Widok
odpieluchowanie-po raz kolejny
Dziewczyny co mam robic. Do odpieluchowania zabieram sie drugi raz. Poprzednio zrezygnowalam po prawie dwoch tygodniach walki. Aktualnie corka ma dwa lata i postanowilam sprobowac ponownie. Od dwoch dni Mala chodzi bez pampka. Pytam, co jakis czas sadzam na nocnik aleza kazdym razem leje w majty a poźniej awantura bo mokro. Corka budzi sie w nocy po 6-7 razy. W dzien spi godzine zamiast trzech. Na spacer i do spania zakladam jeszcze pieluchę ale robi sie cala sztywna jak ma zrobić siku. Na nocniku siada sama zeby sobie posiedziec ale oczymś wiecej nie ma mowy a ja juz mam dość ciągłego krzyku.
Dziewczyny co mam robic.
==
Konsekwencja i cierpliwość.
Nie ma innej rady. Nie daj się "złamać", jak poprzednim razem bo będziesz zakładała pieluchę do 4 roku życia. (widziałam 4-latki w pampersach).
Dziecku jest wygodnie załatwiać się w pieluchę typu pampers, gorzej znosi zwykłą tetrę i takie zaczełabym stosować np na wyjścia i ekstremalne sytuacje.
Pampersy utrudniają tak naprawdę naukę czystości.
Niewygoda (mokro) jest najlepszą motywacją do korzystania z toalety :)
W jakich jeszcze sytuacjach dziecko krzyczy by coś wymusić?
==
Konsekwencja i cierpliwość.
Nie ma innej rady. Nie daj się "złamać", jak poprzednim razem bo będziesz zakładała pieluchę do 4 roku życia. (widziałam 4-latki w pampersach).
Dziecku jest wygodnie załatwiać się w pieluchę typu pampers, gorzej znosi zwykłą tetrę i takie zaczełabym stosować np na wyjścia i ekstremalne sytuacje.
Pampersy utrudniają tak naprawdę naukę czystości.
Niewygoda (mokro) jest najlepszą motywacją do korzystania z toalety :)
W jakich jeszcze sytuacjach dziecko krzyczy by coś wymusić?
Może Mała jeszcze nie "dorosła" do nocnika. Nam też wszyscy robili ciśnienie, że Młody skończył dwa lata a jeszcze robi w pieluchę. Odczekaliśmy do 2,5 roku i cały proces trwał tydzień. Tylko, że wtedy konsekwentnie pielucha była zakładana tylko na noc i do spania w ciągu dnia. Nawet na spacer chodził w majtkach, trudno zawsze zabieraliśmy ze 3 komplety ubrań. W domu nocnik stał w dużym pokoju,bo tam się Młody bawił - a chodziło o to, żeby był pod ręką. Pierwsze dwa dni jak widzieliśmy, że zaczyna siusiać spokojnie tłumaczyliśmy, ze trzeba siadać tutaj itd. 3go dnia sam zaczął biegać jak tylko trochę "pociekło" po 6 dniu załapał o co chodzi. Zdarzało się co prawda, ze usiadł sobie nie zdejmując majtek, ale najważniejsze było, że był z siebie dumny, że zrobił siusiu na nocnik :)
Skoro mała protestuje i są ciągłe awantury z tego powodu,płacze i t.p. ja bym sobie narazie odpuściła i wróciła znowu do tematu za jakieś 2,3 mc.Ja miałam 2 podejścia zakończone fiaskiem,dziecko odpieluchowało sie praktycznie samo na krótko przed 3 urodzinami,pewnego dna sama z siebie usiadła na nocnik który cały czas stał w łazience i tak zostało ale napewno pomogło w tym też przedszkole widziała jak inne dzieci robią i też chciała,nic na siłę bo tym nic nie osiągniesz.
my robiliśmy kilka podejść i nic, aż nadszedł dzień, że nasza córa dorosła do odpieluchowania i z dnia na dzień sama zrezygnowała z pieluszki i siadała na nocniku, przez pierwsze dwa dni nie zakładałam pieluszek ani majtek, biegała z gołą pupką, ale siadała i robiła, biliśmy jej brawo i poskutkowało, później zaczęliśmy uczyć ją wołania
my tez ostatnio to przechodziliśmy.
synek w kwietniu skończył 2 lata- przez 3 tygodnie sikał w majty, gdzie popadło, kiedy popadło...tez chciałam zrezygnować.
ale dziewczyny tu na forum mi poradzily-jakiś msc temu- spokój i cierpliwość -. teraz synek sam robi siku na trawkę, na nocnik, do kibelka...
czasem trzeba więcej czasu - i najwazniejsze-spokoju - Twojego i córeczki :)
będzie dobrze
synek w kwietniu skończył 2 lata- przez 3 tygodnie sikał w majty, gdzie popadło, kiedy popadło...tez chciałam zrezygnować.
ale dziewczyny tu na forum mi poradzily-jakiś msc temu- spokój i cierpliwość -. teraz synek sam robi siku na trawkę, na nocnik, do kibelka...
czasem trzeba więcej czasu - i najwazniejsze-spokoju - Twojego i córeczki :)
będzie dobrze
Moja cora rowniez miala dwa podejscia, za pierwszym razem normalnie nie mogła zdazyc dobiec do nocnika i najczesciej w czasie drogi jej sie zdazało zsiusiac, bardzo to przezywała, w nocy tak samo budziła sie i płakała ze zrobiła siusiu (miała na noc zakładana pieluche) odpusciłam bo szkoda mi było dziecka. Za jakis czas chyba (chyba 2-3 m) sprobowalismy znow i zajeło jej to 3 dni z czego tylko 3 razy nie zdazyła. Uwazam ze po prostu przyszedł na nia czas i tyle , załapała w mig.
Ja bym przede wszystkim wyluzowala..u nas tez byly proby które ciągle byly przerywane,ale caly czas,nawet jak mial pieluchę to staraliśmy sadzac synka na nocnik,dostal album z pustymi kartkami gdzie za każde siku dostawał naklejkę i to mu sie podobalo;) jak dużo ich zebral to dostal autobus d*plo,wiedzial ze go dostanie jak sie nauczy sikać na nocniku..ogólnie średnio szlo,gdy ktoregos dnia rano powiedział ze on chce w majtkach chodzic ;)pojechałam jeszcze do sklepu żeby mu kupić z car's bo uwielbia postacie z tej bajki wiec byl zachwycony..od tego dnia tylko majtki i nawet jak zakladalam pieluchę na wyjscie,bo myslalam ze moze nie dać rady to i tak byly suche..
mysle ze na prawde nie ma co sie spinać,samo przyjdzie;)a my mozemy oswajać z tym i motywowac😊
mysle ze na prawde nie ma co sie spinać,samo przyjdzie;)a my mozemy oswajać z tym i motywowac😊
Ja myślę, że dziecko po prostu nie dorosło jeszcze do tego. Z pierwszym dzieckiem miałam 3 podejścia do odpieluchowania. Dwa pierwsze trwały 3-4 dni i dzieciak nic nie kumał-robił siku i potem płacz, bo mokro wkoło. Zaczęłam jak miało 2 lata i 3 m-ce, następne podejście 2 lata i 5-6 m-cy-tak samo, ostatnie 2 lata i 9 m-cy i za trzecim razem odpieluchowanie trwało 2 sikania! Nie było mowy o żadnym nocniku, chociaż próby nocnikowe podejmowałam już jak miało 7 m-cy-nienawidziło nocnika i nigdy nie chciało na niego nawet usiąść, nie mówiąc o czymś więcej :( Pożegnanie z pieluchą nastąpiło dopiero jak mogło samo usiąść na kibelek. Drugie dziecko odpieluchowałam prawie błyskawicznie jak skończyło 2 latka-skumało od razu i trwało to jakiś jeden dzień. Dlatego myślę, że nic na siłę-przyjdzie czas, wyrośnie z pieluchy, oczywiście trzeba co jakiś czas próbować, tak myślę :)