Odpowiadasz na:

Re: czy ja nie jestem przewrażliwiona? czyli - szukam przedszkola

jesteś przewrażliwiona;) chociaż te drzwi otwarte to dość niebezpieczne, na nożyczki też jestem "uczulona" ale jeśli będziesz roztrząsać każdą wadę każdej placówki to tylko się zadręczysz a... rozwiń

jesteś przewrażliwiona;) chociaż te drzwi otwarte to dość niebezpieczne, na nożyczki też jestem "uczulona" ale jeśli będziesz roztrząsać każdą wadę każdej placówki to tylko się zadręczysz a idealnego przedszkola nie znajdziesz.
Mój syn chodził do publicznego przedszkola, w grupie 3 latków były 3 panie na 26 dzieci, z czego jedna była pomocą do roznoszenia posiłków, ubierania dzieci itp. Ale muszę z czystym sercem napisać, że dzieci były dopilnowane, ręce przed jedzeniem umyte, ciuszki w razie potrzeby przebrane, a panie były w 200% poświęcone dzieciom. u nas w przedszkolu był harmonogram, myślę że wszędzie wisi takie coś, rozpiska dnia: kiedy śniadanie, mycie, spacer a kiedy zabawy przy stolikach czy na dywanie (czyli dzieci bawią się ze sobą) Godzina takich zabaw (zwłaszcza w najmłodszej grupie) to chyba za długo, ale u mojego syna w grupie pół godziny rano i pół godziny po południu dzieci bawiły się "same". Zresztą czy w domu poświęcasz dziecku 100% czasu na zabawę???

Gile do pasa, zwłaszcza na początku to nieodłączny element przedszkolaka:) więc tu radzę uzbroić się w cierpliwość i duży zapas chusteczek, no i warto nauczyć dziecko jak z nich korzystać.

zobacz wątek
14 lat temu
~koza

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry