Zwykłą cytologia, rutynowa wizyta. I telefon, ze trzeba wykonać jakieś wyjaśniające badania. Po spotkaniu na wizycie informacja, ze to stan przednowotworowy. Zamarłam, do dziś się trzęsę na wspomnienie tej rozmowy. Ale doktor wszystko wyjaśnił, potem skierował do szpitala, wykonał zabieg. Po kontroli diagnoza się potwierdziła, ale już jestem wolna od ryzyka śmiertelnej choroby. Niektóre z nas chodzą do lekarzy z nadzieją,że usłyszą, że wszystko jest ok, że jesteśmy zdrowe.
Teraz, zaczynam cenić tych co reagują profesjonalnie, jak mój doktor.
Pomimo, ze nie robi wrażenia wesołkowatego i pocieszającego, jestem wdzięczna i doceniam profesjonalizm. Dziękuję i polecam dr Piątkowskiego.