Widok
tez jak sie tutaj wprowadzalam zastanawialam sie czy zapisac tutaj dziecko do szkoly ,balam sie ze moze poziom nizszy niz w miescie ,nie zaluje uwazam ze dziecko i rodzic ma lepszy kontakt z nauczycielami ,a poziom nie gorszy niz w wiekszych szkolach ,szkola jest ok ,chociaz mala,a dzieci coraz wiecej
Przynajmniej miałeś zajęcie przez 5 miesięcy. Sarkazm zrozumiałam, ale w tamtym czasie uważałam, że był nie na miejscu:), gdyż człowiek nie znając szkoły, nauczycieli, itd. zastanawia się i szuka różnych informacji. Wbrew pozorom wybór szkoły dla dziecka to nie taka łatwa sprawa. Chodzi nie tylko o edukację, ale także jego bezpieczeństwo i inne aspekty.
Ps. Pozdrawiam bez sarkazmu:)
Ps. Pozdrawiam bez sarkazmu:)
UWAGA!!!!!! Ja zdecydowanie NIE POLECAM zapisywac dzieci do Szkoły w Baninie, bo jak zapiszecie to będzie jeszcze ciaśniej i w końcu na przerwach dzieciaki sie pozabijają.
Choś poziom nauczania jest dużo lepszy niż w Żukowie (mam porównanie, bo 2 starszych szieci chodzi już do gimnazjun i mówią, że w ż Żukowa to same matoły), to nie polecam, bo mam jeszcze 3 dziecko, które chodzi do SP Banino i obawiam sie o jego bezpieczeństwo). Niestety z nową placówką możemy się juz chyba pożegnać. To tyle.
Pomyslności w Nowym Roku
Choś poziom nauczania jest dużo lepszy niż w Żukowie (mam porównanie, bo 2 starszych szieci chodzi już do gimnazjun i mówią, że w ż Żukowa to same matoły), to nie polecam, bo mam jeszcze 3 dziecko, które chodzi do SP Banino i obawiam sie o jego bezpieczeństwo). Niestety z nową placówką możemy się juz chyba pożegnać. To tyle.
Pomyslności w Nowym Roku
nie polecam szkoly w baninie ogolnie nauczycielki (...) krzycza na dzieciakow tym samym ich stresuja to nie oboz a szkola gdzie dzieci powinny sie uczyc a nie sluchac kipiacej ze wscieklosci pani(...)jeszcze raz a zglosze to do kuratorium jak mi dzieciak z placzem przyjdzie ze pani wielmozna miala nerw to tyle na temat szkoly pieknej i ich nauczycieli dzieci maja sie uczyc ale nie z baba ktora wrzeszczy jak kura
wejdż do szkoły i zobacz jak sie dzieciaki zachowują, jak moja córka była w I kl to ją wytrzymałem odprowadzać tydzień bo myślałem, że kilku "niemądrych" pobiję, co oni w szkole wyprawiają to się w głowie nie mieści, szkoda, że ich wtedy rodzice nie widzą, bo myślą, że mają takie aniołki. Ja nauczycieli podziwiam za ich cierpliwość, bo ja takiej nie mam. Albo pojedź kiedyś jako pomoc na wycieczkę szkolną, to będziesz miał dosyć po razie.
wiem jak jest w szkole w baninie ale po to sa nauczyciele na przerwach zeby tych kilku pilnowac jak sie zachowuja a ja pisalem o podejsciu nauczyciela do ucznia dziecko czuje jaki jest nauczyciel i jakie ma podejscie do ucznia a zle podejscie to zle wyniki w nauce czy nie tak dzieciak sie zniecheca a co najwazniejsze zaczyna sie bac nauczyciela bo przeciez zaraz nakrzyczy i postraszy uwaga tam gdzie trzeba to ich nie ma na przerwach na przylkad
Nauczyciel nie powinien straszyc uwagami, tylko pisac ich tyle, ile miejsca w dzienniku. Nie pomoże? wzywac rodziców, aż w końcu poświęcą trochę czasu swojej pociesze i ją wychowają....
nie można powiedziec, że wszystkie dzieciaczki są niewychowane, ale wiem, że jedno małe dziecko, które ma pewnośc, że mamusia i tatuś i tak sobie z nim nie poradzą, tylko właśnie mają pretensje do nauczycieli, mogą rozwalic całe zajęcia.
nie można powiedziec, że wszystkie dzieciaczki są niewychowane, ale wiem, że jedno małe dziecko, które ma pewnośc, że mamusia i tatuś i tak sobie z nim nie poradzą, tylko właśnie mają pretensje do nauczycieli, mogą rozwalic całe zajęcia.
wystarczyłoby uważnie przeczytać liczne wpisy na ten temat...a, zresztą, co to wogóle znaczy "dobra szkoła"??? czy mamy na myśli- szkołę- budynek?- beznadziejna, ciasna, za mało toalet, brak prawdziwej sali gimnastycznej...czy mamy na myśli nauczycieli, atmosferę, dzieciaki?- wspaniała, bo mimo beznadziejnych warunków uczą, wychowują, dbają o dzieci jak mogą...
zdecyduj sama, czego oczekujesz...jakie masz możliwości finansowe i logistyczne...
a nowa szkoła?...sory, nie uwierzę, dopuki nie zobaczę:(
zdecyduj sama, czego oczekujesz...jakie masz możliwości finansowe i logistyczne...
a nowa szkoła?...sory, nie uwierzę, dopuki nie zobaczę:(