Widok
Dr. Mariusz Męczykowski przyjmuje w szpitalu na Zaspie i chyba w przychodni na przeciwko Dworca Głównego w Gdańsku.
Znam tego lekarza od 16 lat, uratował mi nogę przed amputacją, kiedy jego kolega po fachu nie widział szansy na ratunek. Obecnie mam 31 lat, nogi obie i kontakt oraz opieka fachowa do dnia dzisiejszego. Serdecznie polecam
Znam tego lekarza od 16 lat, uratował mi nogę przed amputacją, kiedy jego kolega po fachu nie widział szansy na ratunek. Obecnie mam 31 lat, nogi obie i kontakt oraz opieka fachowa do dnia dzisiejszego. Serdecznie polecam
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
No cóż, wydaje mi się, że pan doktor zupełnie inaczej traktuje pacjentów przychodzących do niego prywatnie i tych tzw. obligatoryjnych..
Miałam to "szczęście" - albo raczej pecha!! - trafić do p. dr na wizytę kontrolną w szpitalu na Zaspie. Jako "normalny" pacjent. Moje wrażenia po wyjściu z gabinetu - teleportacja do filmu "Miś". Ale nawet nie o to chodzi. Bardziej istotne jest to, że nie zalecono mi kompletnie nic, a co najgorsze: odstawione zostały zastrzyki przeciwzakrzepowe, które - teraz to wiem - przy tego typu urazach należy brać na pewno dłużej niż przez 10 dni (a tyle minęło od urazu do wizyty kontrolnej i dokładnie na tyle dni przypisał mi je lekarz na SOR bezpośrednio po urazie).
Efekt był taki, ze kiedy po kilku dniach łydka była coraz bardziej sina i twarda, prywatnie zrobiłam USG. Diagnoza: zakrzepica.
Może gdyby nie lekceważące podejście p. dr Męczykowskiego do tzw. "zwykłego" pacjenta, dzisiaj nie miałabym tych problemów.
Szkoda, że lekarze jednak dzielą pacjentów….
Miałam to "szczęście" - albo raczej pecha!! - trafić do p. dr na wizytę kontrolną w szpitalu na Zaspie. Jako "normalny" pacjent. Moje wrażenia po wyjściu z gabinetu - teleportacja do filmu "Miś". Ale nawet nie o to chodzi. Bardziej istotne jest to, że nie zalecono mi kompletnie nic, a co najgorsze: odstawione zostały zastrzyki przeciwzakrzepowe, które - teraz to wiem - przy tego typu urazach należy brać na pewno dłużej niż przez 10 dni (a tyle minęło od urazu do wizyty kontrolnej i dokładnie na tyle dni przypisał mi je lekarz na SOR bezpośrednio po urazie).
Efekt był taki, ze kiedy po kilku dniach łydka była coraz bardziej sina i twarda, prywatnie zrobiłam USG. Diagnoza: zakrzepica.
Może gdyby nie lekceważące podejście p. dr Męczykowskiego do tzw. "zwykłego" pacjenta, dzisiaj nie miałabym tych problemów.
Szkoda, że lekarze jednak dzielą pacjentów….
Bardzo niemiła osoba. Zajmuje się pacjentem tylko jeśli przyjdzie prywatnie, więc jak masz kasę to pewnie pomoże. Jest zwykłym burakiem, któremu się wydaje że jest wielkim specjalistą. Pacjentów ma głęboko w d*pie. Pozdrawiam Panie Męczykowski, okazało się że Pana kolega mógł zdjąć gips i zajęło mu to 1 minutę, podczas gdy Pan Męczykowski powiedział że w szpitalu taki zabieg jest niemożliwy!!!!!!
Niemożliwy to jest czas jaki poświęca Pan pacjentom, proszę popytać swoich kolegów po fachu to powiedzą Panu że żeby pomóc pacjentowi trzeba trochę więcej niż pytania "czy potrzebuje Pan zwolnienie"
Niemożliwy to jest czas jaki poświęca Pan pacjentom, proszę popytać swoich kolegów po fachu to powiedzą Panu że żeby pomóc pacjentowi trzeba trochę więcej niż pytania "czy potrzebuje Pan zwolnienie"