Widok
dlaczego moja żona jest tak nieatrakcyjna?
Jak przemówić kobiecie bez wyobraźni do rozumu by zrozumiała, że nie może wyglądać jakby miała o 20 lat więcej? Gruba i ogólnie nie dbająca o siebie baba. Nic nie pomaga, ani delikatne sugestie na początku, ani późniejsze nieco bardziej akcentowane, ani w końcu podstawienie sprawy wprost? Powoli zbliżam się do granicy wytrzymałości... Dużo jest takich kobiet bez wyobraźni, czy tylko ja mialem pecha trafić na taką?
a sam wyglądasz jak brad pitt rozumiem? bo jeżeli sam jesteś zaniedbany, masz brzuszek, kiepską kondycję, golisz się dopiero w ostateczności to nie rozumiem sensu zarzutów w stronę żony.
jeżeli jednak możesz z czystym sumieniem przyznać, że z tobą jest wszystko w porządku to warto się zastanowić dlaczego twoja żona o siebie nie dba. czasem kobiety przestają o siebie dbać bo nie widzą żadnego zainteresowania ze strony swoich mężczyzn więc po prostu im się nie chce. czasem nie mają czasu na dbanie o siebie bo mają za dużo na głowie i nawet nie myślą o tym, żeby się umalować czy uczesać bo są sprawy ważniejsze. są też takie, którym się po prostu ogólnie nie chce i tu nie ma co tłumaczyć. albo może jej jest dobrze ze swoim wyglądem?
kiedyś moja mama powiedziała mi, że mieszkając z facetem nie mogę chodzić byle jak, w dresie, bez makijażu bo to mężczyzn odpycha. z jednej strony ma rację a z drugiej nie umiałabym żyć ze świadomością, że muszę wyglądać zawsze dobrze nie dla siebie ale dla faceta.
jeżeli jednak możesz z czystym sumieniem przyznać, że z tobą jest wszystko w porządku to warto się zastanowić dlaczego twoja żona o siebie nie dba. czasem kobiety przestają o siebie dbać bo nie widzą żadnego zainteresowania ze strony swoich mężczyzn więc po prostu im się nie chce. czasem nie mają czasu na dbanie o siebie bo mają za dużo na głowie i nawet nie myślą o tym, żeby się umalować czy uczesać bo są sprawy ważniejsze. są też takie, którym się po prostu ogólnie nie chce i tu nie ma co tłumaczyć. albo może jej jest dobrze ze swoim wyglądem?
kiedyś moja mama powiedziała mi, że mieszkając z facetem nie mogę chodzić byle jak, w dresie, bez makijażu bo to mężczyzn odpycha. z jednej strony ma rację a z drugiej nie umiałabym żyć ze świadomością, że muszę wyglądać zawsze dobrze nie dla siebie ale dla faceta.
INSTAGRAM: unbake_my_heart_
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
Bradem Pitem nie jestem ale brzuszka nie mam, o kondycję dbam choc z goleniem się to rzeczywiście trafiłaś - codziennie mi się nie chce.
Natomiast co do ogólnego mojego wyglądu to oczywiście nie mnie oceniać, ale widzę jak zachowują się wobec mnie koleżanki z biura.
Gdyby moja żona choć w 1/4 wyglądała jak one to słowem bym się nie odezwał.
Natomiast co do ogólnego mojego wyglądu to oczywiście nie mnie oceniać, ale widzę jak zachowują się wobec mnie koleżanki z biura.
Gdyby moja żona choć w 1/4 wyglądała jak one to słowem bym się nie odezwał.
Hm... słyszałam, że Bóg stworzył mężczyznę pierwszego bo chciał zacząć od zera.
Może zaniedbujesz żonę, może nie wiesz co dzieje się w jej wnętrzu...
Przecież to Twoja dziewczyna, kochanka, przyjaciółka, połóweczka... odbicie Ciebie.
Odrobina miłości, zainteresowania i ciepła, troski.
Postawa roszczeniowa i jedynie komunikowanie własnych oczekiwań to trochę mało :(
Rozumiem, że nie skarżysz się na brak higieny osobistej (szeroko rozumianej) ale o brak podkreślania własnej kobiecości (?)
No nie odpuszczaj tak łatwo!
http://youtu.be/tsnGbZM5spg
Może zaniedbujesz żonę, może nie wiesz co dzieje się w jej wnętrzu...
Przecież to Twoja dziewczyna, kochanka, przyjaciółka, połóweczka... odbicie Ciebie.
Odrobina miłości, zainteresowania i ciepła, troski.
Postawa roszczeniowa i jedynie komunikowanie własnych oczekiwań to trochę mało :(
Rozumiem, że nie skarżysz się na brak higieny osobistej (szeroko rozumianej) ale o brak podkreślania własnej kobiecości (?)
No nie odpuszczaj tak łatwo!
http://youtu.be/tsnGbZM5spg
Ależ dowodem na to że łatwo nie odpuszczam jest sam fakt że aktywnie poszukuję rozwiązania tego problemu. Ale jak długo można?
Poza tym "podstawa roszczeniowa i wyłącznie komunikowanie oczekiwań" to zarzuty w moim kierunku baaardzo nietrafione, ale tu nie miejsce na szczegóły. Poza tym, jak pisałem już wcześniej, nie oczekuję zrozumienia i łączenia w bólu tylko szukam sposobu jak do niej dotrzeć. Bo może jestem egoistą ale chciałbym mieć przy sobie atrakcyjną kobietę. A teraz to nawet wstyd na plażę się wybrać...
Poza tym "podstawa roszczeniowa i wyłącznie komunikowanie oczekiwań" to zarzuty w moim kierunku baaardzo nietrafione, ale tu nie miejsce na szczegóły. Poza tym, jak pisałem już wcześniej, nie oczekuję zrozumienia i łączenia w bólu tylko szukam sposobu jak do niej dotrzeć. Bo może jestem egoistą ale chciałbym mieć przy sobie atrakcyjną kobietę. A teraz to nawet wstyd na plażę się wybrać...
Na plażę? Teraz? Zaraz? :)
Wykup Wam wczasy na nadchodzący sezon wakacyjny. Niech się szykuje już teraz!
Zabierz do perfumerii. Wspólny fryzjer?...
Zmień taktykę i komplementuj to co Ci się podoba.
Mnie cieszy każdy komplement ze strony Męża, przytulenie, muśnięcie, szept... Kupuje mi perfumy, dobre kosmetyki, zauważa nowy ciuch.
Gdy się poznaliśmy nie byłam modelką i dziś, po 20 latach, 3 Ciążach też nie jestem ale ogarniam się z potrzeby własnej.
Postaraj się rozbudzić tę potrzebę w żonie. Teraz wszystko jest. Można we własnym domu mieć siłownię i salon urody.
Wykup Wam wczasy na nadchodzący sezon wakacyjny. Niech się szykuje już teraz!
Zabierz do perfumerii. Wspólny fryzjer?...
Zmień taktykę i komplementuj to co Ci się podoba.
Mnie cieszy każdy komplement ze strony Męża, przytulenie, muśnięcie, szept... Kupuje mi perfumy, dobre kosmetyki, zauważa nowy ciuch.
Gdy się poznaliśmy nie byłam modelką i dziś, po 20 latach, 3 Ciążach też nie jestem ale ogarniam się z potrzeby własnej.
Postaraj się rozbudzić tę potrzebę w żonie. Teraz wszystko jest. Można we własnym domu mieć siłownię i salon urody.
Nie rozumiem problemu. Nie możesz jej powiedzieć, co jest dla Ciebie ważne i dlaczego zależy Ci na tym, aby zmieniła swoje określone zachowania ? Przecież ona nie jest tobą i nie wie tego, musisz jej o tym powiedzieć.
A może ty np. pierdzisz chodząc po domu, a może jej nie szanujesz werbalnie, a może nie zależy ci na pielęgnowaniu wspólnego czasu (na randki można chodzić nie tylko przed ślubem) i ona dostosowuje się do tego.
Umiesz popatrzeć obiektywnie na siebie ?
A może ty np. pierdzisz chodząc po domu, a może jej nie szanujesz werbalnie, a może nie zależy ci na pielęgnowaniu wspólnego czasu (na randki można chodzić nie tylko przed ślubem) i ona dostosowuje się do tego.
Umiesz popatrzeć obiektywnie na siebie ?
Rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj. Nie daj się wprowadzić w pyskówki. Zadbaj o jakość waszego związku i czekaj. Musisz znaleźć ponownie klucz do swojej żony. Ale nteligentnie, musisz trochę postępować jak z chorym którego trzeba przekonać aby chciał sobie dać pomóc.
Może róbcie coś razem, co spowoduje ze będzie czuła się bardziej atrakcyjna i będzie miała efekty... bieganie, siłownia, wspólna dieta... próbuj
Może róbcie coś razem, co spowoduje ze będzie czuła się bardziej atrakcyjna i będzie miała efekty... bieganie, siłownia, wspólna dieta... próbuj
no i co?
myslisz,ze takiemu polgłówkowi ,tłumaczac horyzonty myslowe poszerzysz
ze bedzie lepiej umiał kochac
ze obiektywniej spojrzy na siebie,
ze spojrzy na swiat takze od strony niematerialnej??
tez jestes naiwny w tym
takiego tylko kop w tyłek od zycia nauczy, a moze i nie
niech zostawi kobiete i pozwoli jej byc szczesliwa z innym
ilu ja takich spotkałam ...uwierz mi zazwyczaj to ..marne sztuki wizualnie
tym marniejsze intelektualnie
a wymagania POD NIEBIOSA
to,ze on napisze ,ze kondycje ma..
napisac mozna..wszystko
myslisz,ze takiemu polgłówkowi ,tłumaczac horyzonty myslowe poszerzysz
ze bedzie lepiej umiał kochac
ze obiektywniej spojrzy na siebie,
ze spojrzy na swiat takze od strony niematerialnej??
tez jestes naiwny w tym
takiego tylko kop w tyłek od zycia nauczy, a moze i nie
niech zostawi kobiete i pozwoli jej byc szczesliwa z innym
ilu ja takich spotkałam ...uwierz mi zazwyczaj to ..marne sztuki wizualnie
tym marniejsze intelektualnie
a wymagania POD NIEBIOSA
to,ze on napisze ,ze kondycje ma..
napisac mozna..wszystko
Rozmawiać się niestety nie da bo zwrotnie w wieksxosci dostaję agresję. Mojej żonie wydaje się że cały świat sprzysiągł się przeciwko niej i większość rozmów kończy się podobnie.
Wspólnej aktywności sportowej też juz próbowałem, rzecz w tym że do wszystkiego trzeba ja ciągnąć bo sama nie czuje żadnej potrzeby. Ona nie czuje żadnej potrzeby bycia akcyjną, przy czym nie tylko mówię o atrakcyjności fizycznej, ale porozmawiać tak o niczym też nie można bo ona się niczym nie interesuje, nic nie czyta, ogląda tylko jakieś durne jak oni śpiewają, czy gotowanie z gwiazdami, czy tam nie wiem co teraz leci w tv.
I o to mi chodzi. W związku można przymknąć oko na pewne sprawy i akceptować pewne wady, ale koorva nie wtedy gdy ktoś ma dwa razy w tygodniu gorszy dzien- raz przez trzy, a drugi raz przez cztery dni!
Wiem, ktoś mógłby powiedzieć że skoro nie potraficie znaleźć wspólnego mianownika to pozostaje tylko się rozstać. Ale tego zrobić nie mogę bo rozwalę życie dzieciom które są w najgorszym możliwym wieku na takie posunięcia. A znam ją trochę i wiem że w takiej sytuacji ona będzie drapać na oślep i chlapać kaką na wszystkie strony.
Wspólnej aktywności sportowej też juz próbowałem, rzecz w tym że do wszystkiego trzeba ja ciągnąć bo sama nie czuje żadnej potrzeby. Ona nie czuje żadnej potrzeby bycia akcyjną, przy czym nie tylko mówię o atrakcyjności fizycznej, ale porozmawiać tak o niczym też nie można bo ona się niczym nie interesuje, nic nie czyta, ogląda tylko jakieś durne jak oni śpiewają, czy gotowanie z gwiazdami, czy tam nie wiem co teraz leci w tv.
I o to mi chodzi. W związku można przymknąć oko na pewne sprawy i akceptować pewne wady, ale koorva nie wtedy gdy ktoś ma dwa razy w tygodniu gorszy dzien- raz przez trzy, a drugi raz przez cztery dni!
Wiem, ktoś mógłby powiedzieć że skoro nie potraficie znaleźć wspólnego mianownika to pozostaje tylko się rozstać. Ale tego zrobić nie mogę bo rozwalę życie dzieciom które są w najgorszym możliwym wieku na takie posunięcia. A znam ją trochę i wiem że w takiej sytuacji ona będzie drapać na oślep i chlapać kaką na wszystkie strony.
amysl sobie co chcesz
dorosły jestes
w zyciu nie napisałbym,na swojego faceta---"co mam zrobic ,zeby schudł i zeby był młodszy"
dlaczego?
bo takiego sobie wybrałam!
a ze sie zmieniamy...no litosci
]co sie w zyciu nie zmienia
jednyny pewnik to zmienna
to jest tak niedojrzałe..ze brak słów
to jest problem pomiedzy dwojgiem ludzi .,..tylko i wyłacznie
ja ma sie czuc TEN PARTNER po prtzeczytaniu tego..tutaj?
dorosły jestes
w zyciu nie napisałbym,na swojego faceta---"co mam zrobic ,zeby schudł i zeby był młodszy"
dlaczego?
bo takiego sobie wybrałam!
a ze sie zmieniamy...no litosci
]co sie w zyciu nie zmienia
jednyny pewnik to zmienna
to jest tak niedojrzałe..ze brak słów
to jest problem pomiedzy dwojgiem ludzi .,..tylko i wyłacznie
ja ma sie czuc TEN PARTNER po prtzeczytaniu tego..tutaj?
Myślę co chcę. Głównie o tym co jeszcze mogę zrobić aby nam było lepiej. Oraz o tym, co jeszcze mogę zrobić aby w końcu zrozumiała to co juz wielokrotnie jej mówiłem. Tyle ze nie dociera.
Co do "takiego sobie wybrałam" to spróbuj wyobrazić sobie że ja wybrałem kogoś zupełnie innego niż teraz mam. Coś się stało (stawiam że z powodu jakichś urojeń) i nie dowiem się co, bo moja żona rozmawiać nie potrafi. Więc szukam sposobu JAK DOTRZEĆ DO KOBIETY w sytuacji kiedy próbowałem już wszystkiego co przyszło mi do głowy. A na terapie nie pójdziemy, bo ona nie musi i jak chcę to mogę iść sobie sam.
Oraz nie, nie oczekuję że Wy, a zwłaszcza ty ~isztar rozwiążesz za mnie jakiś problem.
Odnoszę dziwne wrażenie że obrazilem cie którymś z moich wpisów. Którym?
Co do "takiego sobie wybrałam" to spróbuj wyobrazić sobie że ja wybrałem kogoś zupełnie innego niż teraz mam. Coś się stało (stawiam że z powodu jakichś urojeń) i nie dowiem się co, bo moja żona rozmawiać nie potrafi. Więc szukam sposobu JAK DOTRZEĆ DO KOBIETY w sytuacji kiedy próbowałem już wszystkiego co przyszło mi do głowy. A na terapie nie pójdziemy, bo ona nie musi i jak chcę to mogę iść sobie sam.
Oraz nie, nie oczekuję że Wy, a zwłaszcza ty ~isztar rozwiążesz za mnie jakiś problem.
Odnoszę dziwne wrażenie że obrazilem cie którymś z moich wpisów. Którym?
Odnośnie drugiej części argumentacji to niestety nie. Dawno już słyszałem z trzecich ust wypowiedziane przez kogoś kto nie znal nas wczesniej zbyt dobrze stwierdzenie "ależ ta jego żona poważnie w stosunku do niego wygląda"
Ech, szkoda czasu. Problem naprawdę nie tkwi we mnie. Nie będę już nic tłumaczyć - nie ma to najmniejszego sensu. Jak widzę i tak zawsze winny jest facet bo nie komplementuje, nie adoruje, nie potrafi zapewnić należytej atmosfery, nie podrywa ciągle i nie proponuje randek również po ślubie. Ale jak to robić wobec kogoś kto odpycha całą swoją osobą i nawet nie chce słuchać, co dla drugiej strony jest ważne.
Liczyłem na sugestie od kobiet siłą rzeczy znających własne psyche czego jeszcze moznaby spróbować.
Jakby ktoś był w podobnej sytuacji do mojej a udało się coś zdziałać to proszę, niech spróbuje opisać- wulgarnie, przesmiewczo lub jakkolwiek. Będę tu co jakiś czas zaglądać.
Ech, szkoda czasu. Problem naprawdę nie tkwi we mnie. Nie będę już nic tłumaczyć - nie ma to najmniejszego sensu. Jak widzę i tak zawsze winny jest facet bo nie komplementuje, nie adoruje, nie potrafi zapewnić należytej atmosfery, nie podrywa ciągle i nie proponuje randek również po ślubie. Ale jak to robić wobec kogoś kto odpycha całą swoją osobą i nawet nie chce słuchać, co dla drugiej strony jest ważne.
Liczyłem na sugestie od kobiet siłą rzeczy znających własne psyche czego jeszcze moznaby spróbować.
Jakby ktoś był w podobnej sytuacji do mojej a udało się coś zdziałać to proszę, niech spróbuje opisać- wulgarnie, przesmiewczo lub jakkolwiek. Będę tu co jakiś czas zaglądać.
Kobieta zakochana i adorowana dba o siebie zdecydowanie bardziej niz kobieta,o ktorej facet zapomnial.
Chcesz rozwiazania a nie decyzji...to moze dla odmiany sprobuj jej powiedziec co ci sie w niej podoba. Moze problem polega na tym,ze ona ma jakies kompleksy i kiedy mowisz jej,ze moglaby schudnac albo zadbac o siebie to stawia sie okoniem bo jest to jej mechanizm obronny. Jak dasz jej do zrozumienia,ze nie szykanujesz jej za jej wyglad tylko ja wspierasz to bedzie jej latwiej ruszyc z jakimis zmianami.
Chcesz rozwiazania a nie decyzji...to moze dla odmiany sprobuj jej powiedziec co ci sie w niej podoba. Moze problem polega na tym,ze ona ma jakies kompleksy i kiedy mowisz jej,ze moglaby schudnac albo zadbac o siebie to stawia sie okoniem bo jest to jej mechanizm obronny. Jak dasz jej do zrozumienia,ze nie szykanujesz jej za jej wyglad tylko ja wspierasz to bedzie jej latwiej ruszyc z jakimis zmianami.
@Ciachozkremem: Dziękuję, rzeczywiście dobra myśl z takim kierunkiem działania. Kompleksów fakt, ma pewnie całą masę, na początku nawet próbowałem z nimi walczyć i jakoś starać się przetłumaczyć że w wielu kwestiach przesadza, ale z biegiem lat mi się odechciało, tym bardziej że większość prób odbijała się niczym od ściany.
Ciachozkremem ma całkowitą rację... obiektywnie jestem atrakcyjną kobietą. Nigdy nie przekroczyłam 50kg, nie wyszłam do pracy nie umalowana, zawsze w miarę zadbana i przede wszystkim bardzo zadowolona ze swojego wyglądu. Zycie tak się potoczyło, że zmieniłam faceta i nagle o zgrozo zaczęłam być coraz brzydsza. Tam wisi, tam się coś nie mieści, pryszcze, brzydkie włosy, koślawe palce, pociążowe rozstępy i wieczne nie chce mi się i po cholerę... To tak oczywiście subiektywnie i z perspektywy... Kiedyś ktoś powiedział, że kobieta przegląda się w oczach mężczyzny i w tym przypadku drogi Autorze może być to prawda... U mnie zawinił mężczyzna. Oczywiście nie świadomie ale jednak. W momencie kiedy zaczął mnie motywować do zwiększonej aktywności fizycznej gdy kilka razy powiedział mi, że to czy tamto możnabyłoby poprawić zaczęłam widzieć w sobie zupełnie kogoś innego. On nie chciał mnie obrazić, wręcz przeciwnie, doceniał to, że trenuję 2 razy w tyg ale z sobie tylko znanego powodu chciał mnie zmotywować do zostania drugą Chodakowską. Oczywiście z tych jego zapędów pozostało tylko to, że najswobodniej zaczęłam czuć się w dresie, do kosmetyczni po co, i tak coś będzie nie dobrze, do fryzjera po co, można związać w kucyk. Autorze... Chwal swoją kobietę. Za wszystko i zawsze... Doceniaj pomalowane paznokcie, umyte włosy czy wieczorny blask w oku... Im bardziej będziesz chwalił tym jej się będzie bardziej chciało. Ja dziś znów jestem piękna. Choć nie zmieniłam się wcale. Podziękowałam za współpracę Panu motywatorowi i wszystko wróciło do normy. Jeszcze raz, nie pokazuj jej wad. Wyolbrzymiaj zalety. Ona może być teraz w takim stanie, że może się wstydzić pójść na siłownie, czy do kosmetyczki... Ośmiel ją i pod żadnym pozorem nie mów, że musi albo powinna... Powodzenia w bojach. :)
Uroda jest we łbie.
Kilka dni temu koleżanka (50+) mi się żaliła, że ma cellulit na brzuchu. Ok. Przyjąłem do wiadomości, choć żaden normalny facet nie ma pojęcia, co to jest cellulit :D
Nie biega na siłownię, do kosmetyczki zagląda sporadycznie. Ale mimo tego, bez problemu wyrwałaby jakieś 3x-letnie męskie ciacho.
Bo jest i czuje się spełnioną kobietą.
Jeśli uwierzycie w swą nieatrakcyjność, to będziecie nieatrakcyjne i żaden szpachel nie pomoże ;)
Kilka dni temu koleżanka (50+) mi się żaliła, że ma cellulit na brzuchu. Ok. Przyjąłem do wiadomości, choć żaden normalny facet nie ma pojęcia, co to jest cellulit :D
Nie biega na siłownię, do kosmetyczki zagląda sporadycznie. Ale mimo tego, bez problemu wyrwałaby jakieś 3x-letnie męskie ciacho.
Bo jest i czuje się spełnioną kobietą.
Jeśli uwierzycie w swą nieatrakcyjność, to będziecie nieatrakcyjne i żaden szpachel nie pomoże ;)
o, czekaj to będę narcyzem teraz :D co byś nie czuł się samotny :D bo w sumie to, co mówisz coś w sobie ma. wielokrotnie wychodziłam z koleżankami na miasto a co tu dużo mówić...mam bardzo ładne i atrakcyjne koleżanki :P i w jakiś magiczny sposób poznani faceci częściej chcieli się umawiać ze mną niż z nimi...i to wcale nie dlatego, że mam cud miód figurę bo do takiej to mi hoho daleko ;)
wniosek jest prosty- pewność siebie, świadomość własnego ciała,własnej wartości jest bardziej sexy niż płaski brzuch i duże C ;)
wniosek jest prosty- pewność siebie, świadomość własnego ciała,własnej wartości jest bardziej sexy niż płaski brzuch i duże C ;)
INSTAGRAM: unbake_my_heart_
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
>uroda jest we łbie
>wniosek jest prosty- pewność siebie, świadomość własnego ciała,własnej wartości jest bardziej sexy niż płaski brzuch i duże C ;)
To prawda. Chociaż uważam, ze jedno drugiego nie wyklucza i skoro dba się o zdrowie własnej osobowości to należy także dbać zdrowie ciała. Każde przechylenie tej równowagi jest złe.
To, ze kobieta niezależnie od wieku i przemijającej urody może czuć się atrakcyjna jest dla mnie naturalne.
Nie dla wszystkich jednak. Nawet na tym forum w wątku o związku z dużo starsza kobieta przelała się cała masa głupich opinii, które oceniają kobietę nie ze względu na atrakcyjność ich duszy, a na wiek ich ciała.
>wniosek jest prosty- pewność siebie, świadomość własnego ciała,własnej wartości jest bardziej sexy niż płaski brzuch i duże C ;)
To prawda. Chociaż uważam, ze jedno drugiego nie wyklucza i skoro dba się o zdrowie własnej osobowości to należy także dbać zdrowie ciała. Każde przechylenie tej równowagi jest złe.
To, ze kobieta niezależnie od wieku i przemijającej urody może czuć się atrakcyjna jest dla mnie naturalne.
Nie dla wszystkich jednak. Nawet na tym forum w wątku o związku z dużo starsza kobieta przelała się cała masa głupich opinii, które oceniają kobietę nie ze względu na atrakcyjność ich duszy, a na wiek ich ciała.
~Autor.
moze warto od siebie zaczac bo, jak narazie to Ty jestes roszczeniowy wobec zony. Jak piszesz masz wobec zony tylko wymagania ale sam od siebie NIC NIE ROBISZ zeby zonie sie chcialo. Tym razem przyznam racje dziewczyna za ich odpowiedzi.
Autorze zamiast oczekiwac i grozic zonie... zacznij od siebie bo nie zawsze wystarczy byc dla bycia.
Pokaz zonie ze, wciaz ja traktujesz jak dzien przed slubem a nie jako zrodlo zaspokojenia swoich potrzeb.
moze warto od siebie zaczac bo, jak narazie to Ty jestes roszczeniowy wobec zony. Jak piszesz masz wobec zony tylko wymagania ale sam od siebie NIC NIE ROBISZ zeby zonie sie chcialo. Tym razem przyznam racje dziewczyna za ich odpowiedzi.
Autorze zamiast oczekiwac i grozic zonie... zacznij od siebie bo nie zawsze wystarczy byc dla bycia.
Pokaz zonie ze, wciaz ja traktujesz jak dzien przed slubem a nie jako zrodlo zaspokojenia swoich potrzeb.
Jeżeli Twoja żona była kiedyś śliczną zadbaną kobietą to co takiego sie zmieniło i w którym momencie, że odpuściła sobie dbanie o siebie??? Nie wierzę, że wstała któregoś dnia rano, popatrzyła w lustro i stwierdziła, że od dziś nie będzie się malować, czesać, ładnie ubierać, dbać o linię itd itd.....
Jeśli chcesz sugestii od kobiety... Powiem ci jak było na moim przykładzie. Nigdy sie nie malowałam, nie lubię i mąż nie lubi, więc to jest sprawa jasna. Ale napiszę parę słów odnośnie figury. Zawsze byłam ładna, zgrabna. Potem jedno dziecko... Drugie.... I plus 10 kg zostało, wspomnienie po dawnym rozmiarze też. Dzieci rosły, ja nadal nie miałam motywacji żeby zrzucić choćby kilogram. Do czasu pewnej rozmowy z mężem. On często wyjeżdża, nie ma go czasem parę ładnych tygodni. Wtedy dużo ze sobą piszemy, piszemy o sprawach, o których za ciężko nam czasem porozmawiać. I tak dowiedziałam się, że mężowi marzy się zobaczenie mnie w łóżku w czymś cholernie seksownym. A ja daleka od takich rzeczy, no bo jak z moim wyglądem (chociaż mąż zawsze mi powtarzał, że mimo wszystko jestem ładna). I to nagle stało się moją motywacją. On wyjechal, na długo. Ja się zawzięłam, ćwiczyłam po 2 razy dziennie żeby nie tylko schudnąć, ale ładne kształty mieć. Potem kazałam mężowi znaleźć na allegro coś seksownego, co chciałby na mnie zobaczyć. Z tego co mi pokazał wybrałam i zamówiłam 3 zestawy. Zrzuciłam 10 kg, wiele cm tu i tam. Mina męża po powrocie bezcenna (nie było go ponad 12 tyg). Strasznie sie cieszył, że spełniłam po latach jego marzenie (takie banalne co nie?). Ale wiem, że moja męka nie poszła na marne, została doceniona :) Głupie? Może, ale on się cieszył, a czułam, że wreszcie zrobiłam coś ważnego i dla siebie. Od tego czasu minęło wiele miesięcy, ale uwielbiam jak mąż chodzi za mną i powtarza, że nie może odkleić rąk od mojego seksi tyłka :P
Czy i ty potrafisz zaszczepić w swojej żonie jakąś motywację do działania??? Może warto poszukać jeszcze raz hm?
Czy i ty potrafisz zaszczepić w swojej żonie jakąś motywację do działania??? Może warto poszukać jeszcze raz hm?
zapomnaiął powiedziec,ze Sadyl nasz cudowny i pare osób tutaj
pomine ich
a wiec jest od TAK ODWAZNY..jak to on sam opiewa!
ze za kazdym wpisem ,najbardziej kontrowersyjnym i ryzykownym
podpisuje sie
vel
"anonim"
reszta ludzi
oszczedze
bo przynajmniej
nie pieja ,ze sa wielcy
smieszne
a podobno ja zazdrosze "siły"pandziowi ...w czym ? w otweraniu słoikow chyba
krasnale
pomine ich
a wiec jest od TAK ODWAZNY..jak to on sam opiewa!
ze za kazdym wpisem ,najbardziej kontrowersyjnym i ryzykownym
podpisuje sie
vel
"anonim"
reszta ludzi
oszczedze
bo przynajmniej
nie pieja ,ze sa wielcy
smieszne
a podobno ja zazdrosze "siły"pandziowi ...w czym ? w otweraniu słoikow chyba
krasnale
@Iśka:
ripe.net mi wisi, zatem nie podam konkretów z całą pewnością.
Ale na ile ma starcza pamięć się nie myli, to 213.192.68.* to jakaś sieć osiedlowa z twoich okolic. Z pewnością nie ja. Pamiętam kilku Forumów, którzy mieli ten adres IP.
94.254.236.* to chyba Play. I to mógłbym być ja. Tylko po co miałbym robić cyrki z "anonimem" z innego IP?
Ogarnij się.,.. plijz...
ripe.net mi wisi, zatem nie podam konkretów z całą pewnością.
Ale na ile ma starcza pamięć się nie myli, to 213.192.68.* to jakaś sieć osiedlowa z twoich okolic. Z pewnością nie ja. Pamiętam kilku Forumów, którzy mieli ten adres IP.
94.254.236.* to chyba Play. I to mógłbym być ja. Tylko po co miałbym robić cyrki z "anonimem" z innego IP?
Ogarnij się.,.. plijz...
Ten wątek jest przykladem krańcowego naruszenia zasad,
W cywilizowanym społeczeństwie istniej bowiem rozdział na sferę publiczną i sferę prywatną i tego rozdziału należy przestrzegać. Internet jest sferą publiczną i nie ma tu miejsca na takie numery. Nie można spraw prywatnych wywlekać na forum publiczne. Big Brother to rozrywka dla troglodytów.
Natomiast plotki są rzeczą dość powszechną i nawet przydatną, ale mają swoje uzasadnienia tylko w konkretnym, lokalnym dobrze znającym się środowisku jako podstawowy kanał informacji towarzyskiej.
W cywilizowanym społeczeństwie istniej bowiem rozdział na sferę publiczną i sferę prywatną i tego rozdziału należy przestrzegać. Internet jest sferą publiczną i nie ma tu miejsca na takie numery. Nie można spraw prywatnych wywlekać na forum publiczne. Big Brother to rozrywka dla troglodytów.
Natomiast plotki są rzeczą dość powszechną i nawet przydatną, ale mają swoje uzasadnienia tylko w konkretnym, lokalnym dobrze znającym się środowisku jako podstawowy kanał informacji towarzyskiej.
atrakcyjnosc jest w głowie
to teraz pochwale sie jak bardzo pominał mnie w swoim podbudowywaniu,afirmowaniu kobiecosci pan Narcyz
te słowa zreszta słyszałam tez wczesniej o innej kobiecie:
"stara i brzydka ale ma fajna działke"
"nie zawsze uroda ale charaktertez sie liczy"---to po tym ,jak pani z miesnego przeniosła sie do innego sklepu
wiec pozostałma mu---- ja
"lubisz rozkłądac nogi"to powiedział -----naczelna prostytuta trojmiejska
kiedy przewrociła sie torba w autobusie.po hamulcu
to usłyszałamz,ze
jestem dziecinna i pogardliwy smiech---taga to głupia torba ze mnie ,nie potrafi postawic tak,zeby sie nie przewróciła
na zdjecie mojej ąłdnej córki,oczywista z pogarda----"to na pewno twoja córka?"
kiedy sie zesikał u mnie wdomku--nie usłyszałam" przepraszam"
przeciez jestem opd tego ,zeby po nim sprzatac
itd itp
----------------------
taki to jest dzentelmen i znawva kobiecej duszy
sam stary i brzydki
jakze czesto okresla kobiety,w swoim wieku i starsze pogardliwie
ale wyr...c z braku laku ...to w...wszystko
to taki "bestia " marzacy o ksiezniczce---młodej ,pieknej,cnotliwej
no i z kasa..bo on sponsorem nie bedzie
nie zmienia sie tez w pieknego krolewicza
----------------------
wszystko o tobie powiem ŁGARZU
nawet jakbym miała sama piecc palców stracicic
--------------
a moze mnei tak traktowałes--inaczej,niz tu prezentujesz postawe wobec kobiet
bo nie mam tych 20 lat i nie jestem drobna blondynka
i trzeb abyo mnie ukarac..wykorzystac i opluc na koncu??
to teraz pochwale sie jak bardzo pominał mnie w swoim podbudowywaniu,afirmowaniu kobiecosci pan Narcyz
te słowa zreszta słyszałam tez wczesniej o innej kobiecie:
"stara i brzydka ale ma fajna działke"
"nie zawsze uroda ale charaktertez sie liczy"---to po tym ,jak pani z miesnego przeniosła sie do innego sklepu
wiec pozostałma mu---- ja
"lubisz rozkłądac nogi"to powiedział -----naczelna prostytuta trojmiejska
kiedy przewrociła sie torba w autobusie.po hamulcu
to usłyszałamz,ze
jestem dziecinna i pogardliwy smiech---taga to głupia torba ze mnie ,nie potrafi postawic tak,zeby sie nie przewróciła
na zdjecie mojej ąłdnej córki,oczywista z pogarda----"to na pewno twoja córka?"
kiedy sie zesikał u mnie wdomku--nie usłyszałam" przepraszam"
przeciez jestem opd tego ,zeby po nim sprzatac
itd itp
----------------------
taki to jest dzentelmen i znawva kobiecej duszy
sam stary i brzydki
jakze czesto okresla kobiety,w swoim wieku i starsze pogardliwie
ale wyr...c z braku laku ...to w...wszystko
to taki "bestia " marzacy o ksiezniczce---młodej ,pieknej,cnotliwej
no i z kasa..bo on sponsorem nie bedzie
nie zmienia sie tez w pieknego krolewicza
----------------------
wszystko o tobie powiem ŁGARZU
nawet jakbym miała sama piecc palców stracicic
--------------
a moze mnei tak traktowałes--inaczej,niz tu prezentujesz postawe wobec kobiet
bo nie mam tych 20 lat i nie jestem drobna blondynka
i trzeb abyo mnie ukarac..wykorzystac i opluc na koncu??
pandzio bardzo boi sie ,zeby nie wyszło nawierzch to,ze zdradzał wszystkie kobiety---
to tez takie budujace jest
Natalia("czarna jagoda" była tak napalona i niewyzyta,jak sam Sadys kochas ujał
a był wtedy...no z kim był wtedy?.. to było ok 3 lata temu
z kim była ta meska łajza,kiedy zwijałam sie w bolu
nie znam
w kazdym razie bajke o wiernosci Narcyza, mozecie sobie, Panie miedzy Andersena a braci Grimm włozyc
to tez takie budujace jest
Natalia("czarna jagoda" była tak napalona i niewyzyta,jak sam Sadys kochas ujał
a był wtedy...no z kim był wtedy?.. to było ok 3 lata temu
z kim była ta meska łajza,kiedy zwijałam sie w bolu
nie znam
w kazdym razie bajke o wiernosci Narcyza, mozecie sobie, Panie miedzy Andersena a braci Grimm włozyc
I gites majonez ;)
Od zawsze ideą Netu było gadanie "jak równy z równym".
Kiedy przechodzę z babeczkami 2x-letnimi na ZAWODOWY priv, przechodzę na nomenklaturę per "Pani": Ale jedna babeczka mnie za to opierdzielła... i z Nią, mimo kontaktów stricte zawodowych, jestem na "Ty".
Jest to dosyć zabawne, kiedy np. na suwaczkach, zwracam się do kogoś per "TY", mimo, że na codzień, znając się od lat, zwracamy się do siebie per Pan/Pani.
Od zawsze ideą Netu było gadanie "jak równy z równym".
Kiedy przechodzę z babeczkami 2x-letnimi na ZAWODOWY priv, przechodzę na nomenklaturę per "Pani": Ale jedna babeczka mnie za to opierdzielła... i z Nią, mimo kontaktów stricte zawodowych, jestem na "Ty".
Jest to dosyć zabawne, kiedy np. na suwaczkach, zwracam się do kogoś per "TY", mimo, że na codzień, znając się od lat, zwracamy się do siebie per Pan/Pani.
> i adekwatnej ksywy
Męczysz...
Pisałem niejednokrotnie na Forum, że ksywkę wymyślił w 1985r mój kolega z pokoju w akademiku. EuGeniusz A.
Pochodzi od nazwiska, nie zamiłowań ;D
W latach 90'tych "zaklepałem" sobie ten login na wszelkich dostępnych serwerach.
Zatem jeśłii ktoś napisze do mnie na adres sadyl@cokolwiek, to najprawdopodobniej do mnie to trafi :D
Męczysz...
Pisałem niejednokrotnie na Forum, że ksywkę wymyślił w 1985r mój kolega z pokoju w akademiku. EuGeniusz A.
Pochodzi od nazwiska, nie zamiłowań ;D
W latach 90'tych "zaklepałem" sobie ten login na wszelkich dostępnych serwerach.
Zatem jeśłii ktoś napisze do mnie na adres sadyl@cokolwiek, to najprawdopodobniej do mnie to trafi :D
i niech cta w2iekszosc forumow powie w koncu szczerze --co o
Twoim szmabie mysli
niech nie chopwa głowy w piasek
poswiecajac co rusz to inna babe na twoje pozarcie
io bardzo nie fair
to bardzo niehonorowe
i to jest bardzo obłudne
ja juz powiedziałm --spojrzcie sobie w lustro!
twoj szlaban mnie nie interesuje
kłamiesz
oszukujesz mamisz
i stawiasz ponad ofiary
jestes zwykał k.....męska!
Twoim szmabie mysli
niech nie chopwa głowy w piasek
poswiecajac co rusz to inna babe na twoje pozarcie
io bardzo nie fair
to bardzo niehonorowe
i to jest bardzo obłudne
ja juz powiedziałm --spojrzcie sobie w lustro!
twoj szlaban mnie nie interesuje
kłamiesz
oszukujesz mamisz
i stawiasz ponad ofiary
jestes zwykał k.....męska!
tak....palce moi chodza---bo takie k...y to powinno sie na gnojowce wozic
ja nie potrzebuje lektyki
ja na plecach ,dla chorego,samotnego człowieka fotel niosłam,zeby mu choc troche lepiej zrobic
nie okradam ludzi
a jak moge to pomoge
i na takie kurk.o..nskie zachowanie nie zasłuzyłam
nikogo TWOJ LOS NIE OBCHODZIŁ
kiedy zdychałes ...tylko 2 osoby...trzecia nawet nie raczyła sie odezwac
a ty ku...o teraz na te osoby bedziesz pluł
ty robisz szambo i nie widzisz tego gu...a w którym zyjesz
nie che cis ei widziec
oi wziazc za siebie odpowiedzialnosci
ja nie potrzebuje lektyki
ja na plecach ,dla chorego,samotnego człowieka fotel niosłam,zeby mu choc troche lepiej zrobic
nie okradam ludzi
a jak moge to pomoge
i na takie kurk.o..nskie zachowanie nie zasłuzyłam
nikogo TWOJ LOS NIE OBCHODZIŁ
kiedy zdychałes ...tylko 2 osoby...trzecia nawet nie raczyła sie odezwac
a ty ku...o teraz na te osoby bedziesz pluł
ty robisz szambo i nie widzisz tego gu...a w którym zyjesz
nie che cis ei widziec
oi wziazc za siebie odpowiedzialnosci
a jerszcze jedna kwestia-
nie liczy sie z tym,ze kobieta sama wychowuje dzieci
to jemu nie przeszkadza podskubac ja
no jak sie daje--to sie ciagnie--jesdna z zasad złotoustego
ten ojciec i matka-autorytet rodzicielski, szczegolnie dla ---- nastolatkow
przepraszam nastolatek
bo chłopcy mniej go interesuja
nie liczy sie z tym,ze kobieta sama wychowuje dzieci
to jemu nie przeszkadza podskubac ja
no jak sie daje--to sie ciagnie--jesdna z zasad złotoustego
ten ojciec i matka-autorytet rodzicielski, szczegolnie dla ---- nastolatkow
przepraszam nastolatek
bo chłopcy mniej go interesuja
dzien dobr
Na imie mam ann. Jestem osoba, ktora wczoraj rozmawiała z sadylem..(odp: witaj ann...)Moja rozmowa, wbrew temu, co zostało zasugerowane, nie polegała na uzalaniu sie nad "biednym panciem",Chodzilo o zatrzymanie wylewania pomyj i innego szamba.. po takiej wymianie postów wyjdziecie brudni, a przy okazji zostana ochalapni inni bywalcy forum.
(Odwaznie sie przyznałam i otworzyłam
mentalna parasolke coby na mnie pomyje nie polecialy.)
Nie znam nikogo z was i pewnie nie poznam. Moze sadyl jest lajza, jak go nazywasz. Moze jest alkoholikiem. Moze jest bla bla bla.. nie pamietam jakie tam jeszcze okreslenia padaly.
Ale tak sobie myślę, ze ja wpuszczam kogoś do swojego zycia.. Pozwalam mu poznac rozne szczególy mojego zycia, zyciorysu.. Z czasem ten ktos widzi jaka jestem.. Nie tylko, to, ze jestem sliczna, madra, zyczliwa, empatyczna, radosna, kochana przez ludzi, ale takze widzi te ciemniejsza stronę mnie. Opowiem mu o wszystkich moich kochankach, o moich zdradach, o 4 aborcjach, o zamordowaniu psa, o spowodowniu smiertelnego wypadku po pijaku , o tym, ze okradłam slepa staruszke na ulicy itd.. opowiem mnostwo rzeczy, bo go wpusilam do swojego zycia i zaufalam.. Ten ktos może sie do mnie zrazic, ale uwazam za bardzo brzydkie , wstretne, wywlekanie tego publicznie.. Nawet jesli bym go zranila, nawet jesli bym zrobila mu swinstwo... Niech przestanie mnie znac, zrozumiale, ale to co poznal o mnie gdy mu ufalam niech pozostanie miedzy nami..
To samo ja... Jesli komus dalam swoj czas, pieniadze, mysli, podejmoewalam decyzje pod jego katem, znosilam jego humory to zrobila m to bo chcialam to zrobic, bo tego kogos lubilam lub kochalam. Bo byl moim przyjacielem (mezem, ukochanym ...do wyboru).. Dalam to wszystko bo chcialam dac a nie traktowalam tego jako towar wymienny.. Ja ci dam moj czas a ty daj mi swoje zainteresowanie.. Jesli przestaniesz sie mna interesowac to w prasie napisze wszystko co o tobie wiem...
Moze pisze chaotycznie..
Ale to jest takie niedobre .. To co sie tu czyta.
(c.. jesli kiedys publicznie powiesz kogo z kim i ile razy zdradzilam i powiesz co mowie o wszystkich wysmiewajac sie z nich to cie zabije.. Areszenikiem i to nie bedzie moja wina)
https://www.youtube.com/watch?v=j4KaWxEXcUY
Przepraszam, że sie wtracilam.. moze nie powinnam, nie moja sprawa. Ale nigdy nie chcialabym znalezc sie na miejscu ktoregokolwiek z was
Na imie mam ann. Jestem osoba, ktora wczoraj rozmawiała z sadylem..(odp: witaj ann...)Moja rozmowa, wbrew temu, co zostało zasugerowane, nie polegała na uzalaniu sie nad "biednym panciem",Chodzilo o zatrzymanie wylewania pomyj i innego szamba.. po takiej wymianie postów wyjdziecie brudni, a przy okazji zostana ochalapni inni bywalcy forum.
(Odwaznie sie przyznałam i otworzyłam
mentalna parasolke coby na mnie pomyje nie polecialy.)
Nie znam nikogo z was i pewnie nie poznam. Moze sadyl jest lajza, jak go nazywasz. Moze jest alkoholikiem. Moze jest bla bla bla.. nie pamietam jakie tam jeszcze okreslenia padaly.
Ale tak sobie myślę, ze ja wpuszczam kogoś do swojego zycia.. Pozwalam mu poznac rozne szczególy mojego zycia, zyciorysu.. Z czasem ten ktos widzi jaka jestem.. Nie tylko, to, ze jestem sliczna, madra, zyczliwa, empatyczna, radosna, kochana przez ludzi, ale takze widzi te ciemniejsza stronę mnie. Opowiem mu o wszystkich moich kochankach, o moich zdradach, o 4 aborcjach, o zamordowaniu psa, o spowodowniu smiertelnego wypadku po pijaku , o tym, ze okradłam slepa staruszke na ulicy itd.. opowiem mnostwo rzeczy, bo go wpusilam do swojego zycia i zaufalam.. Ten ktos może sie do mnie zrazic, ale uwazam za bardzo brzydkie , wstretne, wywlekanie tego publicznie.. Nawet jesli bym go zranila, nawet jesli bym zrobila mu swinstwo... Niech przestanie mnie znac, zrozumiale, ale to co poznal o mnie gdy mu ufalam niech pozostanie miedzy nami..
To samo ja... Jesli komus dalam swoj czas, pieniadze, mysli, podejmoewalam decyzje pod jego katem, znosilam jego humory to zrobila m to bo chcialam to zrobic, bo tego kogos lubilam lub kochalam. Bo byl moim przyjacielem (mezem, ukochanym ...do wyboru).. Dalam to wszystko bo chcialam dac a nie traktowalam tego jako towar wymienny.. Ja ci dam moj czas a ty daj mi swoje zainteresowanie.. Jesli przestaniesz sie mna interesowac to w prasie napisze wszystko co o tobie wiem...
Moze pisze chaotycznie..
Ale to jest takie niedobre .. To co sie tu czyta.
(c.. jesli kiedys publicznie powiesz kogo z kim i ile razy zdradzilam i powiesz co mowie o wszystkich wysmiewajac sie z nich to cie zabije.. Areszenikiem i to nie bedzie moja wina)
https://www.youtube.com/watch?v=j4KaWxEXcUY
Przepraszam, że sie wtracilam.. moze nie powinnam, nie moja sprawa. Ale nigdy nie chcialabym znalezc sie na miejscu ktoregokolwiek z was
A od kiedy bycie kobieciarzem jest szambem?
Zaś alkoholizm jest chorobą na neurologicznym poziomie jak dziesiątki innych.
Ani w jednym ani w drugim nie ma się czego wstydzić.
Szambem nawet nie jest suka, która z bielmem na oczach i białą z wściekłości pianą kąsa każdą rękę.
Nie jest. Bo prawdziwym szambem jest prawdziwe zło.
Nie ma złych wilków.
Są tylko nieszczęśliwe.
Zaś alkoholizm jest chorobą na neurologicznym poziomie jak dziesiątki innych.
Ani w jednym ani w drugim nie ma się czego wstydzić.
Szambem nawet nie jest suka, która z bielmem na oczach i białą z wściekłości pianą kąsa każdą rękę.
Nie jest. Bo prawdziwym szambem jest prawdziwe zło.
Nie ma złych wilków.
Są tylko nieszczęśliwe.
"i niech ta wiekszosc forumow powie w koncu szczerze --co o
Twoim szmabie mysli
niech nie chowa głowy w piasek"
@isztar na szczerość, której większości foromow liczysz,? ... na część damską, czy męską?
Jest coś takiego, jak solidarność męska, więc na facetów nie licz.
Jest też coś takiego, jak solidarność kobieca, więc na kobiety też nie licz.
solidarność męska
Żona do męża (podpitego i spóźnionego):
– Gdzie byłeś tyle czasu?
– U Janka na brydżu.
Żona dzwoni do Janka i pyta:
– Był u ciebie mój mąż?
– Jak to był!? Edek siedzi i właśnie rozdaje karty!
Solidarność kobieca
Mąż do żony (mocno spóźnionej):
– Gdzie byłaś tyle czasu?
– U Ewy na brydżu.
Mąż dzwoni do Ewy i pyta:
– Była u ciebie moja żona?
– wiesz Edek, Twoja żona cię zdradza. Przyjdź jutro do mnie, to opowiem ci szczegóły
Twoim szmabie mysli
niech nie chowa głowy w piasek"
@isztar na szczerość, której większości foromow liczysz,? ... na część damską, czy męską?
Jest coś takiego, jak solidarność męska, więc na facetów nie licz.
Jest też coś takiego, jak solidarność kobieca, więc na kobiety też nie licz.
solidarność męska
Żona do męża (podpitego i spóźnionego):
– Gdzie byłeś tyle czasu?
– U Janka na brydżu.
Żona dzwoni do Janka i pyta:
– Był u ciebie mój mąż?
– Jak to był!? Edek siedzi i właśnie rozdaje karty!
Solidarność kobieca
Mąż do żony (mocno spóźnionej):
– Gdzie byłaś tyle czasu?
– U Ewy na brydżu.
Mąż dzwoni do Ewy i pyta:
– Była u ciebie moja żona?
– wiesz Edek, Twoja żona cię zdradza. Przyjdź jutro do mnie, to opowiem ci szczegóły
Isztar, nie zrozum mnie źle ale ty posiadasz chyba wolną wolę...? czy sadyl wsadził rękę w twój portfel i cię okradł? jeśli nie i wyłożyłaś pieniądze sama to nie oskarżaj kogoś o kradzież. fakt, bardzo nieładnie jest nie zwrócić pożyczki czy cokolwiek to było ale to nadal nie jest kradzież.
czy ktoś ci kazał wnosić fotel? nie. czy prosił? mogłaś odmówić. zrobiłaś to z pełną świadomością więc dlaczego teraz masz o to pretensje?
tu nie chodzi o to, że ja teraz bronię sadyla atakując ciebie bo wiem, że ma swoje za uszami tylko jemu powiedziałam to prywatnie co sądzę. wydaje mi się, że złość przysłania ci zdrowy rozsądek.
kwiatka może nie ale kiełbaskę kiedyś dostałam...i drinka... i piwko....i raz chyba nawet płacił za mnie za ognisko bo nie miałam przy sobie kasy... liczy się? :D
czy ktoś ci kazał wnosić fotel? nie. czy prosił? mogłaś odmówić. zrobiłaś to z pełną świadomością więc dlaczego teraz masz o to pretensje?
tu nie chodzi o to, że ja teraz bronię sadyla atakując ciebie bo wiem, że ma swoje za uszami tylko jemu powiedziałam to prywatnie co sądzę. wydaje mi się, że złość przysłania ci zdrowy rozsądek.
kwiatka może nie ale kiełbaskę kiedyś dostałam...i drinka... i piwko....i raz chyba nawet płacił za mnie za ognisko bo nie miałam przy sobie kasy... liczy się? :D
INSTAGRAM: unbake_my_heart_
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
koles ci juz przedstawił sytuacje ze swojego punktu widzenia
i mocno okrojona w fakty
on juz tak ma,..lubi kroic,to stały element jego działania
nie boj sie dziewcze ja sie nie skupiam tylko na nim
i to nie jest pierwsza gnida w moim zyciu
on tak zawsze...powtarza
ze zadnej kobiety do niczego nie zmuszał!
zwiazek z narcyzem to taka gra,w ktorej w pewnym momencie budzisz sie z minusowym rachunkiem
na wszystkim
na tym polega manipulowanie ludzmi
do niczego nie trzeba zmuszac
ludzie sami sie wpitziela w g....
ja sie ich umiejetnie poprowadzi
ryba tez sama podplywa do glisty na haczyku.
----------------------
spokojnie ...nie zamartiaj sie ..jak juz pisałam
rade sobie dam i niejedno zbuduje
a nasz koles prawdopodobnie nigdy nie skonczy tej swojej nory
i to z własnej woli
:)
i mocno okrojona w fakty
on juz tak ma,..lubi kroic,to stały element jego działania
nie boj sie dziewcze ja sie nie skupiam tylko na nim
i to nie jest pierwsza gnida w moim zyciu
on tak zawsze...powtarza
ze zadnej kobiety do niczego nie zmuszał!
zwiazek z narcyzem to taka gra,w ktorej w pewnym momencie budzisz sie z minusowym rachunkiem
na wszystkim
na tym polega manipulowanie ludzmi
do niczego nie trzeba zmuszac
ludzie sami sie wpitziela w g....
ja sie ich umiejetnie poprowadzi
ryba tez sama podplywa do glisty na haczyku.
----------------------
spokojnie ...nie zamartiaj sie ..jak juz pisałam
rade sobie dam i niejedno zbuduje
a nasz koles prawdopodobnie nigdy nie skonczy tej swojej nory
i to z własnej woli
:)
Do ann
"Ale nigdy nie chcialabym znalezc sie na miejscu ktoregokolwiek z was".
Rozumiem, że chodzi ci o czas przyszły??? Bo chyba nie masz tak krótkiej pamięci, aby nie pamiętać, jakie pomyje wylewaliście na siebie z c, gdy pojawiła się wilczyca...są tacy na forum, którzy pamiętają. I jakże fałszywie i obłudnie brzmią w tej sytuacji twoje słowa. Chyba, że to ma być przestroga, bo wiesz, jak to jest...wtedy jednak powinnaś napisać "nie rób tego, nie warto, wiem, bo sama wyciągałam na forum prywatne sprawy i oblewałam pomyjami. Wiem, bo o moich prywatnych sprawach czytali inni....".
Nie popieram prywatnej wojny isztar i sadyla, ale obłudy jeszcze bardziej
"Ale nigdy nie chcialabym znalezc sie na miejscu ktoregokolwiek z was".
Rozumiem, że chodzi ci o czas przyszły??? Bo chyba nie masz tak krótkiej pamięci, aby nie pamiętać, jakie pomyje wylewaliście na siebie z c, gdy pojawiła się wilczyca...są tacy na forum, którzy pamiętają. I jakże fałszywie i obłudnie brzmią w tej sytuacji twoje słowa. Chyba, że to ma być przestroga, bo wiesz, jak to jest...wtedy jednak powinnaś napisać "nie rób tego, nie warto, wiem, bo sama wyciągałam na forum prywatne sprawy i oblewałam pomyjami. Wiem, bo o moich prywatnych sprawach czytali inni....".
Nie popieram prywatnej wojny isztar i sadyla, ale obłudy jeszcze bardziej
Pamiętający.
Dziękuje, że dzięki Tobie zatrybiłem. Przez chwilę zastanawiałem się po co kupiłem Ann, właśnie jadącej do mnie, jej ulubioną wędzoną rybę, awokado i chałwy. I po co wspinałem sie na drabinie w deszczu po winogrona. Dlatego chyba by w jej miejscu przy rozgrzanym piecu miała wszystko co potrzebuje byśmy mogli pamiętać co było, ale nie rozpamiętywać. I bym ja pamiętał o ósmym kroku.
Dziękuje, że dzięki Tobie zatrybiłem. Przez chwilę zastanawiałem się po co kupiłem Ann, właśnie jadącej do mnie, jej ulubioną wędzoną rybę, awokado i chałwy. I po co wspinałem sie na drabinie w deszczu po winogrona. Dlatego chyba by w jej miejscu przy rozgrzanym piecu miała wszystko co potrzebuje byśmy mogli pamiętać co było, ale nie rozpamiętywać. I bym ja pamiętał o ósmym kroku.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
>Aż strach spotkać się z kimś w realu po tym, co tu przeczytałam. Człowiek idzie na spotkanie a potem znajdzie szczegółowy opis na Forum. I to krytyczny ;)
Od dziś to Forum nie będzie już takie samo. Została przekroczona pewna granica.
Tym niemniej poznanie prawdy oczyszcza, nieprawdaż ?
Spadają maski tworzone na potrzeby kontaktu wirtualnego, a na wierzch wypływa najczystsza PRAWDA.
Klasyka dramatu.
Od dziś to Forum nie będzie już takie samo. Została przekroczona pewna granica.
Tym niemniej poznanie prawdy oczyszcza, nieprawdaż ?
Spadają maski tworzone na potrzeby kontaktu wirtualnego, a na wierzch wypływa najczystsza PRAWDA.
Klasyka dramatu.
Noc jest. Nerw mnie telepie i spać nie mogę, to se popiszę :D
Wiedziałem, że wywołam burzę wpisami o suce i zborności poglądów.
Nie przypuszczałem, że aż taką, że wczoraj nie nadążałem ładować baterii do telefonu :)
Ale lepsze to od ciągłęgo dosrywania, które już mnie zmęczyło.
Słowa danego Ann (i nie tylko) dotrzymam i brnąć nie zamierzam. Nie muszę.
Temp w chacie podeszła do 20.0° W miarę wyklepałem okucia zamka od drzwi i chata nie straszy już wyglądem świeżo po włamaniu. Dziś może kupię nowe i wymienie. Mam jeszcze jeden Diklofenak, to może się uda :D
Wiedziałem, że wywołam burzę wpisami o suce i zborności poglądów.
Nie przypuszczałem, że aż taką, że wczoraj nie nadążałem ładować baterii do telefonu :)
Ale lepsze to od ciągłęgo dosrywania, które już mnie zmęczyło.
Słowa danego Ann (i nie tylko) dotrzymam i brnąć nie zamierzam. Nie muszę.
Temp w chacie podeszła do 20.0° W miarę wyklepałem okucia zamka od drzwi i chata nie straszy już wyglądem świeżo po włamaniu. Dziś może kupię nowe i wymienie. Mam jeszcze jeden Diklofenak, to może się uda :D
Coś Wam opowiem...
Daaaawno temu kupowałem bodaj na Allegro dezodorant do obuwia ze szczecińskiej spółdzielni inwalidów "Ara"
Dziwny jakiś był. Kiedy zadzwoniłem do nich, stwierdzili rozbrajająco:... Pewnie Pan dostał impregnat do zamszu. Wie Pan... u nas niewidomi nalklejają te nalepki.
W ramach przeprosin dostałęm od nich karton ichniej chemii. Za darmo.
Przypomniało mi się to, kiedy próbowałem walczyć ze Szkopami z Gretsch-Unitas czy jak się to pisze.
Pękła mi blaszka w zamku. Blaszka, która nie przenosi żadnych obciążeń. Taka usterka to totalna siara dla firmy, która szczyci się ok. 100-letnia tradycją.
Ichnia propozycja: nowy zamek, za 149EUR + koszty przesyłki :)
Daaaawno temu kupowałem bodaj na Allegro dezodorant do obuwia ze szczecińskiej spółdzielni inwalidów "Ara"
Dziwny jakiś był. Kiedy zadzwoniłem do nich, stwierdzili rozbrajająco:... Pewnie Pan dostał impregnat do zamszu. Wie Pan... u nas niewidomi nalklejają te nalepki.
W ramach przeprosin dostałęm od nich karton ichniej chemii. Za darmo.
Przypomniało mi się to, kiedy próbowałem walczyć ze Szkopami z Gretsch-Unitas czy jak się to pisze.
Pękła mi blaszka w zamku. Blaszka, która nie przenosi żadnych obciążeń. Taka usterka to totalna siara dla firmy, która szczyci się ok. 100-letnia tradycją.
Ichnia propozycja: nowy zamek, za 149EUR + koszty przesyłki :)
za darmo nie jestes ob***wany
kiedy w koncu do ciebie dotrze,ze ktos przez ciebie cierpiał/cierpi/został skrzywdzony
jakkolwiek to nazwac!
ty masz w zwyczaju krzywdzic cludzi i uzalac csie nad soba!
czy normalnie skonstruowany człowiek tak robi??
i ja dotrzymam słowa,kobiecie danego!
jak widac sporo tu umow
kiedy w koncu do ciebie dotrze,ze ktos przez ciebie cierpiał/cierpi/został skrzywdzony
jakkolwiek to nazwac!
ty masz w zwyczaju krzywdzic cludzi i uzalac csie nad soba!
czy normalnie skonstruowany człowiek tak robi??
i ja dotrzymam słowa,kobiecie danego!
jak widac sporo tu umow
Isztar
Nie wiem co tam się zadziało między Tobą a Sadylem ale przeniesienie spraw prywatnych na forum nie jest najlepszym rozwiązaniem.Nie bronię Sadyla ani Ciebie lecz chcę uzmysłowić że to nie miejsce na takie teksty bo wybacz ,ale wzudzasz niezdrową sensację i politowanie, a tego chyba nie chcesz.Trzymaj się ciepło :-)
Nie wiem co tam się zadziało między Tobą a Sadylem ale przeniesienie spraw prywatnych na forum nie jest najlepszym rozwiązaniem.Nie bronię Sadyla ani Ciebie lecz chcę uzmysłowić że to nie miejsce na takie teksty bo wybacz ,ale wzudzasz niezdrową sensację i politowanie, a tego chyba nie chcesz.Trzymaj się ciepło :-)
Gwidonie
"s" nie był nigdy moim marzeniem i nadzieja na Zwiazek
ja nie mam złosci o to,ze facet jest nie dla mnie i ja nie dla niego
tylko o jego zachowanie
jako człowieka,kolegi..moze nawet przyjaciela
ten ktos nie potrafi docenic "widzenia w nim dobra"
on niczego nie potrafi docenic
nawet siebie
a robi za moralny autorytet
zal d..sciska --to zupełnie nie to
bo mi facet nie odpowiadał w niczym..kompletnie
i nie mowie tego złosliwie
nie ten temperament,nie ta aparycja,nie te poglady,nie te potrzeby codzienne ,nie te rozmowy
nie ta dieta,nie to--patrzenie na wiele rzeczy,nie te priorytwty itd
-----------to raczej złosc po ugryzionej łapie
-----------------------------
a "c" niech przestanie identyfikowac sie sie z tym przypadkiem
nie znam ciebie człowieku,,,zycze szczescia:)
"s" nie był nigdy moim marzeniem i nadzieja na Zwiazek
ja nie mam złosci o to,ze facet jest nie dla mnie i ja nie dla niego
tylko o jego zachowanie
jako człowieka,kolegi..moze nawet przyjaciela
ten ktos nie potrafi docenic "widzenia w nim dobra"
on niczego nie potrafi docenic
nawet siebie
a robi za moralny autorytet
zal d..sciska --to zupełnie nie to
bo mi facet nie odpowiadał w niczym..kompletnie
i nie mowie tego złosliwie
nie ten temperament,nie ta aparycja,nie te poglady,nie te potrzeby codzienne ,nie te rozmowy
nie ta dieta,nie to--patrzenie na wiele rzeczy,nie te priorytwty itd
-----------to raczej złosc po ugryzionej łapie
-----------------------------
a "c" niech przestanie identyfikowac sie sie z tym przypadkiem
nie znam ciebie człowieku,,,zycze szczescia:)
Inko--------pamietasz sytuacje z Łowca?
kiedy ty zwierzyłas sie ze zdarzenia, z dziecinstwa
a mozwa była o tym,co robia ksieza
?
kazdy maił w du...to,ze Łowca napisał post ,w ktorym oskarzona byłas o mowienie nieprawdy
i to mnei wk...o!
---------
jak to sie ma do tej sytuacji
otóz człowiek ,ktory zle postepuje..TU NIE CHODZI O partnerskie rozgrywki
smie opluwac kogos ,kto był dla niego dobry
smie KŁAMAC
ROBIC Z SIEBIE NIEWINIATKO!
----------
czaisz w koncu?
politowanie dajcie temu panu--
bo on jest wiecznie głodny czerpania z kogos aby uzupełnic swoj narcyzowy kompleks
nie czaicie niczego...
moze gdyby dołaczyła sie pewna osoba,ktora doskonale wie o czym mowie
byłoby inaczej..mzoe w koncu zaskoczylibyscie --kto to ,jaka osobowosc ,jak łze i co robi
ludzie ! na forum sie swiat nie konczył nigdy...ja mam znajomych multum
nie ma problemu z poznawaniem facetów
ubzdruraliscie sobie,ze ja mam jakis intymny zal
mnie chodzi o jego ogolnospoleczne kurestw..o,jakie uprawia
czesc z was o tym wie,o narcyzmie o chamstwie ,o manipualnctwie tej osoby--ale nie odezwie sie!
wszak lepiej,zeby jedna isztar pozostała idiotka..a reszta mogła schowac głowe w piasek
panstwo Strusie
nie konczy sie swiat na was..a prawdziwych przyajcioł i przyjaciołki ---szczerych
niedwulicowych ludzi
mozna znalezc!
ja nie potrzebuje waszych rad.ludzi ,ktorzy dbaja tylko o siebie ale oczekuja,zeby im ktos pomogł potem
SPIERNICZAJA,,,,,CHOWAJA SIE
---------------------
mam nadziejz,e osobnik skrzywdzi mniej osob,ze bedzie sie maiał na bacznosci..po tym
bardzo nikła nadzieje
-----------------------
pozdrowienia od młodszej ode mnie forumki,ktora DALISCIE OPLUC i opluliscie sami, NIESŁUSZNIE
dla CHWAŁY "S"
dziewczyna jest w koncu szczesliwa
kiedy ty zwierzyłas sie ze zdarzenia, z dziecinstwa
a mozwa była o tym,co robia ksieza
?
kazdy maił w du...to,ze Łowca napisał post ,w ktorym oskarzona byłas o mowienie nieprawdy
i to mnei wk...o!
---------
jak to sie ma do tej sytuacji
otóz człowiek ,ktory zle postepuje..TU NIE CHODZI O partnerskie rozgrywki
smie opluwac kogos ,kto był dla niego dobry
smie KŁAMAC
ROBIC Z SIEBIE NIEWINIATKO!
----------
czaisz w koncu?
politowanie dajcie temu panu--
bo on jest wiecznie głodny czerpania z kogos aby uzupełnic swoj narcyzowy kompleks
nie czaicie niczego...
moze gdyby dołaczyła sie pewna osoba,ktora doskonale wie o czym mowie
byłoby inaczej..mzoe w koncu zaskoczylibyscie --kto to ,jaka osobowosc ,jak łze i co robi
ludzie ! na forum sie swiat nie konczył nigdy...ja mam znajomych multum
nie ma problemu z poznawaniem facetów
ubzdruraliscie sobie,ze ja mam jakis intymny zal
mnie chodzi o jego ogolnospoleczne kurestw..o,jakie uprawia
czesc z was o tym wie,o narcyzmie o chamstwie ,o manipualnctwie tej osoby--ale nie odezwie sie!
wszak lepiej,zeby jedna isztar pozostała idiotka..a reszta mogła schowac głowe w piasek
panstwo Strusie
nie konczy sie swiat na was..a prawdziwych przyajcioł i przyjaciołki ---szczerych
niedwulicowych ludzi
mozna znalezc!
ja nie potrzebuje waszych rad.ludzi ,ktorzy dbaja tylko o siebie ale oczekuja,zeby im ktos pomogł potem
SPIERNICZAJA,,,,,CHOWAJA SIE
---------------------
mam nadziejz,e osobnik skrzywdzi mniej osob,ze bedzie sie maiał na bacznosci..po tym
bardzo nikła nadzieje
-----------------------
pozdrowienia od młodszej ode mnie forumki,ktora DALISCIE OPLUC i opluliscie sami, NIESŁUSZNIE
dla CHWAŁY "S"
dziewczyna jest w koncu szczesliwa
Isztar - jesteś dziecinna - masz pretensje o to że sadyl nie okazał się księciem z bajki jakiego sobie wyśniłaś , dziecinna dlatego że obwiniasz za to jego zamiast swój rozum... dorosły człowiek wyciąga jakieś wnioski jak nie z czyjegoś to chociaż ze swojego doświadczenia, a ty zachowujesz się jak Dory z bajki Gdzie jest nemo....
A to że ktoś , aby zyskać coś ukazuje swoje zalety ,a nie przywary jest jak najbardziej ludzkie (zwierzęce i roślinne też) , KAŻDY tak robi !!!! naturalne , zdrowe. Chore jest gdy na pierwszej randce mówisz chłopakowi "Wiesz ale ja mam pryszcza na d*p...ie"
A to że ktoś , aby zyskać coś ukazuje swoje zalety ,a nie przywary jest jak najbardziej ludzkie (zwierzęce i roślinne też) , KAŻDY tak robi !!!! naturalne , zdrowe. Chore jest gdy na pierwszej randce mówisz chłopakowi "Wiesz ale ja mam pryszcza na d*p...ie"
Wdr
iel mozna powtarzac,ze w kumplu nie szukam ksiecia z bajki
ja za duza jestem aby w ogole szukac takich
sa stara,za doswiadczona
"ksiaze z bajki" jest najgorsza wersja faceta ,jaki moze sobie kobieta wymarzyc
mało ,ze szuka ksiezniczek albo kopciuszkow
to jeszcze zycia nie zna,trudów nie zaznał,ziemi nie orał i sam sobie nie ugotuje
tobie toksyczny z nim układ nie grozi
co najwyzej twojej partnerce
i radze za raczke mocno trzymac
córki tez
chcesz jeszcze o rodzajach tamponow porozmawiac?
bo jak i w tym temacie--wiedze masz..sadze adekwatna
iel mozna powtarzac,ze w kumplu nie szukam ksiecia z bajki
ja za duza jestem aby w ogole szukac takich
sa stara,za doswiadczona
"ksiaze z bajki" jest najgorsza wersja faceta ,jaki moze sobie kobieta wymarzyc
mało ,ze szuka ksiezniczek albo kopciuszkow
to jeszcze zycia nie zna,trudów nie zaznał,ziemi nie orał i sam sobie nie ugotuje
tobie toksyczny z nim układ nie grozi
co najwyzej twojej partnerce
i radze za raczke mocno trzymac
córki tez
chcesz jeszcze o rodzajach tamponow porozmawiac?
bo jak i w tym temacie--wiedze masz..sadze adekwatna
poskarzył ci sie "s",ze mu kobiety na pierwszych randkach mowia o kompleksach?
a nie powiedział,ze pierwsze spotkanie,NIE RANDKA, z nim------BYŁO O JEGO KOMPLEKSIE?
i wyciaganiu jego z tego kompleksu/nałogu?
a on zamiast zjac sie swoim kompleksem skoncentrował sie tylko na swoich chcicach?
Panowie,chyba nie myslicie,ze kolega koledze powie o swoich porazkach?
przeciez wy sie tylko przed soba chwalicie!
mozemy i o kompleksach kobiet.WSZYSTKICH porozmawiac..tych ,o ktorych ci ja słyszałam
dyskrecja pana "s" nie jest taka idealna
a nie powiedział,ze pierwsze spotkanie,NIE RANDKA, z nim------BYŁO O JEGO KOMPLEKSIE?
i wyciaganiu jego z tego kompleksu/nałogu?
a on zamiast zjac sie swoim kompleksem skoncentrował sie tylko na swoich chcicach?
Panowie,chyba nie myslicie,ze kolega koledze powie o swoich porazkach?
przeciez wy sie tylko przed soba chwalicie!
mozemy i o kompleksach kobiet.WSZYSTKICH porozmawiac..tych ,o ktorych ci ja słyszałam
dyskrecja pana "s" nie jest taka idealna
Isztar...kiedyś ktoś mi powiedział o ludziach "pamiętaj,to są tylko znajome twarze,nie ufaj zbyt mocno i miej dystans póki dobrze nie poznasz"...staram się tego trzymać w swoim życiu realnym i wirtualnym.
Przykro ,że ktoś został haniebnie oszukany i wykorzystany ,ale mimo wszystko jestem zdania, że to są sprawy do rozstrzygania między zainteresowanymi.
Przykro ,że ktoś został haniebnie oszukany i wykorzystany ,ale mimo wszystko jestem zdania, że to są sprawy do rozstrzygania między zainteresowanymi.
wykąldu z psychologii nie bede robic
ani kolejnej spowiedzi z zycia i dziecinstwa
zanm powody,znam programy,znam co nie było przrobione i wiele innych rzeczy
a o wszystkim napisac nie moge..gdybym chciała byc szczera
obiecałam
jest draniem
choc z drugiej strony--biednym człowiekiem,ktory sam nie wie,ze chowa głeboko WIELKI BRAK
i nie zna mechanizmu..nie che mu sie poznac
chociaz ma intelektualne ..wszelkie mozliwosci
tak jest wygodnie..nie czerpac z siebie -wąłsnej wiary
a z innych poklasku i podziwu
wady sa trywializowane
kobieta powinna wiedziec,czego sie mniej wiecej spodziewac po takiej osobie
to nie ciezki charakter...to ciezka OSOBOWOSC
dlaczego z facetami sa inne troche ralacje,,choc nie do konca....
kluczem jest MATKA---warto plosie pana---- pogrzebac w tym!
tak jak dla mnie,moich problemow--kluczem jest ojciec
wszystko sprowadza sie do akceptacji i miłosci
za duzo,głupiej/brak/wcale
wybitni ludzie potrafia głupoty robic a co dopiero przecietni
ani kolejnej spowiedzi z zycia i dziecinstwa
zanm powody,znam programy,znam co nie było przrobione i wiele innych rzeczy
a o wszystkim napisac nie moge..gdybym chciała byc szczera
obiecałam
jest draniem
choc z drugiej strony--biednym człowiekiem,ktory sam nie wie,ze chowa głeboko WIELKI BRAK
i nie zna mechanizmu..nie che mu sie poznac
chociaz ma intelektualne ..wszelkie mozliwosci
tak jest wygodnie..nie czerpac z siebie -wąłsnej wiary
a z innych poklasku i podziwu
wady sa trywializowane
kobieta powinna wiedziec,czego sie mniej wiecej spodziewac po takiej osobie
to nie ciezki charakter...to ciezka OSOBOWOSC
dlaczego z facetami sa inne troche ralacje,,choc nie do konca....
kluczem jest MATKA---warto plosie pana---- pogrzebac w tym!
tak jak dla mnie,moich problemow--kluczem jest ojciec
wszystko sprowadza sie do akceptacji i miłosci
za duzo,głupiej/brak/wcale
wybitni ludzie potrafia głupoty robic a co dopiero przecietni
Panowie szanujmy kochajmy i dbajmy o swoje Kobiety, One dla nas zrobią wszystko (miłość i przyjaźń się to nazywa).
ISZTAR nie wchodząc już w szczegóły to spójrz, proszę jak mało warte są te wszystkie internetowe "przyjaźnie".
Żadna z "kolezanek" choćby jednego zdania wsparcia nie napisała. Ani też żaden z "kolegów" S nie stanął słowem za nim, chociaż niejedną flachę obalili wspólnie. Z resztą sam Badyl schował się, podkulił ogon i dał se na przeczekanie (pewnie po cichu obserwując wątek) no cóż brak poklasku, brak badyla a wstyd i poruta jakiej dotychczas na forum nie było. Jednego jestem pewien to forum właśnie się zmieniło.
ISZTAR nie wchodząc już w szczegóły to spójrz, proszę jak mało warte są te wszystkie internetowe "przyjaźnie".
Żadna z "kolezanek" choćby jednego zdania wsparcia nie napisała. Ani też żaden z "kolegów" S nie stanął słowem za nim, chociaż niejedną flachę obalili wspólnie. Z resztą sam Badyl schował się, podkulił ogon i dał se na przeczekanie (pewnie po cichu obserwując wątek) no cóż brak poklasku, brak badyla a wstyd i poruta jakiej dotychczas na forum nie było. Jednego jestem pewien to forum właśnie się zmieniło.
hej, przeczytałam wszystkie wypowiedzi i jako kobieta uważam że jeżeli twoja żona tak sama z siebie nie będzie czuła potrzeby zmiany żadne twoje argumenty raczej do niej nie dotrą. Sądzę, że po prostu jeżeli by jej przeszkadzało jak wygląda, jak się zachowuję to by to zmieniła dla siebie i swojego lepszego poczucia i po części dla ciebie i nawet dla dzieci. Możliwe że ma początki depresji albo czegoś podobnego lub po prostu uważa że skoro ma męża dzieci już nie musi się starać o nic ani o wygląd ani o sferę umysłu też są takie kobiety.
Mam podobny problem z mężem, jest młodym mężczyzna a kompletnie o siebie nie dba,nie chodzi do fryzjera, zęby w rozsypce, ogoli się może raz na miesiąc jak dostanę szału, początkowo rozmawiałam delikatnie sugerując ze powinien zadbać o siebie itd...nic to nie dało, kolejnym etapem były nerwy kąśliwe uwagi, testy prosto z mostu...potem znowu rozmowy, a obecnie nie mogę już na niego patrzeć i mamy poważny kryzys małżeński.
Nie zapuścił, on nie goli się z lenistwa, sam twierdzi ze jak ma już taką uchodowaną to mu przeszkadza.
Co do szału to nie mam na myśli prawdziwego szału a raczej to ze się wkorzam po prostu, rozumiem solidarność plemników, ale proszę się postawić trochę w mojej sytuacji, kocham tego człowieka a on robi z siebie dziada, wygląd nie jest najważniejszy ale ma znaczenie, higiena ma znaczenie, w żaden sposób nie potrafię do niego trafić zeby miał te sprawy na uwadze.
Co do szału to nie mam na myśli prawdziwego szału a raczej to ze się wkorzam po prostu, rozumiem solidarność plemników, ale proszę się postawić trochę w mojej sytuacji, kocham tego człowieka a on robi z siebie dziada, wygląd nie jest najważniejszy ale ma znaczenie, higiena ma znaczenie, w żaden sposób nie potrafię do niego trafić zeby miał te sprawy na uwadze.
>Golę się, nawet nie wiesz jak!...:)
A jak się można golić ? Są dwie możliwości : dobrze albo źle.
Skoro się golisz, to może spróbuj się nie golić.
Mąż być może podświadomie odbierze to w ten sposób, ze chcesz choć trochę wyglądać jak on.
To może być ta cienka nić porozumienia, na bazie której odbudujecie wzajemne relacje.
A jak się można golić ? Są dwie możliwości : dobrze albo źle.
Skoro się golisz, to może spróbuj się nie golić.
Mąż być może podświadomie odbierze to w ten sposób, ze chcesz choć trochę wyglądać jak on.
To może być ta cienka nić porozumienia, na bazie której odbudujecie wzajemne relacje.
Autorze trochę cie rozumiem sam miałem podobną sytuację do ślubu było super malowanie twarzy piekne włosy A po ślubie wszystko poszło się je....C. U mnie zadziałała tragedia bo zaraz po ślubie teściowa dostała udaru i zmarła. Miałem piekło w domu wspierałem ja jak mogłem minol już rok jest lepiej ale już nie tak jak było przed ślubem ja sobie żona sobie dzieci nie mamy przykre to jest naprawdę bardzo jak chcesz pogadać napisz na priv tmalinowski14@wp.pl.
Jak płytkie potrafi być małżeństwo.
Koleś, twojej żonie zmarła mama, najbliższa jej osoba. Uważasz,że w rok wszystkie rany się zagoją? Jaką przysięgę skladales kiedy się zeniles? Na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie. Po co się żenić skoro przy pierwszej próbie wymiekasz???
Mąż powinien być przede wszystkim przyjacielem, oparciem i silnym ramieniem. Jeśli ona sobie nie radzi, spróbuj z nią iść do psychologa...albo po ludzku porozmawiać z sercem i empatią. A ty liczysz na cud,że nagle zapomni o śmierci mamy i będzie wyuzdaną seksbombą bo ty tego wymagasz...no błagam.
Koleś, twojej żonie zmarła mama, najbliższa jej osoba. Uważasz,że w rok wszystkie rany się zagoją? Jaką przysięgę skladales kiedy się zeniles? Na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie. Po co się żenić skoro przy pierwszej próbie wymiekasz???
Mąż powinien być przede wszystkim przyjacielem, oparciem i silnym ramieniem. Jeśli ona sobie nie radzi, spróbuj z nią iść do psychologa...albo po ludzku porozmawiać z sercem i empatią. A ty liczysz na cud,że nagle zapomni o śmierci mamy i będzie wyuzdaną seksbombą bo ty tego wymagasz...no błagam.
Tak to jestjak wybiera się żonę/męża tylko po wyglądzie. Bo ma zgrabny tyłek, bo koleżanki zazdroszczą. Potem okazuje się że chodzi coś więcej niż seks i jest kłopot. Jeśli ktoś myśli naprawdę negatywnie o swoim partnerze to może oznaczać brak uczucia do tej osoby. Do czegoś takiego ciężko jest przyznać się samemu przed sobą a co dopiero drugiej osobie. I wtedy jedna osoba unieszcześliwia obie osoby naraz i nawet nie wie dlaczego. ..
Skoro jest ,aż tak zła to dlaczego ją poślubiłeś ?
Kobieta po Twoich uwagach zapewne straciła wiare w siebie i poczucie atrakcyjności.
Po co ma się starać , skoro to nie przyniesie efektów , przestała wierzyć w siebie...
Dla takiego rozszeniowego głąba, również bym się nie starała.
Nie warty tego jesteś.
Kobieta po Twoich uwagach zapewne straciła wiare w siebie i poczucie atrakcyjności.
Po co ma się starać , skoro to nie przyniesie efektów , przestała wierzyć w siebie...
Dla takiego rozszeniowego głąba, również bym się nie starała.
Nie warty tego jesteś.
Ciekawie się to czyta będąc po drugiej stronie barykady... Jestem żona, która po ślubie się zaniedbala. Mój mąż nigdy mi nie powiedział, że jestem piękna. Próbowal różnych metod- od sugestii, przez karnety po oświadczenie, że wstydzi się ze mną gdziekolwiek wyjść.. Nie pomoglo. Miałam depresję. Zaczęłam dbać o siebie w momencie jak go znienawidzilam. Zaczęłam robić coś dla siebie i swojego zdrowia. Ale gardze nim do tej pory. Za to, że on gardził mną. I ty gardzisz swoją żoną. Nie jesteś złoty. A ona nie ma dla kogo się starać, bo cały dzień siedzi sama, a ty z poczuciem wyższości wracasz z pracy zdominowanej przez kobiety i musisz chociaż od jednej czuć się lepszy. Nie jesteś jej coachem i jedyne co jej jesteś winien to uczucie i akceptację. Albo kiedyś ja odwzajemi, albo cię znienawidzi.
Mam to samo, mam żonę i 4 letnią córeczkę która chodzi do przedszkola. Żona nic ze sobą nie robi siedzi w domu i tyje, nawet pracy nie szuka bo po co skoro już ma bankomat. Wygląda tak obleśnie że nawet do domu nie chce mi się wracać na dodatek ciągle drze ryja i mydli mi oczy od 3 lat że niby wzięła się za siebie... Jak widzę koleżanki bądź żony moich kolegów które dbają o siebie i wyglądają atrakcyjnie to mnie kur...a bierze ech seksu nie uprawiamy od 1.5 roku. Wziąłem za żonę naprawdę atrakcyjną kobietę która zamieniła się w potwora. No cóż tak wybralem. Postanowiłem że poświęcę się dla córki, spędzam z nią każda wolną chwilę bardzo ją kocham a ona kocha nas obojga jest szczęśliwa kiedy mama i tata są przy niej, poczekam aż się usamodzielni i wyjadę za granicę.
A ja uważam, że kobieta która przestaje o siebie dbać ,ale tak totalnie pod każdym względem po prostu nie chce się podobać sama swoju facetowi. Pomijając fakt,że powinno też się o siebie dbać dla swej siebie. W zdrowym ciele, zdrowy duch. Oczywiście nie mówie o starzeniu się zmarszczkach bo to oczywiste i tego nie przeskoczymy i jeżeli ktoś by o to robił uwagi to bardzo słabe. I mówi to też jako kobieta. Drogie panie nie obwiniajmy facetów za swoje zapuszczenie,bo nie mówi komplementow itp. ja np robię to dla siebie a nie po to aby oczekiwać kompletów i fajnie mi się patrzy na siebie. Kto chce znajdzie sposób a kto nie chce znajdzie powód. Potem tylko się nie dziwić że facet nie patrzy z pożądaniem i zaczyna zauważać inne kobiety. Taka życiowa prawda. Nie szukać wymówek