Magda, niestety nie zrozumiałaś sedna sprawy, autorka nie ma przecież pretensji i zalu do swoich małych dzieci, w takiej sytuacji sprawy powinien dopilnować ojciec dzieci, w jego gestii powinno być...
rozwiń
Magda, niestety nie zrozumiałaś sedna sprawy, autorka nie ma przecież pretensji i zalu do swoich małych dzieci, w takiej sytuacji sprawy powinien dopilnować ojciec dzieci, w jego gestii powinno być zakupienie symbolicznego kwiatka albo choćby złożenie życzeń w imieniu wspólnych dzieci- tak trudno to zrozumieć ? to miłe gesty , które nic nie kosztują tak naprawdę, a sprawiają wiele radości i scalają rodzinę :)
zobacz wątek