Człowiek z lasu, nota bene ten sam, który mi uświadomił, że nie jestem ateistą ale agnostykiem, nieco na statystyce się zna. Użył argumentu przedstawionego przez Kruka: jest ze względów...
rozwiń
Człowiek z lasu, nota bene ten sam, który mi uświadomił, że nie jestem ateistą ale agnostykiem, nieco na statystyce się zna. Użył argumentu przedstawionego przez Kruka: jest ze względów statystycznych wręcz niemożliwe, żeby białka się połączyły losowo w DNA.
Owszem... można sztuczne zsyntetyzować najprostsze aminokwasy. Ale od nich do białek i miliardy lat by nie wystarczyły.
Nie wiemy, co będzie "po drugiej stronie".
Człowiek z lasu zadał mi frapujące pytanie: Człowiek jest tak skonstruowany, że wszystkiego ma mniej więcej w sam raz. Niektóre narządy są zdublowane ale to max. Po co zatem mamy aż taki wielki i praktycznie kompletnie nieużywany mózg?
Możliwe, że nasza ziemska egzystencja jest jakimś stadium larwalnym i dopiero się rozwiniemy w "imago" za jakiś czas.
Ale (jak sądzę) na obecnym poziomie rozwoju nie jesteśmy tego w stanie zrozumieć.
zobacz wątek