Re: czy parking = obity samochód
ktoś się uwziął na mój samochód.
najpierw jakaś małoletnia menda popisała dach (przypuszczalnie kluczem) - jakieś wyznanie miłości.
teraz Mąż do mnie dzwoni, że tym razem jakby...
rozwiń
ktoś się uwziął na mój samochód.
najpierw jakaś małoletnia menda popisała dach (przypuszczalnie kluczem) - jakieś wyznanie miłości.
teraz Mąż do mnie dzwoni, że tym razem jakby ktoś zrobił 3 pasy papierem ściernym.
i to u nas pod blokiem.
jak dorwę, to zatłukę. własnoręcznie.
a może kogoś boli, że mamy dwa auta? nie jakieś super itp. ale jednak DWA.
zobacz wątek