Re: czy wierzycie w przyjaźń między kobietą a mężczyzną?
Marseille, jeśli te małżeństwo mieszka razem, jedzą wspólne posiłki etc to nawet jeśli nie uprawiają często seksu to są razem i ich uczuciu może to wystarczyć. Jeśli oboje bardzo dużo pracują to...
rozwiń
Marseille, jeśli te małżeństwo mieszka razem, jedzą wspólne posiłki etc to nawet jeśli nie uprawiają często seksu to są razem i ich uczuciu może to wystarczyć. Jeśli oboje bardzo dużo pracują to mogą nawet nie mieć siły na jakieś wspólne igraszki.
To co opisałaś jest w toku, to znaczy że nie wiemy czy im to wyjdzie na zdrowie, czy może rozbije ich małżeństwo.
U mnie wygląd nie jest tak istotnym parametrem jeśli chodzi o zakochiwanie się. Oczywiście jeśli mam podrywać dziewczynę to wybiorę ładniejszą, ale jeśli poznam dziewczynę, to łatwo mnie oczarować czymś innym. I powiem ci że właśnie to jest często pułapką oceniania. Uznajesz że ktoś nie jest w Twoim typie, że jest dobry jako kolega, ale nic ponad to, a pewnego razu Bęc!
nimfa, do mnie nie przemawia to że facet zawsze wie, a kobieta to nie wie - to takie tłumaczenie, jedno z wielu, które jako argument używa określonej płaci. To jak teksty w stylu "nie zrozumiesz mnie bo nie jesteś kobietą" albo "jak będziesz mieć tyle lat co ja to zrozumiesz".
Kobieta dobrze wie czego chce, czasem tylko nie chce dokonać wyboru lub przyznać czego chce - bo to wymagałoby przyjęcia odpowiedzialności za przyszłe wypadki.
Ad 1
Zakochanie od pierwszego spojrzenia jest powierzchowne, bo jeśli nie miałaś okazji z kimś porozmawiać to nie możesz być zakochana w jego wnętrzu.
Może być tak że te dwie osoby mogą się super dogadać, ale czy to jest prawdziwe (będzie długotrwałe), czy jest to wynikiem tego oczarowania wyglądem?
To jak się dogadują i jak wartościowa jest treść może ocenić tylko osoba z zewnątrz.
Jeśli to działa tylko w takim trajkotaniu, takim och ach, z zakochania, to jest to miłe, ale prędzej czy później przyjdzie prawdziwa rozmowa i wtedy wyjdzie że dwie osoby mogą mieć całkowicie inne podejście do życia, a co za tym idzie że się nie dogadują.
Ad 2
Przeżyłem kilka takich oczarowań, dwa skończyły się związkami, a o dwóch innych myślę do tej pory - jedna pochodziła nawet z tego forum:P
Można rozmawiać na tym forum i może to być bezpieczne, jeśli jednak zaczynasz flirtować lub chcesz przejść na grunt prywatny to jest to pierwszy sygnał. Jeśli potem pojawiają się pytania o związki, miłość, o to czego ta druga osoba pragnie, o czym marzy, jak wyglądały jej związki etc To podążasz w bardzo konkretnym kierunku.
Ciężko to dobrze opisać, bo to bardzo subtelne, ale takie rzeczy się czuje.
Kobiety i mężczyźni myślą o pewnych sprawach tak samo i równie często, czasem tylko je nazywają w inny sposób. Istnieje pogląd że faceci myślą o seksie, a kobiety myślą o miłości - tak naprawdę obie płcie myślą o związku i kobieta myśląc o miłości myśli o seksie, a facet myśląc o seksie myśli o uczuciach.
Na Twoje pytanie z tego punktu odpowiem tak. Jeśli zamkniesz w jednym pomieszczeniu kobietę i mężczyznę na odpowiednio długi czas to zaczną rozmawiać właśnie o jednym (miłość, związek, seks - w zależności od nazewnictwa).
Ad "oświecenie"
Zapewne taki dostrzegający więcej robi błędy. Niektóre rzeczy robią świadomie nie będąc dostatecznie oświeconym aby dostrzec prawidłowe rozwiązanie. Robią także to czego społeczeństwo nie akceptuje
I tak jak piszesz, kwestia dobra i zła jest względna, zależna od kraju i czasów. (a także postrzegania konkretnych jednostek)
Z tym wyliczaniem też się zgodzę i myślę że właśnie na tym to polega, aby wyliczać i wyliczać bo w ten sposób można dojść do rozwiązania.
Problem w tym że rozwiązanie jest społecznie złe.
Istniejemy w czasach w których rozwój cywilizacyjny jest wrogiem rozwoju człowieka, a szczęście człowieka jest wrogiem Systemu.
Miłość jest przyjemna, ale to stan zagrożenia i lęk sprawiają że rośnie sprzedaż i rozwija się gospodarka. Najlepsze wynalazki nie są wynikiem miłości, ani czasów pokoju, ale czasów rywalizacji i wojny.
Od nas (konkretnych jednostek) zależy co dla nas ma większą wartość i co wybierzemy. To tak jak w tej miłości, jeden dba o swój związek, inny poszukuje nowych przyjaciół, doznań i wrażeń. Jeden ceni duchowość, inny chce nowych wynalazków (a stare rzeczy wyrzuca na śmietnik).
Pozdrawiam
PS: Mój nick ma ponad 7 lat (co można zobaczyć w profilu, po kliknięciu na nicka). Nie wiem czy obecnie jestem Anty, czy społeczny.
Ponad wszystko cenie sobie prawdę, ale jednocześnie staram się dostrzegać przeciwieństwo każdej rzeczy, więc jestem Anty czy społeczny?;)
zobacz wątek
15 lat temu
Antyspołeczny