Re: do którego m.c pracowałyście?
agusia81 mam takie samo zdanie jak ty, chyba że ktoś ma bardzo niepewną sytucję z powrotem, ale czsy takie że w sumie mało który pracodawca patrzy na poświęcenie i zaangażowanie prcownika, takie...
rozwiń
agusia81 mam takie samo zdanie jak ty, chyba że ktoś ma bardzo niepewną sytucję z powrotem, ale czsy takie że w sumie mało który pracodawca patrzy na poświęcenie i zaangażowanie prcownika, takie jest moje doświadczenie niestety.
a wczesne zwolnienie wcale nie oznacza nic nie robienia, czy oglądania seriali w tv przez cały dzien, ja ciągle znajduje sobie jakieś zajęcia, (ak jak ktoś wyżej pisał, można czas poświęcić na kursy itp) do tego dużo czytam i przygotowuje siebie i dom na przyjście mlucha :) nie wyobrażam sobie np latania z jęzorem na wierzchu po pracy do domu, szybko zjesc, wyjsc z psem i leciec na szkołe rodzenia, wrócić padnieta a o 6 pobudka do pracy...masakra,
ciąża to czas kiedy w koncu można odetchnąć i wszytko zrobić na spokojnie i powoli, i zastsanowić sie 3 razy =D
zobacz wątek