Widok
Polecam dwie metody drinka z teguillą. Jedna to coś jak bum bum, czyli whiskaczówka, 40mg tequilli, na 1 kostce lodu, kilka listków mięty, wciśnięta ćwiartka limonki i całość zalana spritem.
Jak lód się troszkę rozpuści, to przykrywamy podstawką, robimy bum bum i na raz pijemy.
Druga wersja, to większa szklanka, min. 3 kostki lodu, więcej mięty, limonka wciśnięta plus ćwiartka w całości, tequilla, sprite.
Nigdy po tym nie doświadczyłem kaca, co najwyżej dobre towarzystwo przy barach. Polecam od siebie :-)
P.S
Tequila srebrna
Jak lód się troszkę rozpuści, to przykrywamy podstawką, robimy bum bum i na raz pijemy.
Druga wersja, to większa szklanka, min. 3 kostki lodu, więcej mięty, limonka wciśnięta plus ćwiartka w całości, tequilla, sprite.
Nigdy po tym nie doświadczyłem kaca, co najwyżej dobre towarzystwo przy barach. Polecam od siebie :-)
P.S
Tequila srebrna
Nie jestem całkowicie bezużyteczny.. Mogę zostać użyty jako zły przykład.
@ Ilona,
po całości zalanej spirytem mogłaby być niezła impreza :D:D:D
Mój drink to zmodyfikowane mohito, ale bez curku i tequilla zamiast rumu. Aczkolwiek mógłbym stwierdzić, że mojito zaczęło być modne po paru latach od mojego drina :-)
po całości zalanej spirytem mogłaby być niezła impreza :D:D:D
Mój drink to zmodyfikowane mohito, ale bez curku i tequilla zamiast rumu. Aczkolwiek mógłbym stwierdzić, że mojito zaczęło być modne po paru latach od mojego drina :-)
Nie jestem całkowicie bezużyteczny.. Mogę zostać użyty jako zły przykład.
"zachciało mi się takiej wódki z zagrychą, ale już zbyt późno jest na picie :/ Ech...."
Może nie odmawiać sobie drobnym przyjemnościom..? Ja sobie sączę małego drinka przed snem, wolę teraz, bo za parę godzin będzie za wcześnie ;-)
Może nie odmawiać sobie drobnym przyjemnościom..? Ja sobie sączę małego drinka przed snem, wolę teraz, bo za parę godzin będzie za wcześnie ;-)
Nie jestem całkowicie bezużyteczny.. Mogę zostać użyty jako zły przykład.
Ilona,
Jakbym miał robić skandal na trzeźwo, w pełni zamierzenie, to później mógłbym mieć małe wyrzuty sumienia. Nawalonym to jakoś tak inaczej.. bezkarnie ;-)
A określlenie jest dobre, chyba właśnie ono przypomniało mi o fajkach :D
Jakbym miał robić skandal na trzeźwo, w pełni zamierzenie, to później mógłbym mieć małe wyrzuty sumienia. Nawalonym to jakoś tak inaczej.. bezkarnie ;-)
A określlenie jest dobre, chyba właśnie ono przypomniało mi o fajkach :D
Nie jestem całkowicie bezużyteczny.. Mogę zostać użyty jako zły przykład.
Świetne mohito piłem w drink barze w Sopocie http://www.blekitnypudel.pl/, chyba podpytam jak oni tam to robią,