odkupie kask / czapeczke do nauki raczkowania i chodzenia

Jesssuuuu!
Co to za wynalazek:)...

Jak do pracy w kamieniołomach.
Przecież dziecko musi sie trochę poobtłukiwać, bez sensu przed wszystkim chronić.Potem dostanie zabawką od 2 dziecka niechcący w głowę i zawału dostanie- nie z bólu a ze strachu!

Ale to moje zdanie, a troche nie na temat.Jednak powstrzymac sie nie mogłam..

Komedia!!!

Już widzę "radość" dziecka z noszenia czegoś takiego przez cały dzień na głowie. Niedługo to bedziecie chcieli dziecko w kapsułe wkładać do 18 roku życia, byleby tylko nie poświęcac czasu i opieki...

Czego to nie wymyślą aby zarobic na dzieciach a wiadomo,że zawsze się znajdzie ktoś kto to kupi:(

Dziecko należy po prostu pilnowac , zabezpieczyc ostre kanty i to wszystko.Musi się i czasami przewrócic,nabic guza czy siniaka bo inaczej nie będzie się umiał sam bronic u strzec przed upadkiem i urazami.

kasiaczek moja zuzia ani razu sie nie uderzyła w głowe jak raczkowała i zaczeła chodzić więc może ten wydatek będzie zbędny w waszym przypadku- taka moja rada a zrobisz jak zechcesz ;-)

pozdrawiam

Ja też chyba jestem "starej daty" :)

szczerze mowiac to ja tez nie wyobrazam sobie zalozyc dziecku cos takiego na glowe.pomijam fakt,ze by sobie wogole nie dala:P

Sarka stosy razy juz nabila sobie guzy,nawet raz warge lekko rozcieła i krew leciała,ale czy mam panikowac zaraz ?
moze wiec ubrac dziecko w kobinezon ochronny jeszcze;)?

Wystarczy,ze za nią z tyłu chodze i staram sie pilnowac,zeby nie uderzyla za mocno lub np w oczy...
Jak raczkowała to wogole zresztą nigdzie nie uderzala.Dopiero jak zaczela chodzic.
No,ale.....kazdy ma swoje zdanie:)

No chyba wy jesteście nieco "rozpuszczone". Pewnie macie cały arsenał babć ,cioć, wujków dziadków itd.do pomocy i królewny chodzą cały dzień za dzieciątkiem i je pilnują.... Bo może nie wiecie ale normalna kobieta która siedzi w domu z dzieckiem to jeszcze musi ugotować ,posprzątać, wyprać i wyprasować i nie da sie cały czas za dzieckiem chodzić. A pozatym dziecko może wam siedzieć na kolanach i tak może sobie coś zrobić i nawet nie wiadomo kiedy. Także to czysty egoizm bo boicie sie że ktos mógłby Was wyśmiać że nadwrażliwe mamy jesteście.

WIECIE
bo np. mieszkamy za granicą gdzie jesteśmy cały dzień z dzieckiem SAME bo mąż np pracuje do 20:P i jakoś dajemy radę bez kasków, smyczy i chodzików:P

szanowny pani/panie starej daty: Twoja wypowiedz:

"Już widzę "radość" dziecka z noszenia czegoś takiego przez cały dzień na głowie. Niedługo to bedziecie chcieli dziecko w kapsułe wkładać do 18 roku życia, byleby tylko nie poświęcac czasu i opieki..."

znasz mnie, zazucasz mi cos, przepraszam nie tylko mnie, ale i mojemu Męzowi?
Widze, ze dobrze wiesz jakie mamy zamiary wobec dziecka... ?

Kazdy moze miec swoja opinie, ale takie teksty to sobie mozesz wiesz... i nie zycze sobie....

Akurat ten wynalazek znam - pracujac w tej jakbky nazwijmy to branzy - i polecam... a dziecko calymi dniami w tym nie chodzi - w czasie kiedy to naprawde moze sobi zrobic krzywde bez sesnu... na perskich dywanach nie zyje, a wszedzie mam kafle lub panele i stad moje pytanie.
Zreszta nie bede sie rozpisywac, nie robie reklamy, ani antyreklamy, chodzilo mi tylko czy ktos ma i juz:D

No ale przeciez... jak wszystko na tym forum musi byc skrytykowane i wogole mega dyskusja:D Chociazby jak osstatnia dyskusja o kolczykach...
OK! Nie moj problem, tylko to smieszne.

Jednak jesli ktos ma (ponawiam pytanie) to dajcie znac. Z gory dziekuje!:)

rozbawiło mnie to hehehe :) nawet nie wiedzialam ze cos takiego jest w sprzedaży !!! czego to już producenci nie wymyśla zeby zarobic na niepewności i niepokoju młodej mamy

jesli te kaski bylyby jak moj maly uczyl sie chodzic z checia bym taki kupila.

Dziewczyna pyta czy ktoś ma do sprzedania a nie prosi o "dobre" rady. Po co od razu takie komentarze? Mój mały jak uczył się chodzić to strasznie się obijał i cały czas musiałam być przy nim. A poza tym każda mama sama decyduje...
Pozdrawiam autorkę

chyba tutaj tego nie kupisz;) ale na allegro widziałam, sama chciałam kupić, ale za drogo wychodzi.

oj nam by się też taki przydał, mój synuś jest na etapie raczkowania, wstawania, wspinania się i już nieraz przy chwili nieuwagi jak rąbnął na głowę o panele :(( mo ale inna sprawa że chba by szału dostał gdybym mu kask włożyła...

ŚMIESZNE :) wymyślają juz wszystko

tutaj jest ogłoszenie, za 30 zł ktoś chce sprzedać.
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/dla-dziecka/kask-do-nauki-raczkowania-ogl2242829.html

P.S. też nie mam perkich dywanów, a panele i terakotę, no ale ... to Wasze dziecko i jeśli nie bijecie, nie krzyczycie na nie, nie krzywdzicie itd... to róbcie co chcecie.