Od początku- obsługa klienta taka sobie, bez rewelacji. Wystrój typowy dla dużych, głośnych dyskotek- i to tych prowincjonalnych. Toaleta damska, jakby to ująć delikatnie- nieświeża.
Klimat jak wyżej, miałam wrażenie, że jestem w dużej dyskotece gdzieś w małym miasteczku albo na wsi. Najgorsze, że znowu było mało ludzi- w końcu zabraliśmy się stamtąd poszukać czegoś bardziej żywego. Trzeciej szansy temu miejscu nie dam, szkoda czasu.
Ceny normalne, jak wszędzie.
Ocena ogólna 2, ale tylko dlatego że jestem sympatyczna.