Widok
Pan Doktor jest lekarzem prowadzącym ciążę Żony. Na pierwszą umówioną wizytę wstawiliśmy się razem przed czasem. Okazało się, że lekarz pojechał już sobie do domu. Wrócił dopiero jak zagroziłem, że napiszę skargę na takie traktowanie pacjenta. Lekarz który nie ma potrzeby zrobić USG żonie w 8 miesiącu ciąży, chociaż nie widział jej ponad 2 miesiące. Ktoś powiedział, że to człowiek oszczędny w słowach i zadaniowy. Mnie raczej na myśl przychodzi określenie niemowa. Żona nie jest w stanie niczego się dowiedzieć. Niczego! Wysyła do innych lekarzy na badania, które powinien sam zrobić. Na niezobowiązujące pytanie żony odnośnie płci dziecka odpowiedział, że jej nie powie i niech idzie prywatnie, co oczywiście uczyniła. Żona zawsze wychodzi zestresowana. Inni lekarze doradzają, aby zmienić lekarza prowadzącego. Jeszcze inni, że należałoby skargę napisać. W internecie znajdujemy informacje, które mówią o zdobytym wykształceniu Pana doktora oraz świadczą o dużym doświadczeniu, ciągłym dokształcaniu się, aktywności zawodowej i dydaktycznej. Czytamy o znajomości 4 języków, ale odnoszę wrażenie, że Pan doktor ma problem w posługiwaniu się nawet jednym, kiedy przychodzi do kontaktu z własną pacjentką. Nie chcę powiedzieć, że jest to Lekarz niekompetentny, ponieważ sam nie posiadam kompetencji w zakresie medycyny do takiej oceny. Jednak z punktu widzenia pacjenta, a raczej męża pacjentki, obserwatora, odradzam, Żona nie poleca tego lekarza.
Niestety, nie tylko na wizycie u Pana żony doktor jest niemową. Wizyty trwają 5-8min maksymalnie. Doktor albo robi normalne USG ciąży albo sprawdza tylko czy ciąża jest żywa. Przy czym jak zaczyna robić USG nic nie mówi, nie opisze. Jedynie podsumuje, ze jest wszystko dobrze. Wizyty umawia co 2 tygodnie i to na konkretny dzień, nie ma mowy umówić się na inny termin. Nic nie powie sam od siebie. Szkoda czasu i stresu na taką wizytę.
Nie wiem, czy to aby na pewno ten sektor (może akurat zbieżność nazwisk), ale robiłam w medicover u dr 1 badanie prenatalne. Niemowa - potwierdzam, na koniec powiedział, że dziecko nie ma kości nosowej i coś jeszcze jest nie tak jak być powinno.. nic więcej nie powiedział i skierował do genetyka.
Na kolejnych badaniach prenatalnych (już prywatnie u innego lekarza) dowiedziałam się że nie mógł zmierzyć kości nosowej i przeziernosci, bo dziecko było zle ułożone. Doktor straszy młode pacjentki, zamiast dokładniej wykonać badanie!!
W takich sytuacjach pacjentkę się prosi, aby chwilkę poczekała i wtedy dziecko może ustawić się lepiej, obyłoby się bez stresu!
Nie polecam!
Na kolejnych badaniach prenatalnych (już prywatnie u innego lekarza) dowiedziałam się że nie mógł zmierzyć kości nosowej i przeziernosci, bo dziecko było zle ułożone. Doktor straszy młode pacjentki, zamiast dokładniej wykonać badanie!!
W takich sytuacjach pacjentkę się prosi, aby chwilkę poczekała i wtedy dziecko może ustawić się lepiej, obyłoby się bez stresu!
Nie polecam!
Podobna sytuacja jak u Pani. Poszłam do niego na 3 prenatalne, mam trudną ciążę i mu o tym powiedziałam. Przez całe badanie nie powiedział ani słowa, na koniec dał mi dokumenty mówiąc hipotrofia i za grube łożysko, do kontroli u lekarza prowadzącego i ani słowa wyjaśnienia więcej. Żadna z tych informacji nie okazała się prawdą, a kosztowało mnie to kilka dni stresu. Nie idźcie do tego człowieka!!!
I ja również byłam u Sięga na badaniach prenatalnych, to moja kolejna ciąża po wielu stratach.
Nie odezwał się ani słowem, spytany odpowiedział krótko i sucho "dobrze" i na koniec zapytał czy chce znać płeć.
Dr nie wytłumaczył ani nie omówił ani jednej rzeczy w trakcie badania, nie wykrył także wady w serduszku i nie skierował na dodatkowe badania.
Nie zmierzył także przepływów, które z racji mojej historii są kluczowe.
Dr jest niemiły, niestaranny i w mojej opinii niekompetentny.
Na poprzednie badanie prenatalne dr w ogóle się nie stawił, wyszedł szybciej z gabinetu a gdy z recepcji po niego dzwoniły powiedział, że nie wróci.
Nie polecam! Dodam tylko że wizyta u dr była odpłatna a pomimo to dr traktuje pacjentki jak g*wno. Zdecydowanie szerokim łukiem od tego człowieka.
Nie odezwał się ani słowem, spytany odpowiedział krótko i sucho "dobrze" i na koniec zapytał czy chce znać płeć.
Dr nie wytłumaczył ani nie omówił ani jednej rzeczy w trakcie badania, nie wykrył także wady w serduszku i nie skierował na dodatkowe badania.
Nie zmierzył także przepływów, które z racji mojej historii są kluczowe.
Dr jest niemiły, niestaranny i w mojej opinii niekompetentny.
Na poprzednie badanie prenatalne dr w ogóle się nie stawił, wyszedł szybciej z gabinetu a gdy z recepcji po niego dzwoniły powiedział, że nie wróci.
Nie polecam! Dodam tylko że wizyta u dr była odpłatna a pomimo to dr traktuje pacjentki jak g*wno. Zdecydowanie szerokim łukiem od tego człowieka.
Lekarz bardzo solidny prawie na każdej wizycie USG jeżeli wizyty nie muszą być zbyt często . Trzyma pacjentkę tak długo jak wymaga tego kontrola. Kieruje na wszystkie niezbędne badania i dba o pacjentkę również po porodzie. Lekarz może małomówny ale jak chcesz coś wiedzieć wystarczy zapytać to wszystko dokładnie wytłumaczy . Prowadził moją ciążę , która od początku była zagrożona miałam wtedy 43 lata . Dzięki doktorowi donosiłam ja i mam teraz śliczną dziewczynkę . Powodzenia
W moim przypadku też wystawiał skierowanie do szpitala. Na miejscu śmiali się, że dostałam takie wytyczne, jednak po badaniu już nikomu nie było tak do śmiechu, bo miał rację. Urodziłam wcześniaka w 30 tc. Gdyby nie to skierowanie to pewnie za dwa dni odeszłyby mi wody w domu. Dzięki radzie dr Sięga syn miał przynajmniej szansę na otrzymanie sterydu na rozwój płuc.
Katastrofa, lekarz popełnił ogromne bledy przy usg 11-14 tydz. Podal kilka cech chorob genetycznych plodu i odeslal do genetyka. Po wizytach u trzech innych specjalistow okazalo sie ze plod nie ma ani jednej wady wskazanej przez tego lekarza. Nie wiem jak to mozliwe ze ma certyfikat FMF... Infirmacje podawane przez tego lekarza sa niepoprawne, juz nie wspominajac w jaki nieprofesjonalny i zdawkowy sposob sa podawane...
Nie wiem jak z prowadzeniem ciąży ale trafiłam na niego w invicta i nie polecam. lekceważy i podważa zdanie innego lekarza (z tej samej kliniki) po czym popełnia błąd i umywa ręce. Pomijając fakt ze kompletnie nie da się z nim rozmawiać bo na wszelkie pytania odpowiada jakby za karę. Dla mnie masakra!
Stanowczo nie polecam!!! Umówiłam się do dr. Sieg ponieważ mam guza w piersi i potrzebowałam skierowania na usg piersi lub wykonania go w poradni w celu okazania w poradni chirurgicznej Dr. Włodzimierz Sieg powiedział mi że nie wystawi skierowania bo u niego jest taka zasada że musi najpierw zbadać mnie ginekologiczne ( tj.dolnej części) Panie doktorze!!! zasady to może Pan ustalać w swoim domu, ewentualnie prywatnej klinice ale pracuje Pan w poradni państwowej NFZ i przepisy są jednakowe, lekarz ginekolog bada też piersi i wystawia skierowanie usg . Jeśli pacjent przychodzi z dolegliwościami ręki nikt nie bada mu nogi...ja przyszłam z chorymi piersiami A nie kroczem...ponadto informowałam doktora że badania ginekologiczne oraz cytologię robiłam niedawno i wszystko jest ok...dla Pana widocznie ważniejsze jest "Proszę się rozebrać" i badanie krocza....nie rozumiem tego podejścia w ten sposób wydłużył Pan czas mojego leczenia guza....
Bylam dwa razy na usg prenatalnym i jestem bardzo zadowolona. Pan bardzo kulturalny, nie jest typem gaduły, ale wzbudza zaufanie (w medicover polozne i ginekolodzy bardzo go chwalą). Tlumaczył mi co widział. Straszono mnie, że jest tak małomówny, że i dzien dobry może nie odpowiedzieć ale na mnie wywarł pozytywne wrażenie. Ot introwertyk ale kompetentny i z kulturą.