Zdecydowałam się na wizytę u doktora Konefki gdyż liczyłam na to, że po ostatnim ginekologu ktoś zajmie się mną fachowo. Niestety grubo się przeliczyłam. Moim problemem była nawracająca grzybica, liczyłam że doktor zrobi mi wymaz i przynajmniej postara się mi pomóc. Na wejściu oznajmił, że z tym trzeba żyć, pomysł wymazu skomentował, że to strata pieniędzy (53 zł) dodał, iż najpewniej moja choroba jest zmyślona i mam problemy ze sobą "clotrimazol może pani pomóc na głowę". Zapłaciłam 100 zł, a dr Konefka nie zrobił nawet zwykłej cytologii. Udałam się do następnego lekarza, który zrobił mi wymaz, wyhodowano paciorkowca Streptococcus agalactiae. Dr Konefka 'na oko' stwierdził, że nic mi nie jest.