Widok
Mi cała "operacja" zajęła około 2 tygodni. Dodam, że nauczyłam korzystania z nocnika cudze dziecko, którym się opiekowałam. Zakładałam tylko majteczki i rajstopy. Bardzo często opuszczałam dziecku rajstopy i majteczki i sadzałam na nocnik. Dziecko w tym wieku rozumie wiele, więc po iluś razach kiedy mówiłam, żeby dziecko zdjęło rajstopki i majtki, robiło to samo, ja ewentualnie pomagałam i mówiłam, żeby dziecko usiadło na nocniku. Jak zrobiło coś to się cieszyłam, okazywałam dziecku, że jestem dumna z niego, mówiłam brawo itp. Dziecko się uśmiechało i też cieszyło. Kilka razy narobiło w majtki, to płakało. Mówiłam, że ma mokro, pokazywałam, że trzeba na nocnik chodzić, pytałam, czy chce siku, często sadzałam, nawet jak bajkę oglądało. W nocy spało bez pieluchy. Zdarzało się, że nasikało do łóżka, choć nocnik stał obok, ale wiadomo - dziecko zaspane, nie jest w stanie od razu skojarzyć. Rano od razu sadzałam na nocnik i zawsze dziecko robiło siku, aż się samo nauczyło, że wstaje i siada na nocnik. Powodzenia
Dziecko trzeba nauczyć/przyzwyczaić do tego, że musi zawołać, ewentualnie samo usiąść na nocnik.
My swoją zaczęliśmy tak na poważnie odpieluchowywać jak miała już skończone 2 lata.
Do znudzenia powtarzane, siusiu na nocnik, chcesz siku? zrób siku! i tak w kółko, setki razy dziennie :).
Na początku zdarzały się wpadki, wiadomo, jak już się nauczyła też, bo np. za bardzo zajęła się zabawą, ale teraz załatwia się bez problemu, przypominać nie muszę, no chyba, że wychodzimy, żeby mi na środku sklepu nie krzyczała, że chce siku :)
Dużo Twojej cierpliwości i mówić mówić mówić! :)
aa no i na noc nadal używamy pieluchy bo rano można nią można jeszcze kogoś zabić, więc wolę pieluchę niż co noc zasikane łóżko :)
My swoją zaczęliśmy tak na poważnie odpieluchowywać jak miała już skończone 2 lata.
Do znudzenia powtarzane, siusiu na nocnik, chcesz siku? zrób siku! i tak w kółko, setki razy dziennie :).
Na początku zdarzały się wpadki, wiadomo, jak już się nauczyła też, bo np. za bardzo zajęła się zabawą, ale teraz załatwia się bez problemu, przypominać nie muszę, no chyba, że wychodzimy, żeby mi na środku sklepu nie krzyczała, że chce siku :)
Dużo Twojej cierpliwości i mówić mówić mówić! :)
aa no i na noc nadal używamy pieluchy bo rano można nią można jeszcze kogoś zabić, więc wolę pieluchę niż co noc zasikane łóżko :)
a jak długo trwa ta "nauka"?
Ja przypominałam, mówiłam np. zrób siku, chcesz siku? do znudzenia :) mama idzie zrobić soczek, a Ty zrób szybko siusiu, zaraz włączymy bajkę ale zrób najpierw siusiu itd itp ...
Żeby jak najczęściej nie była sadzana tylko siadała sama ..
Zresztą, są dzieci mniej i bardziej oporne w nocnikowaniu :), są takie które załapią od razu, inne potrzebują czasu, może właśnie jest tak z Twoim synem?
Ja przypominałam, mówiłam np. zrób siku, chcesz siku? do znudzenia :) mama idzie zrobić soczek, a Ty zrób szybko siusiu, zaraz włączymy bajkę ale zrób najpierw siusiu itd itp ...
Żeby jak najczęściej nie była sadzana tylko siadała sama ..
Zresztą, są dzieci mniej i bardziej oporne w nocnikowaniu :), są takie które załapią od razu, inne potrzebują czasu, może właśnie jest tak z Twoim synem?