Widok
Przyjaciolka moja robila w Domu Nauczyciela wesele, musze przyznac ze tak do konca to nie bylo tak jak wlasciciel lokalu obiecał, kupilismy sami szampana, na wejscie miał byc podany to byl tak mocno zamożony ze swiadek i panie kelnerki nie mogli sobie pradzic z nalaniem do kieliszków, pan ktory prowadzil wesele (a polacany byl przez wlasciciela lokalu) na koniec wesela tak sie upil ze spał na konselecie, muzyka leciala sobie sama, jedzenie takie sobie, normalne bez rewelacji.