dr Olgierd Gilis ginekolog - proszę o opinie.

I jak wrażenia? Jestem jego pacjentką i z każdą wizytą mnie zaskakuje :D Na minus oczywiście. Nie polecam.

dziwny jest. zakrecony, beznadziejny kontakt z pacjentka. mam 23 lata, prowadzi moja ciaze a czuje sie przez niego traktowana jak 15 latka...;/ zawsze jak wchodze do gabinetu to nie patrzac na mnie pyta z czym przyszlam a brzuch mam juz mega wielki... nie chce mi sie za kazdym razem powtarzac "jestem w ciazy"... teraz przyjmuje w przychodni "Otominska".

Niestety najlepiej chyba chodzić do kobiety. Ja teraz chodzę do dr Magdy Młodzianowskiej. Przyjmuje na NFZ w Gdyni na ul. 10 Lutego. Bardzo sympatyczna i wyrozumiała. Jestem z niej bardzo zadowolona. Polecam.

Skąd ja to znam..mnie też strasznie wkurza, że za każdym razem pyta z czym przyszłam, o wszelkie badania muszę prosić sama, o USG nie wspomnę, zrobił mi jedno w 8 tyg dla potwierdzenia ciąży, a drugie w 25 tygodniu dopiero, a chodzę co miesiąc..nawet mnie nie bada. USG niedokładne. Na mocz i tarczycę dostałam dopiero skierowanie jakoś w 18 tyg dopiero, bo sama poprosiłam. Zakręcony strasznie. Chodzę jeszcze prywatnie do Pani doktor dlatego jestem spokojna o swoje maleństwo :) Pozdrawiam :)

Nie,nie lepiej chodzić do kobiety. Lepiej znaleźć porządnego ginekologa.
Ja zawsze z ginekologów sobie chwalę Kobierskiego a z pań Frankowską,która przyjmuje na Kartuskiej.

I zawsze będę powtarzać,że facet jest delikatniejszy,o ile znajdzie się porządnego lekarza.

Ginekolog: kobieta czy mężczyzna, to sprawa wyboru każdej z nas. Najważniejsze jest, aby znaleźć dobrego lekarza! Wyrozumiałego, zaufanego, kompetentnego! Ja chodzę do dr Magdy Młodzianowskiej i nie zamierzam tego zmieniać, bo jest świetna. Polecam, przyjmuje też na NFZ w Starmedice w Gdyni.

Nie polecam pani dr Młodzianowskiej usuwała mi polipa w Swissmedzie, niestety nieskutecznie, po 3 miesiącach od zabiegu nadal był widoczny na USG. Zresztą i bez USG wiedziałam, że go mam bo nadal plamiłam i to nawet mocniej niż przed zabiegiem.

Mam tak samo jak Pani . prowadzimi ciąże i wiecznie misze mowic z czym przyszlam. Po kazdej wizycie wychodzac mam wrazenie ze ide tylko po zwolnienie bo ani nic mi nie mowi ani nic nie pyta wiecznie wklejony w komputer... Kaze brac tabletki niekotrolujac czy dzialaja.. Na wlasna reke musze chodzic po skierowania fo wlasnego lekarza sprawdzic czy wynik mi sie poprawil. Moja pierwsza ciąża a nawet nie potrafi mi nic wytlumaczyc.

A najlepsze jest to ze kilkakrotnie wracalam na poprawkę zeolnienia lekarskiego bo bledna data .. Ciagle jaki problem bo tego nie ma tamtrgo nie ma . balagan we wszystkim

lepsza babka

Zdecydowanie.nie polecam!!!! Najgorszy z najgorszych u jakich kolwiek w zyciu bylam. Nie dosc ze prywatnie bylam to potraktowal mnie lekcewazaco. Nie wypisal mi recepty na leki na 6 miesiecy bo takie ma widzi misie. Tylko na.jedno opakowanie.I serdecznie zaprasza za.miesiac!!!! No co.za.bezszczelny typ!!!

Mam pierwszą wizytę u tego lekarza w poniedziałek. Po tych opiniach boje się iść do tego doktorka. Czy jest na Oruni jakiś dobry lekarz?

Nie polecam! Nie dba o pacjentkę i zdrowie maluszka. Pracę wykonuje byle jak. Gdyby wcześniej skierował mnie na badania napewno wiedziałabym że zdrowie mojego syna jest zagrożone. Zawsze wszystko było ok. A wcale nie było. Straciłam syna w 5 miesiącu ciąży...niedawno miałam jego pogrzeb.
KATEGORYCZNIE NIE POLECAM

Potwierdzam, doktor nie interesuje się pacjentką, wszelkie informacje trzeba z niego wyciągac, jak zapytałam czy partner może wejsc na USG to oburzony krzyknął " a po co ten tutaj?". na prywatnej wizycie o wiele milszy, zmieniłam ginekologa w połowie ciązy i nie załuje. Pozdrawiam

także nie polecam

ma Pani może maila do tego lekarza?

NIE POLECAM!!! trafiłam do tego lekarza w ponad 7 tyg ciąży na usg w Medicover. Bardzo stresowałam się wizytą bo właśnie pierwszy raz miałam usłyszeć serduszko, lekarz wykonując badanie praktycznie nic nie mówił. zapytałam go czy wszystko w porządku, co widzi, a on mi odp że serca nie widzi, że pęcherzyk jest co widac na ekranie. i tyle. po badaniu zapytałam czy coś jest nie tak, a on mnie uciszył mówiąc że pisze opis i że serce powinno być slychać i że mam iść do swojego lekarza prowadzącego. wydał mi opis badania i tyle. jak wyszłam z gabinetu nie wiedziałam co się dzieje i z radości z którą wchodziłam wyszłam ze łzami w oczach, przeczytałam na opisie że jest podejrzenie poronienia, że mam torbiel na jajniku i mam zrobić kontrolne badania poziomu b hcg i usg. nie poświęcił mi nawet minuty na rozmowę, nic nie wytłumaczył, tylko zbył. NIE POLECAM!!!!! dodam że w trakcie wizyty nie słuchał co sie do niego mówi /pytał czy mam regularny cykl ja odp że tak, a on potem mi mówił, że w trakcie nieregularnych cykli może sie tak zdarzyć że serca nie slychac jeszcze, a jak go skorygowałam, że mowiłam inaczej to sie zdziwił/. SZCZERZE ODRADZAM TEGO LEKARZA!!! skoro tak traktuje pacjentki prywatne to aż strach się bać jak te które są z nfz :(

Niestety w na NFZ traktuje tak samo. Ostatnio wypisując mi zwolnienie do pracy odnosnie ciąży kazał mi przyjść na 21 sierpnia co w domu okazało się że to wypada Niedziela to zwolnienie wypisał do 21lipca. Jak o coś nie zapytasz to sam ci nie powie a jak już odpowie to z taką łaską i zdziwieniem że powinnam już wszystko wiedzieć i czemu mu przeszkadzam. Wiecznie chodzi wkurzony. Masakra. Ile razy mam wizytę to jestem tak zestresowana że aż ciśnienie mi wzrasta.

bardzo współczuje

Ja jestem zadowolona. Doktor prowadził moją ciążę. Dodam, że to moje pierwsze dziecko więc miałam wiele pytań, na które bez problemu otrzymałam odpowiedź. Badania miałam robione regularnie, nie musiałam się o nic upominać. Polecam

lepiej znaleźć innego lekarza, nie delikatnie przeprowadza badanie, wiecznie zajęty w komputerze, nic nie wyjaśnia, o wszystko trzeba pytać a i tak nie odpowiada od razu tylko po tym jak się odwiesi i wreszcie odklei się od monitora, bo niewiadomo co tam pisze skoro pacjentce poświęca bardzo mało czasu...

MOże mu się spodobałaś hahahaha

Niemily chamski buc

Dodam też swoją opinię.
Doktorek prowadzi moja ciążę ( niestety). Raz zmieniłam ginekologa z prywatnego właśnie na niego i już nie chciałam zmieniać.
Badania mi akurat zleca wszystkie potrzebne. Zgodzę się z innymi pacjentami jest chamskmi bucem, nie ma co pytać bo nic się nie dowiemy. Wizytę miałam pierwsza u niego 14 tyg od tej pory jedno usg u niego dla faktycznego potwierdzenia ciąży. Jest nie delikatny po każdym badaniu czuje się jakbym została zgwalcona. Robi to bardzo brutalnie zero wyczucia jakiegokolwiek. Raz jak badał mi szyjke do domu wróciłam z bielizną ubrudzona od krwi.
Jak poprosimy o zwolnienie lekarskie wypisuje bez problemów,ale nie potrafi nawet tego dobrze napisać. Juz dwa razy wracałam się by poprawił daty bo są napisane na inny rok.... (!) Rzucając się przy tym z nerwów jakby miał conajmniej zespół touretta. Jak juz zobaczy, że sobie nie pozwalacie na jego odzywki to zaczyna spuszczac z tonu. Spoznia sie strasznie zaczyna dyżur od 7 przyjeżdża czasem na 8 . dziękuję Bogu przede mną ostatnia wizyta u tego nie odpowiedzialnego lekarza ,który jest ginekologiem chyba po znajomości.

Pan doktor prowadzi moją drugą ciążę, gdyby to była pierwsza to na pewno bym zmieniła lekarza... niestety, bo położne są aniołami i muszą świecić oczami za doktora. Generalnie zleca badania, jeśli się go poprosi to zbada, odpowiada na pytania bardzo zdawkowo...ale chyba siedzi tam za karę. Wizyta to nie tylko papierologia, ale potrzebny jest kontakt z drugim człowiekiem, zaufanie do lekarza.

Dziewczyny widzę same niedobre opinie, poza chyba jedną, niedobrze bo właśnie się do niego umówiłam ( najszybciej dostępny lekarz na NFZ a mam infekcję i potrzebuję pilnie recepty) ale zastanawiam się czy wy ogólnie reagujecie jakoś jak lekarz jest niekulturalny/niekompetentny? Piszcie skargi do Dyrekcji przychodni, szpitala w której was taki lekarz obsługiwał. Piszcie skargi do Rzecznika Praw Pacjenta. Mailem, choćby anonimowo. Inaczej nic się nie zmieni.

Zgadzam się w 100%! Byłam u niego pierwszy i ostatni raz! NIE POLECAM za chamstwo i "urzędnicze" podejście do pacjentki.

Beznadziejny.
Pan dr przyjął mnie w Medicover w Gdansku na usg 3 trymestru. Przez całe badanie nic nie mówił, a moje pytania zbywał, np. "Która to jest teraz Czesc ciała" mówił tylko: "ale ja teraz co innego badam". Na koniec wyjaśnił mi położenie dziecka, które mnie interesowało, nic wiecej. Skończył, zrobił opis, podbił pieczątkę i mi wręczył. Jak zapytałam czy mógłby mo cokolwiek powiedzieć- choćby czy wszystko ok, to mi powiedział: "przecież mówiłem w trakcie badania, nie słuchała Pani?". Śmiech na sali. Powiedziałam ze nic mi przecież nie powiedział. Powiedział ze w takim razie powtórzy, na co ja ze nic mi nie mówił, nie wiem jaka jest waga- nic. On na to ze albo nie słuchałam albo on cicho mówił... po czym przeczytał mi opis. Taki lekarz. Bez komentarza.

Odpowiadał na pytania. Jestem zaskoczona chyba miał dobry dzień. Gdy ja pytałam o np wyniki badań stwierdził że mogę w Internecie przeczytać. Choć przyznam badania miałam wszystkie.

Jest beznadziejny. Wyszłam z wizyty ze łzami. Patrzyłam wcześniej na komentarze ale myślałam, że jakoś to będzie. Absolutnie najgorszy lekarz u jakiego byłam. W ogóle nie mówi co będzie teraz robić (a wydaje mi się, że u ginekologa który jest bardziej intymnym lekarzem jest to potrzebne żeby wzbudzić zaufanie pacjentki) tylko robi (nieważne czy to wkładanie urządzeń/palców/czegoś do pochwy czy coś innego). Będę musiała iść do kogoś innego bo nic się na tej wizycie nie dowiedziałam.

Nie polecam! W medicover odwołał mi wizytę 3 godziny przed! To nie kawa z kolezanka ze mozna tak odwolać sobie ot! Zero poczucia obowiazku wobec pacjentki!

To też tylko czlowiek- może się rozchorować, źle poczuć, może ktoś z rodziny potrzebował pomocy. Ludzie, co z Wami? Nie polecasz, bo ... nawet u niego nie byłaś. Zastanów się.

Jest tragicznie niedelikatny, badanie boli.
Cały czas patrzy w komputer, nic nie mówi. Plus taki, że zleca badania jak się go poprosi.

Ja rowniez NIE POLECAM !! Znalazlam sie u doktora w przychodni na Otominskiej. Gburowaty, trzeba dociekac czy wszystko jest ok. Jak bylam tam pierwszy raz i juz wtedy myslalam, ze moge byc w ciazy (test byl negatywny, ale wiedzialam, ze cos jest na rzeczy,zapytalam czy cos widzi a on odpowiedzial: JA TU NIC NIE WIDZE, ZROBI PANI JESZCZE RAZ TEST A JAK BEDZIE POZYTYWNY, TO BEDZIEMY SIE MARTWIC..... martwic???? Chyba wlasnie te wszystkie pacjentki sa dla niego zmartwieniem !! I dlatego szanowny Pan doktor powinien zmienic profesje. Najlepiej z dala od ludzi .

Nie polecam, cham

To jest moja trzecia ciążą i do tej pory nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem. Poszłam na wizytę do medicover z mężem i synami aby mogli zobaczyć brata. Odrazu z góry zaznaczylam P. Doktorowi, że jeżeli będą przeszkadzać, to wyjdą. Zgodził się ale już na wstępie popędził aby się pospieszyć. I tak "tu jest główka, kręgosłup, nogi, serce (obrazy pokazywane po 1 sekundzie) później cisza kolejne 5 minut i "zarodek płci męskiej" i na koniec "wszystko prawidłowo". Dostałam 3 zdjecia mojego dziecka, gdzie nawet nic nie widać. Badanie trwało ok 7 minut, gdzie wcześniejsze usg polowkowe przy poprzednich dzieciach (robione przez innych lekarzy) trwało minimum 20 minut i otrzymałam bardzo szczegółowe informacje o wielkości, wadze, sercu, innych organach, buzi, konczynach, położeniu. Byłam w szoku. Dzieci i męża wygonilam wcześniej, bo ich obecność była bezcelowa. Ani nie zobaczyli buzi, ani nic. Pełne rozczarowani. nie polecam

Po przeczytaniu powyższych wpisów byłam przerażona, że mam iść na badania połówkowe do tego lekarza ale na szczęście miło się zaskoczyłam. Byłam na wizycie w Luxmedzie. Przy badaniu był ze mną mąż i 4 letnia córeczka. Pan Doktor wszystko nam pokazywał i tłumaczył. Był bardzo dokładny. Badanie z opisem trwało ok 40 min. Ja polecam :-)

Mial sprawe w sądzie. Wiadomo o co...

Jejku o co?

Byłam u Pana doktora dwa razy. Stwierdziłam, że pójdę drugi raz i dam mu szansę. Niestety tak jak za pierwszym razem podejście do pacjentki okropne i lekceważące. Pretensje, że przyszło się na wizytę. Musiałam o wszystko dopytywać, lekarz nic nie mówił od siebie. Szkoda czasu na wizytę u tego lekarza. Musiałam się umówić do innego, aby uzyskać potrzebne informację na temat dziecka.