Widok
do nauczycielek i mam pierwszoklasistów
Moja córka dostała się do wybranej przez nas podstawówki, na razie nie było podziału na klasy w połowie czerwca ma być zebranie dla rodziców.
Usłyszałam że jedna klasa ma być integracyjna, nie chcę do takiej córki posyłać , jak napisać pismo do dyrekcji w tej sprawie, że nie wyrażam zgody.
Klasa taka ma być mniejsza i ma być oprócz zwykłej nauczycielki nauczyciel wspomagający. Mnie to jednak nie przekonuje, jakich argumentów użyć?
Usłyszałam że jedna klasa ma być integracyjna, nie chcę do takiej córki posyłać , jak napisać pismo do dyrekcji w tej sprawie, że nie wyrażam zgody.
Klasa taka ma być mniejsza i ma być oprócz zwykłej nauczycielki nauczyciel wspomagający. Mnie to jednak nie przekonuje, jakich argumentów użyć?
co Tobą kieruje, że nie chcesz by córka chodziła do klasy integracyjnej? przecież w takiej klasie dzieci uczą się tolerancji, akceptacji, pomocy, bezinteresowności...zycie teraz jest tak okrutne, że ja bym swoje z chęcią posłała do takiej klasy, bo na każdym kroku znieczulica..no , ale może dla Ciebie lepiej posłac do klasy "wyższych sfer" : dzieci prawników, lekarzy, wysokich urzędników, dyrektorów...tam zapewne nauczy się zycia w spoleczenstwie...
ja chodziłam do szkoły gdzie były klasy integracyjne z tym, ze te klasy stworzono jak ja byłam już w 4 klasie ale uważam, że takie klasy to swietny pomysł i gdyby w podstawówce do której pójdzie moja córa takie były to bym od razu ją tam zapisała, nie chodzi nawet o naukę tolerancji czy empatii bo to myślę, ze wyniesie z domu ale też o naukę sensu stricto a mianowicie dla mnie dużym plusem jest to, ze klasa jest mniej liczna i jest dwóch nauczycieli - zawsze to lepiej niz jedna pani na 30 maluchów :/ mniejsza klasa to bardziej indywidualne podejście
a swoją drogą nie wiem jakie masz wyobrażenie o klasie integracyjnej bo moze mylne? Nie ma tam dzieci znacznie odbiegajacych poziomem rozwoju, są z lekkimi dysfunkcjami, takimi, które nie uniemożliwiają podjęcia i prowadzenie nauki w trybie "zdrowych" dzieci, nie musisz się więc obawiać, ze Twoje dziecko nauczy się mniej niz w innej klasie
a swoją drogą nie wiem jakie masz wyobrażenie o klasie integracyjnej bo moze mylne? Nie ma tam dzieci znacznie odbiegajacych poziomem rozwoju, są z lekkimi dysfunkcjami, takimi, które nie uniemożliwiają podjęcia i prowadzenie nauki w trybie "zdrowych" dzieci, nie musisz się więc obawiać, ze Twoje dziecko nauczy się mniej niz w innej klasie
Niestety tak nie jest, do klas integracyjnych uczęszczają również dzieci z upośledzeniem umysłowym, niedostosowaniem społecznym i dzieci bez orzeczeń, które są słabsze intelektualnie a rodzice wybierają dla nich klasę integracyjną własnie ze względu na nauczyciela wspomagającego. Czasami jest tak, że integrowane dzieci tak dokazują, że i dwie nauczycielki nie dają rady i częściej niż w innych klasach lekcje są "rozłożone".
prawdziwa klasa integracyjna to taka,gdzie oprócz dzieci z orzeczeniami są dzieci grzeczne, dobrze uczące się. Trudno jednak tak do końca dobrać zwłaszcza jak się dzieci nie zna. Jednak nie powinno przyjmować się dziecka np. nadpobudliwego do klasy integracyjnej jeżeli nie ma orzeczenia.Równowaga musi być żeby te problemowe dzieci nie przeważały i nie zakłócały nauki reszcie. Klasa przecież realizuje ten sam program co w innych. Moje dziecko jest w klasie integracyjnej tylko on z tych z orzeczeniem i wszystko bardzo dobrze funkcjonuje. Mówię o zdrowych dzieciach. Oczywiście to twój wybór ale ja drugie dziecko też dam do takiej klasy mimo,że jej już nic nie dolega.Nie chodzi tylko o uczenie empatii. Po za tym w takiej prawie 30 osobowej klasie często są takie dzieci, które mogą dać nieźle do wiwatu, a niby nic im nie dolega na papierze.
jednak jak ci nie pasuje cokolwiek czy profil czy coś innego możesz sobie przepisać raczej bez problemu.
jednak jak ci nie pasuje cokolwiek czy profil czy coś innego możesz sobie przepisać raczej bez problemu.
jeśli nie chcesz dać dziecka do klasy integracyjnej - to zgłoś to w sekretariacie. lepiej, żeby do klas integracyjnych trafiały dzieci świadomie, a nie na siłę. będzie to korzystniejsze dla wszystkich.
w klasie integracyjnej jest 15-20 uczniów, w tym 3-5 z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego. mogą to być dzieci z niepełnosprawnością ruchową (i np. mega zdolne i grzeczne), również z niepełnosprawnością intelektualną czy zaburzeniami zachowania. nigdy nie wiadomo jakie dzieci będą.
w klasie jest 2 nauczycieli i "w sytuacji kryzysowej" jeden z nauczycieli może zająć się konkretnym dzieckiem (np. wyprowadzić z sali), podczas, gdy drugi prowadzi zajęcia.
jednak w każdej innej klasie nieintegracyjnej, która liczy np. 28 uczniów też mogą trafić się uczniowie z zaburzeniami zachowania, z innymi problemami, które jeszcze nie zostały zdiagnozowane. wtedy jeden nauczyciel nie ma już takiej możliwości.
jednym słowem, w każdej klasie może się różnie trafić...
powodzenia
w klasie integracyjnej jest 15-20 uczniów, w tym 3-5 z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego. mogą to być dzieci z niepełnosprawnością ruchową (i np. mega zdolne i grzeczne), również z niepełnosprawnością intelektualną czy zaburzeniami zachowania. nigdy nie wiadomo jakie dzieci będą.
w klasie jest 2 nauczycieli i "w sytuacji kryzysowej" jeden z nauczycieli może zająć się konkretnym dzieckiem (np. wyprowadzić z sali), podczas, gdy drugi prowadzi zajęcia.
jednak w każdej innej klasie nieintegracyjnej, która liczy np. 28 uczniów też mogą trafić się uczniowie z zaburzeniami zachowania, z innymi problemami, które jeszcze nie zostały zdiagnozowane. wtedy jeden nauczyciel nie ma już takiej możliwości.
jednym słowem, w każdej klasie może się różnie trafić...
powodzenia
To od rodziców zależy jak będzą traktowane dzieci w klasie integracyjnej, jesli się obawiasz że twoje dziecko bedzie sie naśmiewać, bądź dokuczać, to dobrze że chcesz je przepisać.
Piszesz podanie do dyrekcji, najlepiej pisać, zanim klasy zostaną utworzone, bo potem może być kłopot, jeśli przeniosą twoje dziecko do innej klasy to z tej innej musza jedno zabrać do integracyjnej.
Podobno klasy integracyjne maja więcej szkolnych bonusów w postaci wyjść, wycieczek itp
Ja uważam że dzieci powinno się uczyć tolerancji a nie jej unikać :)
Piszesz podanie do dyrekcji, najlepiej pisać, zanim klasy zostaną utworzone, bo potem może być kłopot, jeśli przeniosą twoje dziecko do innej klasy to z tej innej musza jedno zabrać do integracyjnej.
Podobno klasy integracyjne maja więcej szkolnych bonusów w postaci wyjść, wycieczek itp
Ja uważam że dzieci powinno się uczyć tolerancji a nie jej unikać :)
Klasa integracyjna to dobro dla dzieci nie sprawnych ruchowo,sluchowo wzrokowo przewleklych chorob .Dla uposledzonych psychicznie gdzie nie ma szans ze dorownaja reszcie to krzywda i dla tego dziecka i potem w 3/4 klasie nauka antytolerancji dla dzieci.dla nich sa szkoly specjalne ktore sa dostosowane do potrzeb tych dzieciaczkow. Odpowiednia pelna kadra i kompleksowa praca.
Wiec sie nie dziwie ze autorka watku ma obiekcje co do takiej klasy. Ja chcialabym wiedziec z czym zmagac sie beda te specjalne przypadki w klasie, bo moze sie okazac ze to bedzie "tylko" cukrzyca.czy lekki down to ok ale jak ciezkie uposledzenie tpsychiczne to z doswiadczenia wiem ze to sie zle konczy a dzieci z tych klas,jako dorosli sa bardzo tolerancyjne na eutanazje takich przypadkow.
Wiec sie nie dziwie ze autorka watku ma obiekcje co do takiej klasy. Ja chcialabym wiedziec z czym zmagac sie beda te specjalne przypadki w klasie, bo moze sie okazac ze to bedzie "tylko" cukrzyca.czy lekki down to ok ale jak ciezkie uposledzenie tpsychiczne to z doswiadczenia wiem ze to sie zle konczy a dzieci z tych klas,jako dorosli sa bardzo tolerancyjne na eutanazje takich przypadkow.
Zadzwon do kuratorium, bo kiedys bylo takie prawo,ze do klas intgracyjnych rodzice sami musieli sie zglosic akces,zeby zapisac dziecko.
Szanuje twoj wybor, mam dziecko nieplnosprawn i nie wyobrazam sobie,zeby chodzilo do klasy z dzieckiem, ktorego rodzice nie orientuja sie co oznacza niepelnosprawnosc.
Szanuje twoj wybor, mam dziecko nieplnosprawn i nie wyobrazam sobie,zeby chodzilo do klasy z dzieckiem, ktorego rodzice nie orientuja sie co oznacza niepelnosprawnosc.
to poradnia decyduje czy dziecko ma być w klasie integracyjnej czy w szkole specjalnej(za zgodą rodzica oczywiście) Dzieci znacznie upośledzone, czy bardzo odbiegające nie mogą być w takiej klasie właśnie dlatego,że klasa ma funkcjonować dobrze. Te dzieci najczęściej są w normie intelektualnej i realizują ten sam program co reszta. Czasem jest lekkie upośledzenie, choroba, porażenie mózgowe czy inne niedowłady, wózek, problemy ze wzrokiem, słuchem itd itd... Może być to dziecko z cechami autystycznymi czy problemami adaptacyjnymi w takiej klasie.
Obecnie w prawie każdej klasie zwykłej są dzieci tzw. nadpobudliwe, agresywne, sprawiające największe problemy To jakaś epidemia co się dzieje z dziećmi obecnie.Według przepisów obowiązujących od kilku ostatnich lat np. ADHD się nie kwalifikuje do klasy integracyjnej, może to zwiększyło wysyp takich dzieci w klasach ogólnych albo to już w tym kierunku podąża ewolucja;)
No ale w klasie integracyjnej ważne żeby dzieci bez orzeczenia były pozytywnie nastawiane przez rodziców i przychylne tym dzieciom innym.
Rozumiem wyścig szczurów i niektórzy nie chcą żeby dziecko się "cofało" no i słusznie niech trzymają swoje dzieci z dala. Dla dobra wszystkich.
Obecnie w prawie każdej klasie zwykłej są dzieci tzw. nadpobudliwe, agresywne, sprawiające największe problemy To jakaś epidemia co się dzieje z dziećmi obecnie.Według przepisów obowiązujących od kilku ostatnich lat np. ADHD się nie kwalifikuje do klasy integracyjnej, może to zwiększyło wysyp takich dzieci w klasach ogólnych albo to już w tym kierunku podąża ewolucja;)
No ale w klasie integracyjnej ważne żeby dzieci bez orzeczenia były pozytywnie nastawiane przez rodziców i przychylne tym dzieciom innym.
Rozumiem wyścig szczurów i niektórzy nie chcą żeby dziecko się "cofało" no i słusznie niech trzymają swoje dzieci z dala. Dla dobra wszystkich.
"moj syn chodzi do klasy 1 i jest to klasa integracyjna jest nauzycielka i Pani wspomagajaca jestem bardzo zadowolona niema zadnego podziału dzieci"
Dla jasności - w klasie integracyjnej jest 2 nauczycieli - 1 przedmiotowiec (np. nauczyciel po pedagogice wczesnoszkolnej, polonista itd.) i 1 nauczyciel po pedagogice specjalnej.
Dla jasności - w klasie integracyjnej jest 2 nauczycieli - 1 przedmiotowiec (np. nauczyciel po pedagogice wczesnoszkolnej, polonista itd.) i 1 nauczyciel po pedagogice specjalnej.
mamox2 niestety tak to nie dziala- chyba ze juz w tej chwili lepiej jest troche, ale wiem ze dzieci tak trafiały, a szkoly nie chcialy pozbywac sie takich dzieci ze swojej "opieki " bo na zwyklego ucznia idzie 700zl na uposledzonego do 3500 z miasta wiec roznica straszna,i dzieci radzono zostawic w szkole - wiem to od nauczycieli klas 0-3 jak i rodzicow takich dzieci dla ktorych chodzenie dziecka do zwyklej podstawowki bylo czyms bardzo waznym - bo nie chcieli przyznac sami przed soba ze dziecko nie ogarnia.
a dzieci ktore nie moga wogole funkcjonowac w spoleczenstwie(ale ruchowo nie maja zadnych ograniczen) maja papier ukonczenia podstawowoki- zwyklej i moga isc do zwyklego gimnazjum a sie z nimi ani nie dogadasz ani nic, teraz jako dorosli trafiaja do osrodkow zamknietych bo sprawiaja zagrozenie dla rodziny i otoczenia,
takie przypadki byly, sa i beda.
a dzieci ktore nie moga wogole funkcjonowac w spoleczenstwie(ale ruchowo nie maja zadnych ograniczen) maja papier ukonczenia podstawowoki- zwyklej i moga isc do zwyklego gimnazjum a sie z nimi ani nie dogadasz ani nic, teraz jako dorosli trafiaja do osrodkow zamknietych bo sprawiaja zagrozenie dla rodziny i otoczenia,
takie przypadki byly, sa i beda.