Nie. Po prostu nie odczuwam potrzeby wiary. Teorie o istnieniu boga/-ów interesują mnie jako element kultury/sztuki/dziedzictwa; lotto mnie, na ile i czy w ogóle którakolwiek z nich jest prawdziwa....
rozwiń
Nie. Po prostu nie odczuwam potrzeby wiary. Teorie o istnieniu boga/-ów interesują mnie jako element kultury/sztuki/dziedzictwa; lotto mnie, na ile i czy w ogóle którakolwiek z nich jest prawdziwa. Mam to gdzieś, szczerze mówiąc. Doceniam bardzo ludzi, którzy poprzez wiarę (wyznanie obojętne) próbują się doskonalić, być lepszymi - to jest super. Pogardzam natomiast i unikam tych, którzy próbują narzucać swoją wiarę (w sensie religię) innym, zwłaszcza w celu zbicia kasy i/lub przejęcia kontroli nad cudzym życiem, umysłem i ciałem. Tyle.
Ps. 1Nie przykładaj do mnie swojego toku myślenia, zwracałam Ci już na to uwagę.
Ps. 2"(...) I żałuję, że nie spłynęła na mnie łaska Wiary. Swiat byłby prostszy...(...)'
A ja nie żałuję. I nie potrzebuję prostszego świata (patrz Ps. 1) .
zobacz wątek