Odpowiadasz na:

Nie szukając daleko, na przełomie lat 60/70, panowała w Polsce rzeczywista epidemia grypy A/H3N1 zwanej Hong-Kong. Jest ona jeszcze w pamieci starszych, ale wciąż żyjących osób.
Była... rozwiń

Nie szukając daleko, na przełomie lat 60/70, panowała w Polsce rzeczywista epidemia grypy A/H3N1 zwanej Hong-Kong. Jest ona jeszcze w pamieci starszych, ale wciąż żyjących osób.
Była oczywiście blokada informacyjna, chociaż w tamtych czasach nie był to problem dla władz. Jednak wówczas faktycznie ludzie masowo chorowali. Wg obecnych szacunków zachorowało (a nie: wykryto w ich organizmach wirusa) ok. 6 mln Polaków. Zmarło ok 25 tys.
Nikt wówczas nie robił maseczkowych cyrków, nie zamykał odgórnie całych gałęzi przemysłu. Część zakładów pracy czy szkół zamykała się sama - z powodu absencji chorobowej pracowników czy uczniów. Polska jednak i znakomita większość Polaków przetrwała ten czas, w miarę bezboleśnie (jak na skalę epidemii oczywiście).

Wyobrażacie sobie, co by się działo, gdyby ten wirus nastał dzisiaj, w erze internetu i wszechobecnych mediów?
Podejrzewam, że fala masowych samobójstw przewyższyłaby ilość zgonów na wirusa. O totalnym rozwaleniu gospodarki na wiele lat, może dziesięcioleci, nie mówiąc. Łatwiej byłoby się pozbierać po wojnie.

Znaj proporcję, mociumpanie ;)

zobacz wątek
4 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry