Re: czy wierzycie w przyjaźń między kobietą a mężczyzną?
Nimfa, ta sytuacja opisana o 13:34, jest bardziej skomplikowana niż się zdaje. Po pierwsze nie chodzi o to że kobieta ma mniej czasu dla faceta, a raczej o to że daje mu do zrozumienia że właśnie...
rozwiń
Nimfa, ta sytuacja opisana o 13:34, jest bardziej skomplikowana niż się zdaje. Po pierwsze nie chodzi o to że kobieta ma mniej czasu dla faceta, a raczej o to że daje mu do zrozumienia że właśnie wszystko się zmieniło, że od teraz dziecko będzie na pierwszym miejscu, a on na doczepkę (jako maszyna do zarabiania pieniędzy). To jak ona bardzo da mu to do zrozumienia i jak bardzo on to weźmie do siebie określa pewną szanse że on sobie kogoś znajdzie.
Dawniej małżeństwo było nierozerwalne, po tzw rewolucji seksualnej nastało wiele zmian. Wniosków rozwodowych składa tyle samo kobiet co i mężczyzn. Samotna matka nie jest już potępiana. Mamy też całkiem niezłe prawo alimentacyjne. To wszystko sprawia że kobiecie mniej zależy by utrzymać małżeństwo. Ona nie zostanie już sama. Dziecko jest na 1 miejscu, facet na 2, więc odejście faceta nie jest wielką stratą. Ona dostanie alimenty, rodzinne etc, ona jest wykształcona i zaradna więc sobie poradzi.
To wszystko, ta rewolucja seksualna, te samotne matki, wykształcone kobiety pracujące praktycznie w każdym zawodzie i wolność seksualna kobiet (zachęta do romansów, zdrad, przypadkowego seksu) to wszystko powoduje że facetowi łatwiej jest znaleźć pocieszenie, kogoś kto mu powie: "dla mnie to Ty jesteś najważniejszy, nie jesteś tym drugim".
Wszystko to, i wiele innych czynników sprawiają że jest jak jest.
Nasz gatunek tworząc małżeństwo chciał oszukać naturę, kopnął ją w tyłek, a teraz ona oddaje. Nasza rozwinięta cywilizacja powraca do zachowań zwierząt stadnych.
CDN...;)
zobacz wątek
14 lat temu
Antyspołeczny