Re: cwiczenie i odchudzanie w ciąży
czytam, i czytam, i stwierdzam ze macie na prawde rację dziweczyny, nie odbieram tego jako ataku, tlyko wlasnie o wasze doswiadczenia mi chodziło. ja nie zmagam się z chorobą jak 10 lat temu,...
rozwiń
czytam, i czytam, i stwierdzam ze macie na prawde rację dziweczyny, nie odbieram tego jako ataku, tlyko wlasnie o wasze doswiadczenia mi chodziło. ja nie zmagam się z chorobą jak 10 lat temu, terpaia, leki itp. ja tylko czasami boję sie po prostu zeby wlasnie to nie wrocilo, czesto zastanawiam sie gdzie jest granica jedzenia - niestety zostalo mi to, ze nie moge zaufac organizmowi ktory mi powie "dosc" bardziej musze jesc na zdrowy rozsądek czyli, tyle i tyle mi wystarcza, i obojętnie czy czuje głod albo ochote na cos, po prostu nie jem, zeby nei doprowadzic do przesady...to moj nie tyle problem co moja rutyna od tamtego czasu. Pewnie dlatego tak ciaz mnie przeraza, bo nigdy w niej nei bylam, i nie wiem, ile potrzeba jesc, zebt to bylo w sam raz.
Teraz wiem, wiem ile ja potrzebuje, jak powinny wygladac posilki itp. w ciazy nie mam pojęcia, nei mam takiej wiedzy i boje sie, ze bede sobie tłumaczyc ze powinnam ze tak jak czuje to jest prawidlowe ale skad mam tak na prade wiedziec...
Basieniak - masz abolutna rację, ze nie ma jak nei przybrac z podanych przez Ciebie powodów - bardzo logicznie to mi wylozylas. Moj maz mnie wspiera, i pomaga mi z posiłkami, mowi kiedy przesadzam jak sobie tłumacze ze to "tylko to albo tamto" on mi wytłumaczy ile zjadlam, ile potrzebuje moj organizm i ze musze poczekac az cukier dotrze do mozgu to dopiero bede czul najedzenie i tym podobne.
Licze na to ze jakos po prostu bede umiala to wszystko wyczuc, zeby nie przegiac w zadną strone - teraz moze to brzmi dosc dziwnie przynajmniej co pisze, ale po prostu wylewam wszystkie swoje obawy w związku z zajsciem w ciąze bo wlasnie myslac o dobru dziecka nie chce pzegiac
zobacz wątek