Widok
czy ładni ludzie mają większe szanse na znalezienie pracy?
jak w tytule...zastanawiam się jak to jest. w mojej byłej pracy jak szefostwo miało zatrudniać nowe osoby bardzo zwracało na to uwagę..
pamiętam jak ktoś wychodził z rozmowy o prace to był oceniany nie tylko z tego co sobą reprezentuje ale i z wyglądu..tak samo jak szukali osób z pośród cv które były przesyłane do firmy - też wybierano te ładniejsze twarze..
pamiętam jak ktoś wychodził z rozmowy o prace to był oceniany nie tylko z tego co sobą reprezentuje ale i z wyglądu..tak samo jak szukali osób z pośród cv które były przesyłane do firmy - też wybierano te ładniejsze twarze..
chyba mają.Pewnie że nie zawsze ale jednak coś w tym jest. Ostatnio dwie mopje kolezanki były na rozmowie w tym samym miejscu w sprawie odbycia przygotowania zawodowego jako asysta stomatologiczna i jednej z nich powiedziano ze nie ma miejsc( tej mniej urodziwej) a drugiej następnego dnia ze z chęcią nawet ją zatrudnią...
Taka jest prawda,że pracodawcy bardzo zwracają uwagę na wyglą.
A myślicie,że po co przy ogłoszeniu o prace jest dopisek Cv ZE ZDJĘCIEM?po to aby pracodawca mogł zobaczyć czy przyjmuje za przeproszeniem ,,paszteta,,czy nie.Moj byly pracodawca jak dodal ogloszenie ze przyjmie kelnerke,barmanke to cv chcial aby przynosic osobiscie i jak dana osoba sie zglosila to tak na prawdę na cv w ogole nie patrzyc ale na wyglad,jesli cos nie tak to mowil dziekujemy serdecznie skontaktujemy sie z Pani a jak dziewczyna wychodzula to bach podarl cv,a jak zglosila sie jakas na prawdę ładna dziewczyna to gadka odrazu inna,także uważam,że wyglą ma bardzo dużę znaczenie odnośnie otrzymania oferty pracy.
A myślicie,że po co przy ogłoszeniu o prace jest dopisek Cv ZE ZDJĘCIEM?po to aby pracodawca mogł zobaczyć czy przyjmuje za przeproszeniem ,,paszteta,,czy nie.Moj byly pracodawca jak dodal ogloszenie ze przyjmie kelnerke,barmanke to cv chcial aby przynosic osobiscie i jak dana osoba sie zglosila to tak na prawdę na cv w ogole nie patrzyc ale na wyglad,jesli cos nie tak to mowil dziekujemy serdecznie skontaktujemy sie z Pani a jak dziewczyna wychodzula to bach podarl cv,a jak zglosila sie jakas na prawdę ładna dziewczyna to gadka odrazu inna,także uważam,że wyglą ma bardzo dużę znaczenie odnośnie otrzymania oferty pracy.
I tu Cie musze zaskoczyc bo osoba ktora pracuje na kuchni jako ,,pomoc kuchenna,, niema kontaktu z klientami a byly szef jak szukal osoby do pomocy i zglosila sie Pani wiek ok 35lat,taka zwykla widac ze skromna Pani a szef co na to?Pyta sie ekpiy z kuchni co o niej sadzicie a wszyscy ze calkiem miła osoba i widac,ze bardzo zalezy jej na pracy,a szefuncio Wiecie co nie poczekamy do tyg czy zglosi sie ktos inny.I tak tez zrobil,przyszla inna ;/ i morał byl taki z popracowala trzy dni i powiedziala ze dziekuje,bo inaczej sobie wyobrazala,dzwonil do tej pierwszej,lecz tamta Pani prace juz znalazla w restauracji obok,i pracuje tam do dzis!A malo tego awansowala z pomocy na kucharza i sa z niej bardzo zadowoleni a szefa szlag trafia ze jej nie przyjal jak mial szanse.
tak to jest jak sie kilka srok za ogon....
teraz mają taki wybór wsród kandydatów że wstępny odsiew po zdjęciach czy po nazwisku to w sumie dobry pomysł, bo tego jest czasami naprawdę za dużo. Tak samo lepiej może sie sprawdzić w danym zawodzie ktoś zupełnie bez doświadczenia albo z innej branży albo bez wykształcenia, ale wybiorą tego z doświadczeniem/wykształceniem w danym kierunku, no bo właśnie jakiś odsiew trzeba zrobić.
A jak dana osoba sobie poradzi to i tak wychodzi w praktyce
A jak dana osoba sobie poradzi to i tak wychodzi w praktyce
kiedyś byłam na rozmowie w jednej z agencji nieruchomości... nie dość, że pani z którą miała być rozmowa sobie kawkowała przez co czekałam jakieś 15 minut od samego początku była wredna i zamiast zająć się rozmową ze mną do chwile pisała smsy, jednak po kilku minutach zapytała o wykształcenie, powiedziałam, że aktualnie mam przerwę w studiach... na to ona wypaliła, że to, że jestem ładna to nie wszystko i za 'piękną buźkę' pracy nie dostanę.
prawda jest taka, ze osoby zadbane i pewnie siebie potrafią "narzucic "drugiej stronie co ma myslec o niej, czesto jest tak ze kims rozmawiamy a pozniej zastanawiacie sie, ze przeciez nie jest ąłdny/ładna ale ma "to coś"
Wiec nie obwiniałabym tu wyglądu z natury danego, ale wkładu pracy w siebie, jeżeli ktos zachwouje się jak ofiara na rozmowie to nawet uroda mu nie pomoze
Wiec nie obwiniałabym tu wyglądu z natury danego, ale wkładu pracy w siebie, jeżeli ktos zachwouje się jak ofiara na rozmowie to nawet uroda mu nie pomoze
no cóż... ja raz pracy nie dostałam z powodu urody...
Koleżanka mnie polecała i po rozmowie ze mną zapytała czy firma mnie zatrudni. A oni powiedzieli, że nie. Więc drążyła dlaczego? czy złe wykształcenie, czy nie takie doświadczenie. Nie, wszystko było ok. Jeden argument przeważył: "za ładna"
W innej firmie nie przedłużyli mi umowy, oficjalnie wykazywałam zbyt mało inicjatywy - co było bzdurą, bo byłam chwalona za swoją pracę. Nieoficjalnie żona wiceprezesa podobno była o mnie zazdrosna... szkoda słów, wszystkich współpracowników traktowałam tak samo, owszem miałam kolegów z którymi pozwalałam sobie na swobodniejsze żarty, no ale wice do nich nie należał...
Koleżanka mnie polecała i po rozmowie ze mną zapytała czy firma mnie zatrudni. A oni powiedzieli, że nie. Więc drążyła dlaczego? czy złe wykształcenie, czy nie takie doświadczenie. Nie, wszystko było ok. Jeden argument przeważył: "za ładna"
W innej firmie nie przedłużyli mi umowy, oficjalnie wykazywałam zbyt mało inicjatywy - co było bzdurą, bo byłam chwalona za swoją pracę. Nieoficjalnie żona wiceprezesa podobno była o mnie zazdrosna... szkoda słów, wszystkich współpracowników traktowałam tak samo, owszem miałam kolegów z którymi pozwalałam sobie na swobodniejsze żarty, no ale wice do nich nie należał...
Hehehe mnie zona szefa tez nienawidzila, choc facet starszy o 30 lat
Dzisiaj jak zatrudniam to patrze przede wszystkim na to czy ktos jest "normalny" I czy jest mily I kompetentny. Chyba na tym mi zalezy najbardziej . Uroda owszem, ale za tym musi isc wiedza I dobre wyksztalcenie. Ci tacy super ladni ktorzy przychodza z cv to czesto lawiranci. To tyle
Dzisiaj jak zatrudniam to patrze przede wszystkim na to czy ktos jest "normalny" I czy jest mily I kompetentny. Chyba na tym mi zalezy najbardziej . Uroda owszem, ale za tym musi isc wiedza I dobre wyksztalcenie. Ci tacy super ladni ktorzy przychodza z cv to czesto lawiranci. To tyle
ciagle zapominam ze do CV w Pl trzeba dodac zdjecie. tu to dyskryminacja ale bardziej chodzi o rase a nie wyglad, chociaz jak ktos sie uprze to i tak sie dowie chociazby po szkolach, tak samo jezeli chodzi o wiek.
mysle ze moze to dzialac w druga stone, ladna wiec nie moze byc inteligentna. ciekawe ze do przystojnych facetow nie odnoszi sie te sam sposob myslenia
mysle ze moze to dzialac w druga stone, ladna wiec nie moze byc inteligentna. ciekawe ze do przystojnych facetow nie odnoszi sie te sam sposob myslenia
Załączanie zdjęcią do CV, do pracy gdzie wygląd nie ma znaczenia (nie jest to modeling/praca hostessy) to głupota.
Ponadto, jeśłi już ktoś ma kaprys i załącza zdjęcia, powinny to być zdjęcia dobre. Tylko takie, jakich zwykle używa się do dokumentów. Najlepiej spytać kogoś spoza kręgu najbliższych czy nie wyglądamy na tych zdjęciach niekorzystnie.
Ponadto, jeśłi już ktoś ma kaprys i załącza zdjęcia, powinny to być zdjęcia dobre. Tylko takie, jakich zwykle używa się do dokumentów. Najlepiej spytać kogoś spoza kręgu najbliższych czy nie wyglądamy na tych zdjęciach niekorzystnie.
zdjecia przysylaja rozne, nawet dodatkowo całej postaci - w zalaczniku. w pierwszej asystenckiej pracy pomagalam przy rekuracji na stanowisko sprzedawcy samochodów, jakie były fotki?
- wyciete z imprezy
- ślubne (nieudolny "grafik" zostawił rekę panny młodej) - wyciete, na moście w Gdańsku
- przy samochodzie (czy to ma świadczyć o tym, ze kandydat ma (dobry) samochód - chwali sie?, potrafi jezdzić autem? interesuje sie motoryzacja?)
- zdjecia widać ze sprzed wielu lat (w porównaniu do wieku kandydata)
- zdjecia jak z salonu kosmetycznego (panie w dosc mocnym makijazu i "ufryzowane")
- sportowe (koszulka polo, dresowa)
wystarczy zdjecie "dowodowe" - elegancka koszula i hula:)
- wyciete z imprezy
- ślubne (nieudolny "grafik" zostawił rekę panny młodej) - wyciete, na moście w Gdańsku
- przy samochodzie (czy to ma świadczyć o tym, ze kandydat ma (dobry) samochód - chwali sie?, potrafi jezdzić autem? interesuje sie motoryzacja?)
- zdjecia widać ze sprzed wielu lat (w porównaniu do wieku kandydata)
- zdjecia jak z salonu kosmetycznego (panie w dosc mocnym makijazu i "ufryzowane")
- sportowe (koszulka polo, dresowa)
wystarczy zdjecie "dowodowe" - elegancka koszula i hula:)
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że ludzie są tak nieogarnięci - niby straszy bezrobocie i w ogóle więc tym bardziej nie powinni robić takich głupich błędów... (chyba że to jednostkowe przypadki, które potem przeradzają w anegdoty i stereotypy...)
można sie zdziwić tymi fotkami, ale to wcale nie sa pojedyncze przypadki, na ponad cv cv bylo ich kilkanascie, jak wrzucałam te cv w foldery dla szefowej, otwierałam każde, bo ludzie np. zapisuja w formacie open offica, worda - najnowszego, ktorego nie kazdy pracodawca ma, czasem w worksie. pdf to jest jednak to! a juz cv i jego wyglad to od niewyjustowanych - pisanych z wyrównaniem do lewej, po takie z artystycznym tlem, wazace po kilka mega. Dlugo by pisac, a czasem warto po prostu dac komus postronnemu do przeczytania zamiast wysylac seryjnie....
Z fotkami to prawda, gdy maz szukal pracownika (nie potrzebowal zdjec wogole, praca biurowa) to takie zdjecia ludzie przysylali, ze naprawde mozna sie zdziwic.
Ale co tu daleko szukac, byl taki czas, ze na niania.pl wiekszosc zdjec zamieszczanych przez przyszle nianie, wygladala tak jakby szukaly pracy, ale w agencji towarzyskiej. Zrobila sie konkretniejsza afera i czesc pozmieniala zdjecia. Jak takie zdjecia (dwuznaczne pozy, otwarte usta, caly biust widoczny itp.) mlode kobiety wrzucaja, gdy chca zeby zatrudnily je matki malych dzieci, to co wysylaja, gdy chca dostac prace w obsludze klienta ;).
Ale co tu daleko szukac, byl taki czas, ze na niania.pl wiekszosc zdjec zamieszczanych przez przyszle nianie, wygladala tak jakby szukaly pracy, ale w agencji towarzyskiej. Zrobila sie konkretniejsza afera i czesc pozmieniala zdjecia. Jak takie zdjecia (dwuznaczne pozy, otwarte usta, caly biust widoczny itp.) mlode kobiety wrzucaja, gdy chca zeby zatrudnily je matki malych dzieci, to co wysylaja, gdy chca dostac prace w obsludze klienta ;).
heh nawet o tym nie wiedziałem :)
Ludzie nie przestają mnie zadziwiać (po angielsku to dużo ładniej brzmi :) )
Ludzie nie przestają mnie zadziwiać (po angielsku to dużo ładniej brzmi :) )
show must go on! wiec ludzie zawsze beda slac takie foty, jak szukalam pracy jako asystentka to do glowy by mi nie przyszlo wyslac zdjecia innego niz biurowej koszuli. wysylalam za to bez daty urodzenia (niektorzy chca miec osobe z 5 latenim doswiadczeniem, zaraz po studiach albo w trakcie, a na szkolenia w ciagu lat nawet nie spojrza) i jeden pan zapytal przez telefon ile mam lat , stwierdzil sie jeszzce sie nadaje:)
to ewidentnie zaproszenie dla rekruterki ;) nie skorzystałaś? ;)
to fakt, te zdjecia i maile to porażka. Rozkraczone, półnagie na łóżkach zawalonych jakimiś ciuchami - normalka. Duckfacy - normalka. Zdjęcia w lustrze z ręki - normalka. Faceci napinający się przy przypadkowo napotkanych furach na skwerku - normalka. Facet z flaszką pod znakiem miejscowości Zimna Wódka - był. Zdjęcia rodzinne i ślubne też były. Brakowało mi tylko fotek z porodówki ;) Ale jakby umieścić ogłoszenie na tym forum to pewnie i takie by się znalazły ;)
to fakt, te zdjecia i maile to porażka. Rozkraczone, półnagie na łóżkach zawalonych jakimiś ciuchami - normalka. Duckfacy - normalka. Zdjęcia w lustrze z ręki - normalka. Faceci napinający się przy przypadkowo napotkanych furach na skwerku - normalka. Facet z flaszką pod znakiem miejscowości Zimna Wódka - był. Zdjęcia rodzinne i ślubne też były. Brakowało mi tylko fotek z porodówki ;) Ale jakby umieścić ogłoszenie na tym forum to pewnie i takie by się znalazły ;)
mialam jeden z maila w rodzaju "Jezus czuwa" nie pamietam dokladnie, ale Jezus w mailu sie pojawił. nie wiem po co ludzie takie cuda wymyslaja, sa konta na op, na o2, wp. onecie, przeciez nie trzeba miec od razu maila ze swojej domeny...
czesto sprawdzaliśmy tez kandydatów na naszej klasie i na facebooku, jak tam były jakieś tragiczne fotki to też odrzucaliśmy. Nie chodzi o jakieś fajne jajcarskie, ale o takie źle świadczące o tych osobach, np. 150 zdjęć twarzy z ręki pt. jaka jestem seksi, zdjęcia biustów, tyłków... a pod zdjęciami podpisy tylko profili pod nazwami "Fajne laseczki", "Wszystkie ekstra d*peczki", "Najcudowniejsze cycuszki w Polsce" itp.
No i faceci też czasami przeginają z tymi zdjęciami na nk i fb, z resztą sami wiecie jakie zdjęcia ludzie wstawiają...
Dużo można się o człowieku z takich zdjęć dowiedzieć, CV odchodzi wtedy na drugi plan, hehe ;)
No i faceci też czasami przeginają z tymi zdjęciami na nk i fb, z resztą sami wiecie jakie zdjęcia ludzie wstawiają...
Dużo można się o człowieku z takich zdjęć dowiedzieć, CV odchodzi wtedy na drugi plan, hehe ;)
Co ma fakt posiadania tego typu zdjęć na profilu, który służy celom prywatnym do kwalifikacji zawodowych?
Jakby ktoś zrobił sobie profil na jakimś portalu typu linkedin i tam się tak "reklamował" to faktycznie można to brać pod uwagę.
Znam jedną dyrektor z banku co jest co roku na Castle Party. Taka impreza gotycka, ludzie chodzą w skórach, irokezach.
Generalnie prywatne zdjęcia tej kobiety mogą sporo odbiegać od profilu jej pracy.
Czy źle wykonuje swoją pracę i chodzi w irokezie do pracy? Pytanie rzecz jasna retoryczne.
Fakt, że ktoś ma "sweet focie" na profilu nie świadczy praktycznei o niczym, co miałoby wpływ na jego pracę.
Zgodzę się jednak, że takie zdjęcia w CV to żenada i ujemne punkty przy rekrutacji.
Adresy mailowe inne niż imie i nazwisko także. Jasne, że wiele takich maili jest pozajmowanych. Co za problem zrobić sobie mail jan.kowalski0007 ? Na pewno lepszy, niż "niezlafoczkaXXX".
Jakby ktoś zrobił sobie profil na jakimś portalu typu linkedin i tam się tak "reklamował" to faktycznie można to brać pod uwagę.
Znam jedną dyrektor z banku co jest co roku na Castle Party. Taka impreza gotycka, ludzie chodzą w skórach, irokezach.
Generalnie prywatne zdjęcia tej kobiety mogą sporo odbiegać od profilu jej pracy.
Czy źle wykonuje swoją pracę i chodzi w irokezie do pracy? Pytanie rzecz jasna retoryczne.
Fakt, że ktoś ma "sweet focie" na profilu nie świadczy praktycznei o niczym, co miałoby wpływ na jego pracę.
Zgodzę się jednak, że takie zdjęcia w CV to żenada i ujemne punkty przy rekrutacji.
Adresy mailowe inne niż imie i nazwisko także. Jasne, że wiele takich maili jest pozajmowanych. Co za problem zrobić sobie mail jan.kowalski0007 ? Na pewno lepszy, niż "niezlafoczkaXXX".
Wlasnie, zdjecia tylko dla znajomych. Ale jak ktos chce miec komentarze od "super d*peczek" to przeciez albumow nie zablokuje, bo ktos moglby takich sexi fotek nie obejrzec ;) .
Gdy tak przegladam te maile od blondyneczek, czarnulek, malych misi i innych, okraszone super profesjonalnymi fotkami to sie nie dziwie, ze tyle mlodych osob nie moze znalezc pracy. I to zawsze jest wina pracodawcow, ktorzy nie chca zatrudnic mlodych, na pewno chodzi im o male dzieci, lub przyszle ciaze itp. A nie pomysla o tym, ze moze najpierw warto spojrzec na siebie, czy aby od strony formalnej wszystko w CV bylo w porzadku.
Gdy tak przegladam te maile od blondyneczek, czarnulek, malych misi i innych, okraszone super profesjonalnymi fotkami to sie nie dziwie, ze tyle mlodych osob nie moze znalezc pracy. I to zawsze jest wina pracodawcow, ktorzy nie chca zatrudnic mlodych, na pewno chodzi im o male dzieci, lub przyszle ciaze itp. A nie pomysla o tym, ze moze najpierw warto spojrzec na siebie, czy aby od strony formalnej wszystko w CV bylo w porzadku.
ania, oczywiście ze to ma znaczenie. Jak sie chce mieć poważnego pracownika to sie nie zatrudnia sweet dziuni, która potrafi tylko loki kręcić, rzęsy doczepiać, albo "pakera" co się napina przed lustrem i sam sobie zdjęcie robi. No takie zdjęcia są żenujące.
Równie dobrze taka kandydatka mogłaby pozytywnie zaskoczyć na rozmowie, ale czesto niestety się tylko potwierdzają wypracowane wcześniej opinie. Czesto nawet już przez telefon słychać tą manierę w głosie. Albo jakieś odzywki jak do koleżanki. Albo podczas 15 minutowej rozmowy potrafi ze 3 razy błyszczykiem się wysmarować. Ona przecież "jest sobom". Hmm... warto czasami dopasować swój styl zachowania do sytuacji, a niektórzy tego nawet nie potrafią. To skoro jest "sobom" na rozmowie, to w pracy z klientami tez będzie "sobom" a akurat takiego pracownika nie chcemy. Może nawet jest inteligentna, może nawet ogarnięta, ale kurcze, jest "sobom". Skoro akurat taki wizerunek pracodawcy nie odpowiada to ma prawo takiego kandydata nie zatrudnić.
Już w ogóle pomijając fakt tych zdjęć:
Do call center przychodzą ludzie, którzy niewyraźnie mówią, mają wady wymowy, w ogóle często mają problem żeby się wypowiedzieć całym zdaniem. Wstydzą się dzwonić. 5 minut siedzi i myśli czy wybrać ten numer czy nie? Co sie mówi na poczatku? Dzień dobry?
Czasami się naprawdę zachowywali jakby nigdy w życiu żadnego telefonu nie wykonali.
No i co z tego, że ma wykształcenie wyższe i certyfikat z angielskiego?
Albo dysortografię ma, a trzeba pisać raporty (bez edytora) - i tutaj nawet zaświadczenie od lekarza nie pomoże (dziwne? przez kilkanaście lat szkoły pomagało...).
Albo nie rozumie zwykłego tekstu pisanego. Swoimi słowami już nie powtórzy. No to jak on zdobył to wykształcenie wyższe?
Z innej branży: typ pisze, że ma doświadczenie w układaniu kafli, po czym się okazuje, że kiedyś pomagał szwagrowi w remoncie łazienki.
Ludzie po prostu swoich możliwości nie znają. I kandydują tam, gdzie się po prostu nie nadają.
I mają pretensje, że nikt ich nie chce zatrudnić.
Równie dobrze taka kandydatka mogłaby pozytywnie zaskoczyć na rozmowie, ale czesto niestety się tylko potwierdzają wypracowane wcześniej opinie. Czesto nawet już przez telefon słychać tą manierę w głosie. Albo jakieś odzywki jak do koleżanki. Albo podczas 15 minutowej rozmowy potrafi ze 3 razy błyszczykiem się wysmarować. Ona przecież "jest sobom". Hmm... warto czasami dopasować swój styl zachowania do sytuacji, a niektórzy tego nawet nie potrafią. To skoro jest "sobom" na rozmowie, to w pracy z klientami tez będzie "sobom" a akurat takiego pracownika nie chcemy. Może nawet jest inteligentna, może nawet ogarnięta, ale kurcze, jest "sobom". Skoro akurat taki wizerunek pracodawcy nie odpowiada to ma prawo takiego kandydata nie zatrudnić.
Już w ogóle pomijając fakt tych zdjęć:
Do call center przychodzą ludzie, którzy niewyraźnie mówią, mają wady wymowy, w ogóle często mają problem żeby się wypowiedzieć całym zdaniem. Wstydzą się dzwonić. 5 minut siedzi i myśli czy wybrać ten numer czy nie? Co sie mówi na poczatku? Dzień dobry?
Czasami się naprawdę zachowywali jakby nigdy w życiu żadnego telefonu nie wykonali.
No i co z tego, że ma wykształcenie wyższe i certyfikat z angielskiego?
Albo dysortografię ma, a trzeba pisać raporty (bez edytora) - i tutaj nawet zaświadczenie od lekarza nie pomoże (dziwne? przez kilkanaście lat szkoły pomagało...).
Albo nie rozumie zwykłego tekstu pisanego. Swoimi słowami już nie powtórzy. No to jak on zdobył to wykształcenie wyższe?
Z innej branży: typ pisze, że ma doświadczenie w układaniu kafli, po czym się okazuje, że kiedyś pomagał szwagrowi w remoncie łazienki.
Ludzie po prostu swoich możliwości nie znają. I kandydują tam, gdzie się po prostu nie nadają.
I mają pretensje, że nikt ich nie chce zatrudnić.
Wiesz jeśli mowa o kelnerkach sprzątaczkach czy personelu bez kwalifikacji to zapewne uśmiech i schludność pomaga.
Natomiast jeśli mowa o prawdziwych ofertach pracy to liczą się jedynie kwalifikacje i dorobek zawodowy.
Komu potrzebny ładnie wyglądający inżynier który jest skrajnie nieodpowiedzialny w działaniach. Jaka firma zatrudni ślicznego menagera który rozłoży sprzedaż i firma zbankrutuje. Kto podejmie współprace z misterem lekarzy jeśli jego dokonania zaszkodziły wielu pacjentom.
Powiem nawet tyle że uśmiech owszem pomaga ale zbyt lalusiowaty czynienaganny wygląd świadczy o tym że dany kandydat zbyt wiele czasu poświęca na kreowanie swojego wizerunku a za mało na pracę.
Natomiast jeśli mowa o prawdziwych ofertach pracy to liczą się jedynie kwalifikacje i dorobek zawodowy.
Komu potrzebny ładnie wyglądający inżynier który jest skrajnie nieodpowiedzialny w działaniach. Jaka firma zatrudni ślicznego menagera który rozłoży sprzedaż i firma zbankrutuje. Kto podejmie współprace z misterem lekarzy jeśli jego dokonania zaszkodziły wielu pacjentom.
Powiem nawet tyle że uśmiech owszem pomaga ale zbyt lalusiowaty czynienaganny wygląd świadczy o tym że dany kandydat zbyt wiele czasu poświęca na kreowanie swojego wizerunku a za mało na pracę.