Widok
czy Polacy wyjda na ulice?? artykuł ze strony
Artykuł ze strony https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/opinie/polacy-mogą-wyjść-na-ulice/ar-BB12hQN3?ocid=spartanntp
myślicie ze Polacy wyjada na ulice? Kiedy w końcu normalnie będzie można zacząć zyc?
myślicie ze Polacy wyjada na ulice? Kiedy w końcu normalnie będzie można zacząć zyc?
"W warunkach epidemii nie dojdzie do masowych protestów, ale co będzie, gdy epidemia minie, a bardzo wielu z nas uzna, że zabrano nam możliwość demokratycznego wybierania władzy?"
Nic nie będzie. Rozleniwione pokolenie bezstresowo wychowane na fejsbukach i innych instagramach samo o swoje prawa walczyć nie pójdzie tak jak nie stanęłoby do walki w przypadku agresji z zewnątrz. Sytuacja mogłaby stać się groźna dla PiS-u gdyby opozycja fatalna miała choć jednego charyzmatycznego lidera będącego w stanie porwać za sobą miliony. Ponieważ liderzy opozycji to same miernoty do niczego takiego nie dojdzie i jeżeli spełnią się przewidywania autora artykułu PiS zgarnie całą pulę.
Nic nie będzie. Rozleniwione pokolenie bezstresowo wychowane na fejsbukach i innych instagramach samo o swoje prawa walczyć nie pójdzie tak jak nie stanęłoby do walki w przypadku agresji z zewnątrz. Sytuacja mogłaby stać się groźna dla PiS-u gdyby opozycja fatalna miała choć jednego charyzmatycznego lidera będącego w stanie porwać za sobą miliony. Ponieważ liderzy opozycji to same miernoty do niczego takiego nie dojdzie i jeżeli spełnią się przewidywania autora artykułu PiS zgarnie całą pulę.
> choć jednego charyzmatycznego lidera będącego w stanie porwać za sobą miliony,
To jest punkt widzenia charakterystyczny dla komunizmu.
W ustroju bolszewickim zawsze jest jakiś wódz, zwykle jakaś to spasiona orwellowskia świnia, która w ostatniej fazie cyklu jest całkowicie oderwana od Narodu - Honecker, Kaczyński, Ceausescu czy KinDzongUn.
Orwellowskie świnie trwają przy władzy nie dzięki charyzmie, a dzięki ochłapom rzucanym Narodowi (Kurski PiS : głupi lud).
W pewnym momencie Naród (Kurski PiS : głupi lud) uodparnia się na kolejne rzucane ochłapy, a z kolei naturalny w komunizmie upadek gospodarczy powoduje ze ochłapy są coraz mniejsze.
W takiej sytuacji dochodzi do eksplozji, w której dotychczasowe działania komunistów przestają być skuteczne, a obrot spraw wymyka się spod kontroli komunistycznych świń.
Po stronie Narodu (Kurski PiS : głupi lud) wcale nie musi być przywódcy.
Gdy prześledzisz wydarzenia w grudniu 1989 w Bukareszcie, Berlinie czy Budapeszcie to tam wcale nie było przywódców.
#wariantrumunski
To jest punkt widzenia charakterystyczny dla komunizmu.
W ustroju bolszewickim zawsze jest jakiś wódz, zwykle jakaś to spasiona orwellowskia świnia, która w ostatniej fazie cyklu jest całkowicie oderwana od Narodu - Honecker, Kaczyński, Ceausescu czy KinDzongUn.
Orwellowskie świnie trwają przy władzy nie dzięki charyzmie, a dzięki ochłapom rzucanym Narodowi (Kurski PiS : głupi lud).
W pewnym momencie Naród (Kurski PiS : głupi lud) uodparnia się na kolejne rzucane ochłapy, a z kolei naturalny w komunizmie upadek gospodarczy powoduje ze ochłapy są coraz mniejsze.
W takiej sytuacji dochodzi do eksplozji, w której dotychczasowe działania komunistów przestają być skuteczne, a obrot spraw wymyka się spod kontroli komunistycznych świń.
Po stronie Narodu (Kurski PiS : głupi lud) wcale nie musi być przywódcy.
Gdy prześledzisz wydarzenia w grudniu 1989 w Bukareszcie, Berlinie czy Budapeszcie to tam wcale nie było przywódców.
#wariantrumunski
Forumowiczu Cross, twoje wzburzenie jest nieadekwatne i może wynikać z niskiej samooceny.
Partia komunistyczna PiS obala się sama, kompletnie bez pomocy nikogo.
Wystarczy Sasin i Kaczyński, oni dziesięć lat temu już raz doprowadzili do katastrofy.
Zresztą razem z Dudą, ale on już nie wytrzymał i odleciał na TokToka
Partia komunistyczna PiS obala się sama, kompletnie bez pomocy nikogo.
Wystarczy Sasin i Kaczyński, oni dziesięć lat temu już raz doprowadzili do katastrofy.
Zresztą razem z Dudą, ale on już nie wytrzymał i odleciał na TokToka
Forumowiczu Cross, mechanizm wyparcia niskiej samooceny jest znanym zjawiskiem w psychologii.
W praktyce objawia się nieadekwatnymi irracjonalnymi zachowaniami reaktywnymi.
Próba poniesienia samooceny objawia się także w widocznej w twoim przypadku postawie ingracjacji, np poprzez rozpalanie ognisk i zapraszaniem na nie postronnych osób.
W praktyce objawia się nieadekwatnymi irracjonalnymi zachowaniami reaktywnymi.
Próba poniesienia samooceny objawia się także w widocznej w twoim przypadku postawie ingracjacji, np poprzez rozpalanie ognisk i zapraszaniem na nie postronnych osób.
Forumowiczu skajajwaj, jak już napisałem psycholog z ciebie tak samo kiepski jak politruk. Wypisywane przez ciebie niemające nic wspólnego z rzeczywistością brednie mimo użycia skomplikowanych słów nadal bredniami pozostają.
No i jak strasznie bolą was te ogniska. Rzecz miała miejsce klika lat temu a wy wciąż nie możecie o tym zapomnieć
No i jak strasznie bolą was te ogniska. Rzecz miała miejsce klika lat temu a wy wciąż nie możecie o tym zapomnieć
Forumowiczu Cross, twoja ocena sytuacji jest rożna od stanu faktycznego. Człowiek o niezaburzonym poczuciu wartości nie stosuje technik ingracjacyjnych. W twoim przypadku są to ogniska, ale tez zdarzają się inne objawy np nachalne częstowanie czekoladkami, takie zaburzenie osobowościowe zwykle przybiera formy podziwu, uległości, przypodobania czy konformizmu.
Przeczytaj ze zrozumieniem.
Postaraj się, dasz radę
Napisałem : W twoim przypadku są to ogniska, ale tez zdarzają się inne objawy, np nachalne częstowanie czekoladkami
Absolutnie nie sugeruje ci częstowania czekoladkami.
W twoim przypadku po prostu ingracjacja przejawia się rozpalaniem ognisk.
Są tez jednak osoby, u których ta potrzeba przybiera formę nachalnego częstowania czekoladkami.
Objawy są różne, maja jednak to samo podłoże.
Postaraj się, dasz radę
Napisałem : W twoim przypadku są to ogniska, ale tez zdarzają się inne objawy, np nachalne częstowanie czekoladkami
Absolutnie nie sugeruje ci częstowania czekoladkami.
W twoim przypadku po prostu ingracjacja przejawia się rozpalaniem ognisk.
Są tez jednak osoby, u których ta potrzeba przybiera formę nachalnego częstowania czekoladkami.
Objawy są różne, maja jednak to samo podłoże.
"W twoim przypadku po prostu ingracjacja przejawia się rozpalaniem ognisk."
No i pięknie. Ty wmawiasz komuś ingracjację poprzez rozpalanie ognisk próbując na siłę przeforsować jakąś z d*py wziętą tezę (nie po raz pierwszy bo większość twojej radosnej twórczości jest z d*py wzięta i forsowana na siłę). Twój młodszy stopniem, upośledzony umysłowo kolega wmawia wszystkim w koło że są biedni. Ludzie co z wami jest nie tak? Macie przepalony jakiś zwój w mózgu?
No i pięknie. Ty wmawiasz komuś ingracjację poprzez rozpalanie ognisk próbując na siłę przeforsować jakąś z d*py wziętą tezę (nie po raz pierwszy bo większość twojej radosnej twórczości jest z d*py wzięta i forsowana na siłę). Twój młodszy stopniem, upośledzony umysłowo kolega wmawia wszystkim w koło że są biedni. Ludzie co z wami jest nie tak? Macie przepalony jakiś zwój w mózgu?