Re: drugie dziecko czy poczekać???
widocznie masz "nieproblemowe" dziecko,skoro nie potrafiz sobie tego wyobrazić. wyobraź sobie, że masz dzidzie na piersi która ma problemy z refluksem, ulewaniem, a więc masz tak, pierś, około 45...
rozwiń
widocznie masz "nieproblemowe" dziecko,skoro nie potrafiz sobie tego wyobrazić. wyobraź sobie, że masz dzidzie na piersi która ma problemy z refluksem, ulewaniem, a więc masz tak, pierś, około 45 min. bo lubi wolno jeść, potem odbijanie i noszenie około godziny nawet półtorej w pionie/półpionie (w nocy też), żeby dziecko w ogóle mogło zasnąć (wszelkie środki nie pomagają), jak już po powiedzmy 2,5 godzinach od rozpoczęcia karmienia odkładasz do łóżeczka, ogarniasz w 15 min. swoje prymitywne potrzeby-siusiu,zęby, śniadanie - maluch się budzi, bo mija właśnie około 3 godziny (a tak własnie mi jadło dziecko przez około 4-5 mies), a więc przewijanie, zabawa, znowu pierś..i tak przez pierwsze 3-4 miechy, u mnie akurat prawie 5...wciśnij tam roczne-dwuletnie dziecko- mam teraz roczniaka- nadal potrzebuje ciągłej uwagi, dla mnie kosmos. dodam, że wszelka rodzinna pomoc mieszka na drugim końcu polski. ale pewnie często odzywają się mamy, którym babcia ugotuje obiad, popilnuje malucha choćby jedną godzinę, to już wiele daje...
zobacz wątek