Odpowiadasz na:

Re: czy sie rozwodzic?

u kogo bylas? mozesz kogos polecic? widzisz moj mi ciagle mowi, ze jest otwarty na rozmowe, ale rozmowa wyglada tak, ze on sie szybko nudzi i nic nie mowi, a ja nie chce monologu z mojej strony,... rozwiń

u kogo bylas? mozesz kogos polecic? widzisz moj mi ciagle mowi, ze jest otwarty na rozmowe, ale rozmowa wyglada tak, ze on sie szybko nudzi i nic nie mowi, a ja nie chce monologu z mojej strony, tylko rozmowy. Mysle, ze to po prostu znudzenie moja osoba, cialem itp. Nie zmusze go. Staralam sie jak moge. Widze, ze robi sie taki stary pryk jak jego ojciec, ktory tez kiedys byl pelen zycia, a teraz non stop na wszystko narzeka, nie umie sie cieszyc tym co ma, a nie zyje im sie zle. Moj maz tkwi w tym bagienku i uwaza, ze jest ok. Na pozor jestesmy fajnym, zgranym malzenstwem z fajna rodzina. Dzieci madre, zdrowe, rpzebojowe, stac nas na wiele, wiec na co narzekac? Ze stara chce sie przytulac? Rozmawiac? Najgorsze jest to, ze wychodza na jaw jego klamstweka, a on i tak idzie w zaparte. Mowi, ze tak nie powinno byc, ze czuje sie jak przylapany na czyms szczeniak, a zaraz i tak klamie. I to naprawde w malych sprawach. A moze i w duzych tez, tylko na razie to nie wyszlo na jaw? Sama juz nie wiem.

zobacz wątek
11 lat temu
~ja

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry