Demagogia.
Żyjące organizmy są tak skonstruowane, ze mają fazę rozwoju, dojrzałości i schyłku. W fazie schyłkowej organizmy przestają funkcjonować prawidłowo. Z ewolucyjnego punkt widzenia...
rozwiń
Demagogia.
Żyjące organizmy są tak skonstruowane, ze mają fazę rozwoju, dojrzałości i schyłku. W fazie schyłkowej organizmy przestają funkcjonować prawidłowo. Z ewolucyjnego punkt widzenia spełniły już swoją prokreacyjną rolę i dalsza ich egzystencja (z tego punktu widzenia) jest zbędna. Taka jest biologia i nic na to nie poradzimy. Kwestią osobniczą jest, w jakiej kolejności będą się wyłączać kolejne funkcje organizmu i kiedy to nastąpi. Można jedynie próbować w sztuczny sposób odsuwać w czasie to, co nieuchronne.
Jeżeli wskutek wieku wyłączy się układ odpornościowy, to każda, nawet kompletnie niegroźna dla sprawnego organizmu infekcja, może być śmiertelna. Choćby zwyczajna grypa sezonowa. A to, czy w akcie zgonu takiej osoby zostanie wpisana grypa, czy starość, nie ma praktycznego znaczenia dla populacji. Nie oznacza bowiem, że należy otaczać jakimś szczególnym nimbem "złowrogości i zjadliwości" wirusa grypy sezonowej.
zobacz wątek