Re: czy wierzycie w przyjaźń między kobietą a mężczyzną?
Anty:
Mówisz:
„Zakochanie od pierwszego spojrzenia jest powierzchowne, bo jeśli nie miałaś okazji z kimś porozmawiać to nie możesz być zakochana w jego wnętrzu”rozwiń
Anty:
Mówisz:
„Zakochanie od pierwszego spojrzenia jest powierzchowne, bo jeśli nie miałaś okazji z kimś porozmawiać to nie możesz być zakochana w jego wnętrzu”
No nie powiedziałam, że to ja się zakochałam od pierwszego wejrzenia! Mnie też bardziej interesuje czyjaś psychika i nie koniecznie ktoś musi być piękny zewnętrznie, jak ma interesująca psychike, to wtedy wystarczy, że ma to coś w oczach;)
„Może być tak że te dwie osoby mogą się super dogadać, ale czy to jest prawdziwe (będzie długotrwałe), czy jest to wynikiem tego oczarowania wyglądem?”
Nie wiadomo w 100%, a ile małżeństw jest też wynikiem młodzieńczego oczarowania, ile związków, nie koniecznie nie udanych, chociaż i tez takich, zaczynało od takiego oczarowania (mówię o takim, jakie miałeś na myśli odpisując, ale nie o tym które ja miałam na myśli pisząc to:)
No nie ważne, to tak sobie tu tylko mówie. Mówiłam o zakochaniu od pierwszego wejrzenia, by pokazać, że jest taka możliwość, że wtedy taki np., omotany facet, nie myśli tak jak trzeba. Może to być i kobieta. A koleżanka, to niekoniecznie bierze pod uwagę opcje od razu taką jak Ty (chociaż nie wiem, bo mówi, że jej sie facet podoba..., ale jeśli nie bierze tego pod uwage, to może nie z racji tego, że coś tam przed sobą ukrywa, czy próbuje tłumaczyć swoje zachowanie. Ona po prostu jest kobietą, a kobiety nie myślą od razu o sexie i dlatego ona się skapuje dopiero „po czasie „ , może to będzie już za chwile, a może później, a może ona i teraz już widzi jakąś interesującą osobę w tym człowieku (może nie myśli o tym, że to mogłoby się tak czy inaczej skończyć, bo kobiety (większość) nie myślą tak często o sexie jak faceci, coby tylko później nie pożałowała. Bo powinna się już zastanowić, już teraz! Nie koniecznie ma złe zamiary rozmawiając z tym kimś teraz.
Odnośnie sytuacji: że ktoś idzie na spotkanie z człowiekiem, z którym był kiedyś, to mam koleżanke, która była na takim spotkaniu i powiedziała o tym mężowi! Mąż wszystko wiedział, co kiedy, gdzie i jak i nawet dał jej odpowiednią wg niego ilość czasu. Co Ty na to??? Podziwiam takie zaufanie. Ale jeśli czują, że tak mogą, no to cóż. I nic się nie stało, po prostu sobie porozmawiała i już.
Ja osobiście w tym momencie, w tym temacie stwierdzam tak: że jeżeli to będzie spotkanie krótkie, tak wśród ludzi. W zależności jakie są relacje między małżeństwem i kwestia zaufania, to jeśli powie drugiej osobie, to ok. Trzeba też być pewnym, że dana osoba już nas nie pociąga fizycznie!
POZA TYM ODRADZAM KOLEŻANCE TA ZNAJOMOŚĆ!!! Ale zrobi jak będzie chciała, jej wybór, może coś tu poczyta i swoje zrozumie, może mimo wszystko będzie miała inne myślenie, bo do takiego też ma prawo. Wszystko jest zależne od charakteru, indywidualnych priorytetów, świadomości tego co może się stać, chociaż i „los figle potrafi spłatać”, pewnie nie jest tego świadoma jeszcze, ale wiesz zastanawiam się też i nad tym, czy taka sytuacja niekiedy nie musi po prostu zaistnieć, po to, żeby człowiek zrozumiał wiele rzeczy, lub się czegoś dowiedział, chociaż mam też i wątpliwości. Na pewno twierdze, że to nie jest zdrowa sytuacja! Lepiej mieć przyjaciela, ale kiedy nie jest się w związku, jest to bezpieczniejsza możliwość z możliwych.
Zamykąjąc kogoś w pokoju na ten długi okres czasu, te dwie osoby, kobieta facet, hmm…to by zależało kto na kogo trafi, poza tym, ze porozmawiają o sexie, nie koniecznie musi coś oznaczać więcej, ale też i może, różnie to bywa.
No i jeśli chodzi o tą rozmowę tu na forum, to rzeczywiście jest opcja „bezpieczniejsza”, aczkolwiek na forum człowiek nie mówi wszystkiego, z przeróżnych względów. Poza tym, wszystko zależy od początkowego nastawienia dwojga ludzi. Ale też nie można być wszystkiego pewnym do końca przecież. I nie zawsze jest tak, jak człowiek chce czy nie chce na początku. Choć może tak być!!! Też zatuważyłam, tu jakieś tam rzeczy, że ten Anty, to czasem sobie umie zaprzeczyć sam, ale wiem też z czego to wynika, więc się nie będę czepiać :) A być może ja też to robie czasem, więc tym bardziej, nie będziemy sobie wyliczać:).
Pozdrawiam wszystkich
nimfa wodna
zobacz wątek