Widok
moja corcia zaczela raczkowac jak miala 10 miesiecy a tak zupelnie samodzielnie bez namawiania chodzic jak miala 14. byla pod opieka lekarzy z wczesnej interwencji i mowili ze nic jej sie nie dzieje napiecie ok poprostu taki jej urok. a z chodzeniem to powiedzieli nawet ze dziecko jak do 18 miesiaca nauczy sie chodzic to to jest zupelna norma.
a z raczkowaniem nie kazde dziecko raczkuje ale ja wiedzialam ze to jest wazna czynnosc wiec mobilizowalam i troche cwiczylam z corka zeby zaczela
a z raczkowaniem nie kazde dziecko raczkuje ale ja wiedzialam ze to jest wazna czynnosc wiec mobilizowalam i troche cwiczylam z corka zeby zaczela
a co masz na mysli przez pozne bo to dla kazdego rodzica sprawa wzgledna, nie wiem jak jest z raczkowaniem ale obecnie sie uwaza ze przecietne dziecko zaczyna chodzic w wieku 15 miesiecy, raczkowanie i siadanie jest ze soba polaczone, u nas bylo niskie napiecie, raczkowac zaczela kolo 10 miesiaca, chodzic 15 miesiecy. sprawdz napiecie miesniowe ale jezeli inne rzeczy robi na czas to moze masz maleo leniuszka i przeba troche zdopingowac, polozyc ulubiona zabawke troche dalej czy samemu usiasc i zachecac zeby dziecko sie przemiescilo
tak tylko pytam...
synek ma 11mcy a nie raczkuje, nie pełza, leniwie-b.słabo przekręca się na boki, nie siada. Jest pod opieką rehabilitanta-widziało go w sumie trzech, dwóch neurologów i dwóch pediatrów i wszyscy stwierdzili niższe napięcie. Także my ćwiczymy. Akurat tutaj chciałam zapytać jak to wyglądało u was bo mimo wszystko troszkę się martwię jego słabą ruchliwością, choć może zupełnie niepotrzebnie...
Córka chodziła jak miała 10mcy...stąd moje obawy.
synek ma 11mcy a nie raczkuje, nie pełza, leniwie-b.słabo przekręca się na boki, nie siada. Jest pod opieką rehabilitanta-widziało go w sumie trzech, dwóch neurologów i dwóch pediatrów i wszyscy stwierdzili niższe napięcie. Także my ćwiczymy. Akurat tutaj chciałam zapytać jak to wyglądało u was bo mimo wszystko troszkę się martwię jego słabą ruchliwością, choć może zupełnie niepotrzebnie...
Córka chodziła jak miała 10mcy...stąd moje obawy.
to jest to kwestia napiecia i z czasem wycwiczysz, to takie zamkniete kolo najlepsze cwiczenia to raczkowanie, przekrecanie itd a przy niskim napieciu tego i nie robi, dlatego nalezy cwiczyc, zeby robil to w prawidlowy sposob o dzieci z niskim napieciem ida na skroty i wyrabiaja zle odruchy.zobaczysz bedziesz widziec szybko roznice
no walerka, czekam z utęsknieniem na efekty :) już nawet widzę że co nieco jest postęp, ale np przez ostatni tydzień córa była mocno chora i zaniedbałam ćwiczenia i już do tyłu jesteśmy :/ to jest tak, że jak ćwiczymy to synek rusza do przodu, a jak tylko mamy słabsze dni w ćwiczeniach (jak w tym tygodniu) to od razu regres.
ale jak zaskoczy to juz pojdzie im wiecej bedzie sie przekrecal tym wiecej bedzie cwiczyl te miesnie, to bedzie mu latwiej , to sie bedzie przekrecal, najwazniejsze zeby zaskoczyl, bedzie dobrze, zobaczysz za pare miesiecy nie bedziesz o tym nawet pamietac, moze w kwestii ze tesknisz do tego czasu jak dziecko bylo mniej mobilne, bo mniej zachodu
Jesteś pod opieką rehabilitantów to najważniejsze.
Nie możesz synka przyrównywać do innych dzieci bo każde rozwija się we własnym tempie.
Moje bliźniaki z niskim napięciem rozwijają się zupełnie inaczej.
Synek nadrobił wszystkie braki bardzo szybko i na roczek zaczął chodzić a córeczka na 2 urodziny dopiero.
Ważne co mówi neurolog i OWI.
Jeśli rozwój będzie przebiegał zbyt wolno to szybko to zauważą i pokierują Was na dalszą diagnostykę.
Nie możesz synka przyrównywać do innych dzieci bo każde rozwija się we własnym tempie.
Moje bliźniaki z niskim napięciem rozwijają się zupełnie inaczej.
Synek nadrobił wszystkie braki bardzo szybko i na roczek zaczął chodzić a córeczka na 2 urodziny dopiero.
Ważne co mówi neurolog i OWI.
Jeśli rozwój będzie przebiegał zbyt wolno to szybko to zauważą i pokierują Was na dalszą diagnostykę.
Pierwszy synek w wieku 8 miesięcy samodzielnie siedział, pezał mając 11 miesięcy, raczkował mając 14 miesięcy, chodził samodzielnie w wieku 16 miesięcy. Wszystkie czynności były później niż u jego rówieśników. neurolog nie widział problemu twierdził, że każde dziecko rozwija się swoim tempem i u nas to się potwierdziło. A dziś ma 4 latka i czasami marze aby choć chwilkę posiedział w jednym miejscu bez ruchu :-)
tak Balbinka, ale w obecnych czasach - bynajmniej w gdańsku - rehabilitacja KOSZTUJE i to nie mało. Nie pisz mi o państwowej bo czeka się pół roku (nam został jeszcze miesiąc) i ma się zajęcia jak dobrze pójdzie raz w tygodniu.
Kolejna sprawa to rodzina-"nie idz z nim, daj mu czas, daj mu spokój to zdrowe dziecko itp." Tylko po rozmowie z mężem uznaliśmy że jednak czasu już miał dużo a nic się nie zmienia więc uderzyliśmy z grubej rury. W sumie gdybym słuchała własnego instynktu a nie paplania wokół to mały już od dawna byłby rehabilitowany, a tak dopiero od 3mcy jest, przy czym 1mc zmarnowaliśmy na rehab. w Gdyni... ale to inna bajka.
Kolejna sprawa to rodzina-"nie idz z nim, daj mu czas, daj mu spokój to zdrowe dziecko itp." Tylko po rozmowie z mężem uznaliśmy że jednak czasu już miał dużo a nic się nie zmienia więc uderzyliśmy z grubej rury. W sumie gdybym słuchała własnego instynktu a nie paplania wokół to mały już od dawna byłby rehabilitowany, a tak dopiero od 3mcy jest, przy czym 1mc zmarnowaliśmy na rehab. w Gdyni... ale to inna bajka.
mamaalanka to nic może nie oznaczać, ale lepiej ją skonsultuj z jakimś neurologiem i być może trzeba ją "popchnąć" przez ćwiczenia i będzie git.
kładź jak najwięcej na brzuszku-to tak na początek! dużo, dużo brzuszkowania.
Dziś gadałam z rehabilitantką która uświadomiła mnie że obniżone napięcie mięśniowe dotyczy w obecnych czasach masy dzieci i aż strach pomyśleć jak krzywe będą nasze wnuki :(
kładź jak najwięcej na brzuszku-to tak na początek! dużo, dużo brzuszkowania.
Dziś gadałam z rehabilitantką która uświadomiła mnie że obniżone napięcie mięśniowe dotyczy w obecnych czasach masy dzieci i aż strach pomyśleć jak krzywe będą nasze wnuki :(
mój synek zaczął siadać jak miał niecałe 9 miesięcy, potem zaczął raczkować, a chodził póżno bo jak miał 16 miesięcy. Urodził się z obniżónym napięciem mięśniowym i bodajże od 5 miesiąca życia zaczął byż rehabilitowany. Znam to gadanie rodziny typu "przecież jemu nic nie jest", "nie doszukuj się problemów", ale dla laika on był normalnym dzieckiem, a dla rehabilitanta był dzieckiem "lejącym" czyli z obniżonym napięciem. Cieszę się, że nie słuchałam rodziny bo może jeszcze w tej chwili mały by nie chodził
mloda zaczela rehabilitacje w wieku 4 miesiecy, tez mi mowili ze mam czekac bo kazde dziecko jest inne. teraz ma 2 lata i 4 miesiace i jest na rowni z rowiesnikami, aczkolwiek jest taka bardziej niezdarna, przewraca o wlasne nogi i bardzo ostrozna, ale te dzieci tak maja. ostatnio uslyszalam od znanego ortopedy ze i bylaby na tym samym stopniu rozwoju co teraz bez rehabilitacji, ale ja nie zaluje, przynajmniej wszystko wykonuje prawidlowo i mamy wieksza szanse na unikniecie wad postawy. na dzieci z obnizonym napieciem trzeba uwazac w wieku 5-6 i chyba kolo 10 bo wtedy sa skoki wzrostowe co sprzyja powstawaniu wad postawy, rowniez jak zaczynaja szkole/przedszkole bo moga miec problemy z motoryka rak czyli pisanie. malowanie itd. duzo plastoliny i manualnych rzeczy bo to wspomaga rozwoj. takze tragedii nie ma ale i tez trzeba pracowac i nie spoczywac na laurach bo dziecko chodzi. rowniez z mowa moga byc problemy bo moze byc rowniez obnizone napiecie w obrebie buzi.
nie zgadzam się z tym że nie należy dziecka sadzać. Nie należy tego robić jak dziecko nie umie utrzymać pozycji siedzącej, natomiast jeśli tylko nie umie jeszcze wstać do tej pozycji to jest ok. Nam pediatra pozwoliła przesiąść się do spacerówki na siedzącą pozycję już około 4 miesiąca- dziecko za nic nie chciało już leżeć, koniecznie siedzieć. A późno u niej wszystko bo klopsikiem była i w sumie nadal jest i to normalne w jej ogromniastym przypadku.
ale to nie jest mój wymysł :)
w każdym mądrym podręczniku o tym piszą i każda osoba zajmująca się rozwojem dziecka Ci to powie :)
nie wolno sadzać maluszka dopóki sam nie usiądzie z prostymi pleckami, zbyt wczesne sadzanie nadwyręża jego kręgosłup i w przyszłości może przyczynić się do wad postawy. Ale oczywiście każdy robi jak uważa.
w każdym mądrym podręczniku o tym piszą i każda osoba zajmująca się rozwojem dziecka Ci to powie :)
nie wolno sadzać maluszka dopóki sam nie usiądzie z prostymi pleckami, zbyt wczesne sadzanie nadwyręża jego kręgosłup i w przyszłości może przyczynić się do wad postawy. Ale oczywiście każdy robi jak uważa.
hej Okruszku
mój synek jak pewnie pamiętasz jest w wieku Twojego i też taki od zawsze leniwy motorycznie. Kiedy skończył 8 miesięcy i nadal nie siedział tylko lał się na boki poszłam z tym do lekarza(kilku w sumie). Wysłali nas do neurologa. Poszłam do dwóch i obu powiedziało, że wszytsko z nim okej, że pojęcie normy co do kolejnych etapów ruchowych u niemowlaków jest bardzo szerokie i że mamy własnie ćwiczyć z nim siadanie bo w wieku 8 miesiecy czas najwyższy. Tyle, że miałam to robić w jeden sposób (żeby czuć i kontrolować jego ruchy) - sadzac go sobie tyłem do mnie między nogami - czyli jego plecy oparte o mój brzuch. W sumie bardzo szybko zaskoczył.
Co do pełzania, to pełza dynamicznie od 2 miesięcy, siadać z brzucha nauczył się dokładnie w dniu ukończenia 10 mies. życia i to w sumie tyle.
Swoich dzieci nie porównuj bo sama wiem po moich, że każde inne. Na pociechę Ci mogę powiedzieć, że moja najstarsza zaczęła raczkować miesiąc przed chodzeniem czyli w 13 miesiącu życia. A wszelkie inne etapy motoryczne tez poźno osiągała i nie ma to przęłożenia na jej rozwój w tej chwili (ma 8 lat). Ta młodsza z wszystkim była mniej więcej 2-3 miesiące szybsza więc spora różnica. Ale co z tego wynika dzisiaj? :)
Dadzą radę! Każdy prędzej czy później - byle nic nie przegapić i wspierać w rozwoju. Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie. Za kilka miesięcy nie będzie znac różnicy między tymi "szybkimi" i naszymi leniwcami!
mój synek jak pewnie pamiętasz jest w wieku Twojego i też taki od zawsze leniwy motorycznie. Kiedy skończył 8 miesięcy i nadal nie siedział tylko lał się na boki poszłam z tym do lekarza(kilku w sumie). Wysłali nas do neurologa. Poszłam do dwóch i obu powiedziało, że wszytsko z nim okej, że pojęcie normy co do kolejnych etapów ruchowych u niemowlaków jest bardzo szerokie i że mamy własnie ćwiczyć z nim siadanie bo w wieku 8 miesiecy czas najwyższy. Tyle, że miałam to robić w jeden sposób (żeby czuć i kontrolować jego ruchy) - sadzac go sobie tyłem do mnie między nogami - czyli jego plecy oparte o mój brzuch. W sumie bardzo szybko zaskoczył.
Co do pełzania, to pełza dynamicznie od 2 miesięcy, siadać z brzucha nauczył się dokładnie w dniu ukończenia 10 mies. życia i to w sumie tyle.
Swoich dzieci nie porównuj bo sama wiem po moich, że każde inne. Na pociechę Ci mogę powiedzieć, że moja najstarsza zaczęła raczkować miesiąc przed chodzeniem czyli w 13 miesiącu życia. A wszelkie inne etapy motoryczne tez poźno osiągała i nie ma to przęłożenia na jej rozwój w tej chwili (ma 8 lat). Ta młodsza z wszystkim była mniej więcej 2-3 miesiące szybsza więc spora różnica. Ale co z tego wynika dzisiaj? :)
Dadzą radę! Każdy prędzej czy później - byle nic nie przegapić i wspierać w rozwoju. Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie. Za kilka miesięcy nie będzie znac różnicy między tymi "szybkimi" i naszymi leniwcami!
Tak jak pisze muszyca.Skoro dziecko nie ma przeciwwskazań
i wyciąga rączki ,trzymając mocno ,można dziecko sadzać.
Moja "pociecha" pobujała się przez 3 dni ,a teraz siedzi sztywno
w wózku i nawet za bardzo pasów jej zapiąć nie można bo chce
wszystko widzieć. Potrafi tak z 30-40min,później kładę ją w wózku
na podwyższeniu 45stopni.
w każdym mądrym podręczniku o tym piszą i każda osoba zajmująca się rozwojem dziecka Ci to powie :)
OSTATNIO W MĄDREJ GAZECIE DLA MAM ZNALAZŁAM
2 WYKLUCZAJĄCE SIĘ ARTYKUŁY
Wszystko zależy od dziecka i ja bym się tak nie przejmowała.
i wyciąga rączki ,trzymając mocno ,można dziecko sadzać.
Moja "pociecha" pobujała się przez 3 dni ,a teraz siedzi sztywno
w wózku i nawet za bardzo pasów jej zapiąć nie można bo chce
wszystko widzieć. Potrafi tak z 30-40min,później kładę ją w wózku
na podwyższeniu 45stopni.
w każdym mądrym podręczniku o tym piszą i każda osoba zajmująca się rozwojem dziecka Ci to powie :)
OSTATNIO W MĄDREJ GAZECIE DLA MAM ZNALAZŁAM
2 WYKLUCZAJĄCE SIĘ ARTYKUŁY
Wszystko zależy od dziecka i ja bym się tak nie przejmowała.