Odpowiadasz na:

Re: dotacje z PUP - nie jest tak kolorowo jak mówią

wkleilo sie tylko czesc mojej historii, wiec ponawiam:

Wniosek zlozylam na poczatku kwietnia, odpowiedz dostalam rowniutko po 30 dniach. Pozytywna. Na poczatku bardzo sie ucieszylam,... rozwiń

wkleilo sie tylko czesc mojej historii, wiec ponawiam:

Wniosek zlozylam na poczatku kwietnia, odpowiedz dostalam rowniutko po 30 dniach. Pozytywna. Na poczatku bardzo sie ucieszylam, jednak radosc zamienila sie w wielki stres, poniewaz czekalam prawie miesiac, zeby dowiedziec sie, ze szkolenie odbedzie sie we wrzesniu. 1 lub 30 - nie wiadomo. Tak czy siak, musze wynajac lokal od poczatku lipca. Szkolenie trwa tydzien, po nim w ciagu tygodnia podpisuje sie umowe, a po tym kroku PUP ma 30 dni na przekazanie pieniedzy, czyli swoja dzialalnosc otworze prawdopodobnie w pazdzierniku/listopadzie. Czy ktos ma pomysl co zrobic z wynajetym lokalem przez 3 miesiace? Moze podnajac..? A moze ktos z Was przyspieszyl "jakos" procedury i na szkolenie zostal wyslany wczesniej. Co robic? A pracy nie moge podjac, bo musze byc zarejestrowana jako osoba bezrobotna...

zobacz wątek
13 lat temu
~Mila9

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry