czy poradnictwo rodzinne zawsze jest płatne ?

Niestety, ale to prawda- wszędzie i zawsze 100 zł

a co to jest poradnictwo rodzinne?to samo co nauki przedmałżeńskie? to jest chore...cieszę się że choć jestem katoliczka to ślub miałam u męża w parafii.Tylko u nas wyciągają kasę jak mogą.I co taki ksiądz wie o rodzinie,to co przeczytał,nauczył się z książek, usłyszał? to jest naprawde chore i mnie irytuje na maxa

Nie prawda, my nic nie płaciliśmy,nawet za żadne książki- poradnia przy parafii.

kaja a kiedy robiliście? może coś się pozmieniało....

kiedy i gdzie? :)

Zuzika a czy lekarz musi chorować na wszystkie choroby że umieć je leczyć ?

blacky , ale to troche inaczej jest, w jakims stopniu zgadzam sie z Zuzika.. ale nie w 100 % .

Myślę, że wydatek rzędu 50-100 zł na poradnictwo przy kosztach wesela, czy nawet obiadu weselnego to nie duży wydatek.

zuzika - ale poradnia rodzinna jest prowadzona przez panią a nie ksiedza. Nie wiem kim ona jest i jakie ma kompetencje, ale jej zadaniem jest wytłumaczenie metody naturalnego planowania rodziny. Niewiele ma to wg mnie z poradnią rodzinna ale tak jest i tyle.

sabiii my robiliśmy w styczniu tego roku w parafii Ducha Św w Gdyni Obłużu

JA jak obdzwaniałam poradnie to wszędzie na dzień dobry mówili o tym że trzeba zapłacić 100zł za materiały dydaktyczne :)

ktokolwiek to prowadzi i w jakikolwiek sposób to jest to dla mnie i tak chore.I dlaczego akurat przed ślubem? Ja brałam ślub mając 2 dzieci i co tez bym musiała to przejść a co najlepsze zapłacić -gdybym zdecydowała się na ślub katolicki? chore,chore,chore...

U nas w Starogardzie Gdańskim koszt poradnictwa to 80 zł. i badzo dobrze wspominam spotkanie pani bardzo sympatyczna nie miałam żadnych zastrzeżeń.

zuzika pytasz dlaczego poradnictwo przed ślubem? bo kiedyś było tak że ślub był początkiem życia seksualnego i nie wszyscy wiedzieli co trzeba. Zazwyczaj ludzie nie idą do ślubu tak jak Ty z dwójką dzieci więc dla nich może to być przydatne. U mnie poradnictwo było za darmo (kupiliśmy tylko Pani czekoladę) na zasadzie 2 spotkań , babka sobie pogadała i już. myślę, że w twojej sytuacji nie musiałbyś zaliczać poradnictwa

Ogólnie to że się płaci 100 weszło dopiero od tego roku i to dokładnie od września. Przed wakacjami w wakacje się jeszcze nie płaciło.

Nauki przedmałżeńskie - prowadzi ksiądz (bardziej uświadomienie sfery duchowej na lata w pożyciu :P )

Poradnia rodzinna - prowadzi kompetentna babeczka o NPR, ciąży i takch tam.

Ogólnie ja tez przed tym wszystkim mówiłam że to chore że bez sensu ale teraz mogę powiedzieć że naprawdę dużo można sobie powtórzyć , dowiedzieć :) Szczególnie wasi mężowie skorzystają na wiedzy i będą bardziej świadomi waszego ciała zachowań w różnych faza cyklów i ciąży:)

Poradnie robiłam teraz w listopadzie więc płacilam 80 zł a nie 100 :) ale być może u was są jakiś zmiany.

Zgadzam się z wypowiedzią mandragory. Ja brałam ślub w sierpniu... i za poradnię nie płaciliśmy tylko za "materiały" i ewentualne "co łaska". Ale pani która prowadziła zajęcia, mówiła, że od września jest wprowadzana opłata 100zł.

no dokładnie płaciło się tylko z jakieś 30,- za materiały a za same poradnictwo nic.

Czy mozesz mi podac jakis namiar na ta pania,gdzie ona przyjmuje i numer telefonu,bo musze sie z nia skontaktowac.

To nie duze koszty? To płać za wszystko po kolei..
Poradnia, dokumenty z parafii, a później jeszcze księdzu za udzielenie ślubu.
Na prawdę głupoty gadasz/ piszesz bez zastanowienia..co prawda koszty się łączy, ale co jeżeli kogoś niestać bądź ciezko pracuje to juz ma nie brać ślubu kościelnego???
Żałosne.

My za samą poradnie zapłaciliśmy 100 zł i to nie koniec. Słabe to

Ja nic nie płaciłam

To zalezy od parafii. U mnie jest bezpłatnie ale tylko dla par, które pochodzą z mojej parafii. Proboszcz opłaca psycholog z pieniędzy ze ślubu. Tylko materiały których zakup u mnie nie był obowiązkowy kosztował ok 25 zł. To jest w końcu praca tych ludzi.

Ja powiem tak ;)
Byłam do tego spotkania bardzo pesymistycznie nastawiona bo uważałam tą metodę za przestarzałą w dobie dzisiejszej medycyny tym bardziej że nie ukrywam że biorę antykoncepcję. Jednak po tym spotkaniu zmieniłam trochę zdanie. Pani która prowadziła zajęcia była bardzo miła i nie oceniała z góry ludzi. Dodatkowo mój mąż który ma wykształcenie medyczne prowadził z nią dyskusję co jej się bardzo podobało :) Reasumując uważam metodę NPR za dobrą jeśli para decyduje się na dziecko i tak jak w moim przypadku kiedy biorę anty to jest dobry sposób żeby zaobserwować czy mój cykl już wrócił do normy i kiedy są te dni kiedy to jest największe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże :) Jednak nie zdecydowała bym się aby korzystać z tej metody na dłuższy okres czasu.

ja słyszałam od Pani która udziela poradnictwa i korzysta z metody NPR i ma sześcioro dzieci :)) hmm dało mi to do myślenia jak własnie działa takowa metoda :)

nieprawda, ja nie płaciłam nic i nic nie musiałam kupować

Widocznie, wszystko zależy od parafii i nie ma się co licytować.

kajagdynia Może takie osoby są otwarte na dzieci. Ja też chce mieć co najmniej 5, o ile warunki finansowe pozwolą. Przez 1 rok stosowałam się do tej metody ( mniej więcej nie chciało mi się mierzyć temp. ale obserwacja śluzu itd poza tym mam regularne cykle 28 dniowe) i byłam pewna że nie zajdę w ciąże, a jak zaszłabym w tym okresie to i tak tragedii nie byłoby. Takie jest moje podejście.

gdzie w Gdańsku można zrobić poradnictwo bezpłatnie lub za bardzo małą kwotę :)

jestem przekonana, ze jeśli taka potrzeba oszczędności podyktowana jest trudnymi warunkami a planowany ślub będzie skromną uroczystością, to wystarczy, ze porozmawiacie i przedstawicie swoją sytualcję proboszczowi czy osobie w kancelarii parafialnej i da się "załatwić"

poszukiwania najlepiej zacząć od swojej własnej parafii

Adusiu, byłam w tej samej poradni co Ty i o ile zgadzam się z tym, że pani była bardzo miła to mam inne zdanie co do tego, że nie ocenia ludzi z góry... No ja zadowolona po wyjściu nie byłam.

Ja robiłam poradnię w Starogardzie przy Mateuszu. Pani cokolwiek dziwna i sztywna ale nic kupować ani za nic płacić nie musiałam. Potem pani powiedziała mi (na moje pytanie dotyczące jej sztywnego i oschłego zachowania) że wiele przyszłych panien młodych krzyczy na nią i ją obraża i dlatego przybrała postawę takiej sztywnej matrony. Naprawdę ciekawych ludzi można tam spotkać...

Ja także robiłam w tej poradni co Adusia. Najpierw nie mogłam ze śmiechu, a pozniej zasnelam :) Ale pani bardzo miła :)