zaproszenie na wspólny rodzinny obiad obiad przyjęłam z rezerwą, ale moje oczekiwania przerosły to co tam zastałam. Moje kubiki smakowe zostały zaspokojone w 100%. Porcje są tak duże, że nie byłam w stanie zjeść wszystkiego co mi przyniosły na talerzach kelnerk. Zupa solankowa - to bukiet smaków których jeszce nie znałam (pychota), miks pierogów powinien zaspokoić podniebienia najwybredniejszych (to w przerwie na drugie danie), drugiego dania dobranego mi przez samą właścicielkę - Panią Tatianę nawet nie byłam w stanie dokończyć -tak obfite są talerze - nie mniej jednak było przepyszne. Gorące polecam. ja byłam tutaj pierwszy i nie ostatni raz - to jakby nie liczyć już dwa razy!!!!!!! do zobaczenia przy wspólnym stole. Pozdrowienia dla Pani Tatiany i jej uroczego małżonka. Małgorzata z mężem z Torunia.