Widok
Proszę bardzo, oto przykład :)
Jak to możliwe, że wartość waluty kraju w którym właśnie rozwiązał się sejm, stoi w miejscu ? Ani nie leci na pysk w dół z powodu ewidentnie zaakcentowanego kryzysu, ani nie rośnie w skutek euforii wywołanej pojawieniem się perspektywy zakończenia się totalnego bałaganu ? Nic, jakby to miało taki wpływ na gospodarkę, jakby nie przymierzając, zwrot akcji w kolejnym odcinku "Magdy M." ? Rozumiem że części społeczeństwa jest już wszystko jedno, ale przecież np. inwestorom chyba nie ?
Oczywiście nie jest to temat uniwersalny, bo np. sprawa wzrostu kobiety przynajmniej zahacza o seks (więc z natury trzyma w napięciu i zaangażowaniu ;) ).
PS.
Tramwaj ? Nie mam pojęcia, może jakaś pani pow. 180 cm sprawdzi....
Jak to możliwe, że wartość waluty kraju w którym właśnie rozwiązał się sejm, stoi w miejscu ? Ani nie leci na pysk w dół z powodu ewidentnie zaakcentowanego kryzysu, ani nie rośnie w skutek euforii wywołanej pojawieniem się perspektywy zakończenia się totalnego bałaganu ? Nic, jakby to miało taki wpływ na gospodarkę, jakby nie przymierzając, zwrot akcji w kolejnym odcinku "Magdy M." ? Rozumiem że części społeczeństwa jest już wszystko jedno, ale przecież np. inwestorom chyba nie ?
Oczywiście nie jest to temat uniwersalny, bo np. sprawa wzrostu kobiety przynajmniej zahacza o seks (więc z natury trzyma w napięciu i zaangażowaniu ;) ).
PS.
Tramwaj ? Nie mam pojęcia, może jakaś pani pow. 180 cm sprawdzi....
Takiego pytania polityczno-gospodarczego spodziewałabym się po innych osobach. Nie jestem ekspertem, ale skoro sprowokowałam A, to mowię B.
Gydbym to ja była zagranicznym inwestorem - hehe - to uważałabym, że w najbliższym czasie żadne poważne zmiany nie nastapią. Wstrzymałabym się z r******i do wyborów, kiedy będzie więcej wiadomo.
Wzrost kobiety zahacza o seks? Chyba, że w ogóle kobieta tylko z jednym się kojarzy. A mężczyna powyżej 180 cm nie może robić za tramwaj?
Gydbym to ja była zagranicznym inwestorem - hehe - to uważałabym, że w najbliższym czasie żadne poważne zmiany nie nastapią. Wstrzymałabym się z r******i do wyborów, kiedy będzie więcej wiadomo.
Wzrost kobiety zahacza o seks? Chyba, że w ogóle kobieta tylko z jednym się kojarzy. A mężczyna powyżej 180 cm nie może robić za tramwaj?
lubię cyfry i litery
Rut napisał(a):
> tylko o szerzej pojęty wygląd zewnętrzny.
W momencie kiedy podany jest wzrost (i to niewykraczający ponad ogólnie spotykaną normę), nie udaje mi się znaleźć innego kontekstu niż właśnie ten. Gdyby chodziło o nabór do zespołu koszykarek - OK, ale padło tylko ogólne słowo "atrakcyjność". Różny, ale normalny wzrost moich przyjaciół, współpracowników czy pani w sklepie nie wpływa w żaden sposób na to, jak dobrze czuję się w ich towarzystwie (nie ukrywam, że w pierwszych dniach z b. niską albo niezwykle wysoką szefową, zwracałbym jakoś uwagę na tę niezwykłość).
O jaką atrakcyjność w tytułowym zapytaniu może chodzić kobietom ?
> tylko o szerzej pojęty wygląd zewnętrzny.
W momencie kiedy podany jest wzrost (i to niewykraczający ponad ogólnie spotykaną normę), nie udaje mi się znaleźć innego kontekstu niż właśnie ten. Gdyby chodziło o nabór do zespołu koszykarek - OK, ale padło tylko ogólne słowo "atrakcyjność". Różny, ale normalny wzrost moich przyjaciół, współpracowników czy pani w sklepie nie wpływa w żaden sposób na to, jak dobrze czuję się w ich towarzystwie (nie ukrywam, że w pierwszych dniach z b. niską albo niezwykle wysoką szefową, zwracałbym jakoś uwagę na tę niezwykłość).
O jaką atrakcyjność w tytułowym zapytaniu może chodzić kobietom ?
kto jest atrakcyjny
Zwracam uwagę na atrakcyjność kobiety, a przecież nie myślę o żadnej w aspekcie seksualnym. Raczej jakoś tak czuję, że przyjemnie się na nią patrzy, że przyjemnie się z nią przebywa i rozmawia. Często towarzyszy temu myśl - o, tak bym chciała (czy mogła) wyglądać. Ale przecież nie wzrost jest decydujący, tylko proporcje sylwetki, ubiór i zachowanie (głównie uśmiech). Widać u kobiety, czy sama siebie lubi i akceptuje, czy we własnej ocenie "zasługuje" na dekorowanie, na dbałość o szczegóły i eksponowanie swoich najmocniejszych punktów. Sama nie wiem, czy tkwi w tym zawsze głębszy podtekst działania na płeć przeciwną. Czy za przyjemnością i podziwem, które odczuwam, stoi (pod)świadomość, że przyciąga facetów? Być może, ale czy zawsze? Jeszcze tego w sobie nie przeanalizowałam.
A może panowie się wypowiedzą, czy dostrzegają atrakcyjność drugiego mężczyzny i co wtedy myślą. Oczywiście hetero.
A może panowie się wypowiedzą, czy dostrzegają atrakcyjność drugiego mężczyzny i co wtedy myślą. Oczywiście hetero.
lubię cyfry i litery