanie słabnie, u jednych szybciej się ten proces rozpoczyna, a u drugich później dot. to zarówno kobiet jak i mężczyzn - widocznie w Twoim przypadku kryzys wieku średniego dopadł wcześniej Twojego faceta ;-)
3. odnośnie kryzysu wieku średniego to rożnie się on objawia, jedni szleją na maxa i znajdują sobie młode kochanki a inni z kolei wycofują się z życia erotycznego i czasem nie tylko z erotycznego
4. każda para ma fazy wzlotów i upadków może akurat Twój związek przechodzi fazę upadku, ale jak to mówią po burzy wychodzi słońce wiec najlepszy jest dystans do całej sytuacji :-)
5. odnosząc się do tzw dystansu to skrajnie ani dystans ani nadmierna egzaltacja problemem nie jest wskazana, chodzi mi tu o wszelkie obrażanie lub przeciwnie stosowanie nacisku emocjonalnego celem sprowokowania do zachowań seksualnych.... zachęty sa wskazane ale nic na siłę!
6. na siłę tez nie ma sensu ratowanie związku ani tez ze skrajnej strony powodowania jego rozpadu
7. jeśli ludzie się naprawdę kochają, darzą szacunkiem, zaufaniem i potrafią ze sobą rozmawiać to szybko wyjdą z fazy upadku
8. jeśli się ludzie nie kochają, to prędzej, czy później nastąpi rozpad związku i każde pójdzie w swoją stronę bez względu na to czy uprawiali sex kilka razy w tygodniu, czy kilka razy w roku lub wcale np. tzw. białe małżeństwa....
Nie będę tu udzielać tzw. mądrych rad ot przedstawiłam swoje przemyślenia, życzę szczęścia....
zobacz wątek