Krzyk
Ciężko jest się pozbierać
Pisać można
Ale czy już tak owocnie
Z jednej strony patrzysz
Jak obraz zrywa się wraz z gwoździem
Z drugiej strony, innym razem
Wisi, gwoździa...
rozwiń
Ciężko jest się pozbierać
Pisać można
Ale czy już tak owocnie
Z jednej strony patrzysz
Jak obraz zrywa się wraz z gwoździem
Z drugiej strony, innym razem
Wisi, gwoździa się trzyma
Nawet poduszką trącany
W głowie
Nie mogę, nie mogę
Wydusić z siebie słowa
Przez okno wyglądam
Za okno wyglądam
Szukam
Patrzę
Lecz oczy zamknięte
Nos w poduszkę wciśnięty
Podnoszę rękę
Chwytam manetkę
Las mnie pochłonął
I sarny mnie gonią
Z wyrazem okrzyku na gębie
Lód topniejący
Nie jest inspirujący
Jak umieścić staw
granatowym, strupem pokryty
Jak nadać mu formę
Małego, leśnego stawu
Kikutami drzew wypełnionego
Nie siedzę, przejeżdżam
Zdjęcia tylko pstrykam
W głowie
Lecz kto wam to opowie?
zobacz wątek