Re: moda na zycie wieczne???
Wiesz.. to pytanie ktore zadajesz.. ma mysle kilka zagadnien, ktore trzeba by rozwinac... Jest wilu na tym łez padole, ktorzy przy tym pytaniu od razu ze łzami w oczach powiedzą: "o tak, tak... jak...
rozwiń
Wiesz.. to pytanie ktore zadajesz.. ma mysle kilka zagadnien, ktore trzeba by rozwinac... Jest wilu na tym łez padole, ktorzy przy tym pytaniu od razu ze łzami w oczach powiedzą: "o tak, tak... jak tu żyć... po co ? na co?... i tak umrę..." itp. itd.... - i maja rację !
Jest też wielu na tym świecie, którzy powiedzą: "nie no stary... o czym ty muslisz?... jakie umieranie ?? żyj.. żyj... popatrz..ptaszki...kwiatuszki... pani Gienia w mięsnym.. ZYĆ NIE UMIERAC !! " - i co?? i maja rację !!
I pewnie jest mnótswo innych, którzy myślą podobnie a jednak inaczej... troche z tego..troche z tego.. i też mają rację...
Bo moim zdaniem nie ma recepty... Ale to dobrze, że są ludzie, którzy sie w ogole nad takimi sprawami zastanawiaja... jest ich neiwielu...
Sam nie raz zastanawialem sie nad zyciem itp... i byl tez czas ze nei mialem czasu aby sie nad tym zastanawiac... bo tylko: pęd.. pęd.. wiesz..ten życiowy ciągły pęd...
I myśle że nie ma reguły... tego się nie zmieni... Zyjemy w kraju (uwaga :)) nie mam politycznych zapędów :)) ... otóż.. ten kraj jest krajem ciaglych zmian.. polacy daża do bogactwa jaki ma zachod... wiec kiedy maja sie zastanawiac nad zyciem jesli wciaz sa nekani "wspanialosicami" dnia codziennego?... zobaczcie.. na zachodzi jednak mimo wszystko zyje sie wolniej .. spokojniej... tam szczescie i spokoj .. radiosc z zycia kwitnie !!!
no coz... moze u nas tez cos z tego kiedys nastapi...
ot...i moje wywody...
jesli sie zakrecilem... to sorki :)
zobacz wątek