w pazdzierniku kiedy jeszcze zajecia na uczelni nie byly tak intensywne postanowilissmy sie wybrac na piw** ktos rzucil prl.
skoro jest niedaleki i dodatkow jest zarcie powiedzielismy dlaczego nie..
nie bedac specjalnie glodny zamowilem mala pizze
to co dostalem sprawilo ze poczulem sie jak we wloszech
chrypiace na brzegach, cieniutkie na srodku ciasto ser delikatnie zrumieniony ciagnal sie przy kazdym gryzie oszamalem cala i przez prawie caly miesiac bylem tam niemal codziennie
teraz niestety tylko od czasu do czasu - coz uczelnia zobowiazuje