lukrecja do ciachozkremem, do you read me?
Nie potrzebuję wiary. "Posiadam" pewność istnienia Wyższego Istnienia, Którego Obecność nieustannie odczuwam :)
Dane mi było widzieć i...
rozwiń
lukrecja do ciachozkremem, do you read me?
Nie potrzebuję wiary. "Posiadam" pewność istnienia Wyższego Istnienia, Którego Obecność nieustannie odczuwam :)
Dane mi było widzieć i doświadczać "rzeczy", które zginały mi kolana i odbierały mowę. Słowa nie są w stanie wyrazić i opisać euforii stanu przepełnienia Bożą Miłością i rozumienia, że w naszych żyłach płynie Jego cząstka, że jesteśmy Jego Świątynią.
NIGDY nie zawiodłam się na tej więzi z Bogiem. W najczarniejszą godzinę czułam Jego obecność i wsparcie.
Wszystko o cokolwiek prosiłam Boga, stało mi się.
Co do religii... nie wiem jak ktokolwiek może odrzucać zasady 10ciu przykazań a przede wszystkim przykazanie miłości. Do tego nie trzeba deklaracji wiary.
WOLNA WOLA jest niezwykłą siłą, daną nam od Boga. Wraz z nią Odpowiedzialność.
Przyczyną wojen i konfliktów jest człowiek/ludzie i jego/ich wolna wola.
Myśl wypowiedziana słowami z odpowiednim ładunkiem energii już wibruje i musi zamanifestować się w naszej codzienności.
Ps
Nauka zajmuje się udowadnianiem i "ukazywaniem" rzeczy niewidzialnych ;)
zobacz wątek