...
Wpadła dziś do mnie zadeklarowana feministka.
Jak kumpla, poczęstowałem ją najlepszym cygarem jakie mam.
Wzięła dziwnie zmieszana.
Paliłem długo w milczeniu, a jej gadatliwy dziubek się...
rozwiń
Wpadła dziś do mnie zadeklarowana feministka.
Jak kumpla, poczęstowałem ją najlepszym cygarem jakie mam.
Wzięła dziwnie zmieszana.
Paliłem długo w milczeniu, a jej gadatliwy dziubek się nie zamykał.
- Smakuje tobie?
- Bardzo dobre-rzekła.
Czując kłamstwo, pomyślałem jednak, że gdyby wsadziła to cygaro gdzie indziej, jej obłudna byłaby mniejsza.
zobacz wątek