Re: czy zmieniłyście się od czasu kiedy na świecie pojawił się bobas
saraneta, nie przedłużono mi umowy. W pierwszym momencie był to szok i wydawało sie, że tragedia, bo u nas również jest kredyt mieszkaniowy. Wracałam do pracy właśnie dlatego, że byliśmy...
rozwiń
saraneta, nie przedłużono mi umowy. W pierwszym momencie był to szok i wydawało sie, że tragedia, bo u nas również jest kredyt mieszkaniowy. Wracałam do pracy właśnie dlatego, że byliśmy przekonani, że nie ma innej możliwości, że nie damy rady itd. Okazuje się jednak, że z jednej pensji tez da się żyć. Jak się miało 5 tyś to się wydało i czasem było mało, a jak się ma 2 to okazuje się, że też można dać radę. Kiedyś koleżanka zapytała mnie czy powiedziałabym "dzień dobry" mojemu byłemu przełożonemu po tej całej niemiłej sytuacji. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że powiedziałabym "dzień dobry i dziękuję" :))) bo w zasadzie dzięki niemu jestem teraz z małym i wiem, że nie miałabym tego co mam teraz gdybym była w pracy. Oczywiście przez ten czas co pracowałam, też otwarcie mówiłam, że nie ilość czasu spędzonego z dzieckiem, a jakość jest ważna, że nic nie tracę itd. Natomiast dziś wiem, że sama sobie przede wszystkim próbowałam to wmówić. Bo mam to porównanie.
zobacz wątek