Widok

dwoje dzieci w jednym pokoju..

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Pytanie skierowane do mam, które mają dwójkę maluchów w jednym pokoju. Mam synka 9 miesięcy i chciałabym zdecydować się na drugiego malucha. Mieszkanie standart 3 pok, maluchy byłyby w jednym pokoju ok 10m. Ciekawi mnie jak to się sprawdza w życiu - czy to dobre rozwiązanie? Jeśli różnica wieku byłaby ok 2-3lat? Nie mam perspektyw na większe mieszkanie. Jak to jest u Was?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj miało być standard:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
my we 4 mieszkamy w 1 pokoju, i jest super, :) wystarczy dobra organizacja
imageimage
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10
nie o to pytam kto jak mieszka - pytanie konkretnie skierowane do rodziców w takiej sytuacji - domyślam się, że dzieciaczki małe na etapie przedszkola to raczej spokojnie się dogadają, ale może ktoś ma dzieci w wieku szkolnym, które dzielą jeden pokój?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie koniecznie się się spokojnie dogadują, jest tu róznica prawie 3 lata, ale ok nie bede pisała bo bo i tak nie bedzie na temat,
imageimage
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
chciałabym miec takie problemy

popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 9
czyli zadanie pytania na takim forum jest jednak bez sensu, bo się wszyscy zaraz oburzają? no ja mam takie, ktoś ma inne, to nie temat wątku...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4
to w jakim wieku mają byc dzieci zeby Ciebie zadowoliła odpowiedz na Twoje pytanie?
imageimage
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
pmagdalena nie pisałą nic o wieku dzieci, w ogóle nic nie napisała.

Ponawiam pytanie do mam które mają jakieś doświadczenie w tym względzie;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
my jestesmy dokladnie w takiej sytuacji jak opisujesz.

mamy 3 pokoje i dzieciaki mieszkaja razem, jak na razie dogaduja sie ze soba , no0 ale to maluchy wiec zobaczymy jak bedzie dalej.

mam nadzieje ze bedzie ok, jak nie to zrezygnujemy z sypialni.

swoja droga podziwiam cie kasia, ja nie wiem czy tak dalabym rade, choc rozumiem że jak by trzeba było to na pewno :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja zawsze dzieliłam pokój z siostrą 5 lat młodszą.Oczywiście były kłótnie między nami i fajnie jakby każda miała swój ale teraz wspominam to z uśmiechem na twarzy,przynajmniej nie było nudno:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się wychowałam z bratem w jednym pokoju i to młodszym o 8 lat.
Pewnie,że jak byliśmy dziecmi to rwaliśmy sobie włosy z głowy i były bijatyki ale tak jest chyba na pewnym etapie rozwoju rodzeństwa:)
Mamy super kontakt i nigdy nie mieliśmy z tego powodu problemów,kompleksów...

Myślę że jak chcesz miec drugie dziecko a problemem jest TYLKO małe mieszkanie to nie ma się nad czym zastanawiac.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziękuję za wypowiedzi:) jestem na etapie rozważań, ale generalnie hę drugie a nie za bardzo widzi mi się rezygnacjazsypialni nie po to kupowałąm 3pokoje żeby spać w salonie. dziękuję;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 13
u nas jest różnica prawie 4 lat. dziewczyny mają wspólny pokój (spanie) od 9 m-cy i nie ma problemu. muszą sobie radzić. kupiliśmy podwójne łóżko (tzw szuflada). jeżeli chodzi o zabawki, to wymieniają się. raczej nie mięliśmy dylematu, gdy młodszą przeprowadzaliśmy ze spaniem do starszej.
pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja mam synka i zastanawiam się jakby to było gdybym teraz miała mieć córeczkę, jakby to było w okresie np. liceum..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
KIarka sorki ale to dla mnie nie problem .
ja miaszkłama z sisi całe dzieciństwo .
Brat mojego mąża ma córke i syna , do pewnego czasu mieszkali razem w jednym pokoju , teraz on ma 18 lat ona 14 lat i rodzice zrezygnowali z sypialni -maja własnie 3 pokoje .

Mysle że to nie rpblem maja 3 pokoje .
ja mam 2 małe po 10 m i mieszkam z teściowa i mysle o 2 dziecku

popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8
ja mam 2 dzieci roznica 2,5 roku :)

maja łozko pietrowe biurko i szafki na szkolne rzeczy plus zabudowa :) moze duzo miejsca na zabawe nie ma ale im sie udaje :) maja 10 m pokoj :)

my w sumie mielismy 2 pokoje ale ostatnio zrobilismy sobie sypialnie :)

Sama wychowałam sie z 2 braci w 1 pokoju i wyroslam na normalnego człowieka :)
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
aha i jeszcze jedno moj starszy syn chodzi juz dos zkoly a mlodszy idzie od wrzesnia :) mysle ze wszystko da sie pogodzic
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
my mieszkamy z kawalerce przedzielismy pokoj na część dla dzieci aby miały swó kąt maja tam łóżko piętrowe szafe i jest ok dzieci i tak siedzą u nas hehe
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Różni są ludzie, różne dzieci, różne stosunki w rodzinie, ale to chyba bardzo typowa sytuacja, że dwoje dzieci dzieli pokój.

Skoro chcesz drugiego dziecka, to masz chyba dość komfortową sytuację, że masz te pokoje 3 ;-)
i w ogóle zaraz dostaniesz baty od osób, kóre mieszkają w 5 w jednym ;-)

Moja najblizsza kolezanka i moj mąż wychowali się w dwupokojowych mieszkaniach z rodzenstwem płci przeciwniej i nie wylądają (ani rodzice, ani dzieci) na nieszczęśliwych ;-) Teraz miło wspominają jak skakali sobie do gardeł ;-)

Sorry, że nie całkiem na temat:p
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzięki za wszystkie odp;) wiem, że dostanę baty, hihi, ale generalnie planowałąm jedno dziecko, teraz wiem, że jednak chiałabym dwoje... szkoda że nie pomyślałam wcześniej, kupiłabym 4pok a tak po ptakach. Też myślę że to nie problem, ale byłam ciekawa doświadczeń osoób które to wiedzą, bo mają taką sytuaję.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
my mamy identyczna sytuacje, 3 pokoje, a moi synowie mieszkaja w jedym pokoju, ale to maluchy jeszcze, na razie maja po swoim wlasnym lozku i lozeczku, ale planuje im kupic takie "szufladowe" wlasnie, ladnie sie razem bawia, choc sa i wielkie burze i bitwy, ale to chyba normalne w rodzenstwie (nie wiem, bo nie mam ;-) mieszcza sie ze wszystkim i jest ok.
jakbym miala parke, to pewnie zastanowilabym sie, ale dopiero za kilka dorbrych lat nad rezygnacja z sypialni dla jednego z dzieci
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja mieszkałam z bratem w jednym pokoju i było strasznie! Tragedia!
Całe szczęście nie trwało to długo. Różnica miedzy nami to 3 lata.

To chyba zależy czy dzieci są jednej płci, pewnie 2 dziewczynki czy 2 chłopców lepiej by sie dogadało niż chłopiec z dziewczynką, tak myślę...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
moje dzieci syn starszy i córcia jak narazie żyją w zgodzie hehe czasem dochodzi do spięć ale nie groznych naszczęście zaobaczymy jsk będzie pózniej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moja kolezanka ma dziewczynke i chlopca w wieku gimnazjalnym , do tej pory w miare ( na ile to mozliwe miedzy rodzenstwem :) zyli w zgodzie w jednym pokoju ale odkad sa w gimnazjum -mowi masakra, od czerwca pozbeda sie swojej sypialni, zeby dzieciaki mialy oddzielne pokoje. klotnie sa codziennie, o wszystko , a do tego raz karolinka (coreczka) weszla do pokoju , brat stal w samych bokserkach a z bokserek cos mu wystawalo i z krzykiem do mamy :] po prostu ani on ani ona nie maja komfortu .
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
wszystko zalezy od rodzicow i charakteru dzieci- a od rodzicow w tym sensie w jakiej atmosferze wychowują dzieci.

Ja mieszkalam z bratem w w jednym pokoju, roznica wieku 3 lata i poza paroma sprzeczkami bylo super.
Ale nie jestem z natury konfliktowa i zawsze umiem sie dogadać, takiego podejscia bede tez uczyc swoje dzieci.
P.s. mysle,ze siostra z bratem to lepszy uklad niz siostra z siostrą- przynajmniej nikt ciuchow mi nie zabierał. Nie bylo tez mowy o zadnym wstydzieniu sie siebie- jestesmy obydwoje jak najbardziej normalni pod tym wzgledem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
dla mnie szczytem jest kiedy tak jak forumkka wyzej mieszka 2 pokojach z tesciowa i planuje 2 dziecko

kobiety co ty im zaoferujesz? mieszkanie z rodzicami w pokoju? ani wy nie macie ibtymnosci ani dziecko nie mowiac o 2 dzieci
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4
Karka, dokładnie wiem, o co pytasz w swym wątku, bo ja też miałam ten hmm problem. Kupiliśmy mieszkanie 4 pokojowe z rynku wtórnego, do małego remontu, z tym że to są jakby fizycznie 3 pokoje, bo w jednym jest komandor i wejście do kuchni, ustawiliśmy w nim komputer, no i dobrze. Drugi pokój trzy lata stał pusty do remontu, więc dwoje dzieci (różnica 3 lata) trzymałam w jednym pokoju. Zawsze marzyłam o sypialni i ten pokój remontowany był właśnie z myślą o naszym gniazdku i o tym, by mieć salon a nie spalnię i jadalnię w jednym itp. Dzieci mieszkały w pokoju około 12 m. w kształcie prostokąta. Ja mam taki charakter,że myślę przyszłościowo, a stał tam tapczan synka i łóżeczko drugiego i komplet mebli z biurkiem, zaczęłam więc rozmyślać, że jak wstawię tam drugi tapczan i drugie biurko za dwa lata, to nie będzie jak przejść, a miejsca do zabawy wcale, potem doszłam do wniosku, że mąż w łóżku telewizor ogląda, więc pewnie w tej sypialni spałabym sama i stwierdziłam,że pokój do remontu z mej wymarzonej sypialni zamieni sie w pokój dla drugiego syna. Wstawiłam tam kanapę, meble i wiecie co? Teraz to dzieci mają tam sypialnię, a wdzień pokoik stoi pusty, bo ten młodszy i tak siedzi w tym pokoju, gdzie siedział, bo się chłopaki razem bawią,a w dodatku ogladają razem bajki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ala
dla mnie szczytem jest kiedy tak jak forumkka wyzej mieszka 2 pokojach z tesciowa i planuje 2 dziecko

kobiety co ty im zaoferujesz? mieszkanie z rodzicami w pokoju? ani wy nie macie intymnosci ani dziecko nie mowiac o 2 dzieci.
Nie tylko brak intymności ale wiele innych rzeczy .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
ja mieszkałam z 5 lat młodszym bratem w malutkim pokoju,zero prywatnosci,kłotnie,płacz..-tylko to było,tylko ze my do tej pory sie nie dogadujemy alke dziewczyna z chlopakiem razem to MASAAAKRAAA
image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mieszkałam z 4 lata starszą siostrą- bez komentarza, do tej pory obydwie mamy schizy na tym punkcie. Ale u nas to całkowiat rozbieżnośc charakterków.

My mamy spory dom, pokoi na 4 dzieci starczyłoby, ale nie mamy zamiaru każdemu z dziecka robić salonów i starać się aby każdy miał swoje, swoje, i jeszcze raz swoje.Zdąrzą się w życiu zagarniać i byc egoistami, nie raz w takim życiu jak teraz będą mieli okazję:)..

Bez przesady, niech uczą się dzielenia, kompromisów.Nie mamy zamiaru z mężem im " czegos oferować", bo dziecko musi i koniec.
Na początku mały teraz będzie z nami, a potem siup do brackiego i niech sie docierają kolesie.Jak będą mega kłotnie, będziemy się martwić;)

Zawsze jeszcze mają do wyboru podstrysze, jak się księciunio któryś nam zbuntuje!


Bardzo nieładne jest stwierdzenie, że "co dziewczyna im zagwarantuje", bo ma dziecko, chce drugie i mieszka z teściową- chodzi mi dokładnie o opisanie sytuacji Pmagdaleny!
Dziewczyny, a dokładniej, dziewczyno, która sie wypowiadasz-
Nie samym chlebem człowiek żyje!!!!!!!!!!!

Tak więc nie wystarczy ,,sie najesc '' by nie byc glodnym.
image

image
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ania bardzo trafie to napisałaś :)
image

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie chcę mi się czytac wszystkich odpowiedzi. Może juz padła taka, która cię satysfakcjonue. Odpowiem ci jako lekarz oraz jako ojciec. JAKO OJCIEC:
moje dzieci trafiły do jednego pokoju bardzo wcześnie. Róznica między nimi była 2 lata i 4 miesiące. Miały w tym pokoju swój wspólny świat. Jako dzieci już starsze kłóciły się na okrągło ale i strasznie tęskniły jesli z jakiś powodów jednego nie było. Pomimo strasznych chałasów i kłótni przy próbach interwencji typu : Co się tu dzieje najczęstszą odpowiedzia było : NIIIIIIC Jako ojciec nie widzę więc problemu

Jako lekarz:
(pediatra)
Bardzo wskazanym i bardzo dobrym rozwiązaniem dla STARSZEGO dziecka jest angażowanie go w rózne, nawet drobne pomoce przy młodszym dziecku. Nawet jeśli ta pomoc bywa kłopotliwa, powoduje, że starsze dziecko nie czuje się odrzucone. Podobną rolę spełnia też wspólny pokój. Dziecko starsze w jednym pokoju, a młodsze w pokoju rodziców to potencjalna przyczyna poczucia odrzucenia dla starszego dziecka. Podział na POKÓJ MAMY I TATY oraz POKÓJ DLA DZIECI z punktu widzenia psychologicznego to genialne rozwiązanie, bo zrównuje w prawach starsze i młodsze. Więc, wiadomo że może nie od razu, ale należy do takiego rozwiązania wręcz dążyć. Pozdrawiam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
(hałasów - przepraszam za babola)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuję za wyczerpującą odp. Wiadmomo że i tak nie podejmuje się decyzji na podstawie wpisów w internecie ale dobrze znać opinie doświadczonych. Ja nie wyobrażam sobie podziału my i młodsze w sypialni ani my w salonie a dzieci każde samo. Jedyne rozwiązanie dla mnie to sypialnia nasza i pokój dzieci. Jestem zdania że para potzrebuje prywatności - przynajmniej my potrzebujemy. Pożyjemy, zobaczymy:) Niestety nie dam rady zaplanować płci dziecka;)) A troszkę szkoda....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiecie co... nasze pokolenie wychowywało się najczęściej z rodzeństwem w pokoju ;) (pomijając szczęściarzy - jak ja - jedynaków, którzy mieli pokój tylko dla siebie)
chyba większa część społeczeństwa żyła wtedy w 2pokojowych mieszkaniach(różnej wielkości), gdzie w 1 pokoju był salon i sypialnia rodziców, a drugi był dla dzieci :) (ewentualnie w trzecim pokoju byli dziadkowie)

i co?


żyjemy :)



mój Mąż dzielił pokój z Bratem - i się nie pozabijali - jak większość rodzeństw w tym kraju ;)




więc wg mnie nie ma tragedii, że dzieci będą razem w jednym pokoju :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
jak sie dogadaj to nie ma tragedi ale jak nie to trauma na cale zycie,zszargane nerwy !!
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja też się nad tym zastanawiałam mamy 3 pokoje Blanka ma swój my sypialnię i salon....i tez chcemy malucha drugiego za ok 3 lata ... i teraz co? taki maluch ma być z 3 latką w pokoju? a potem ok jak będzie dziewczynka to nie ma problemu ale jak będzie chłopiec? to chyba będziemy musieli zrezygnować z sypialni i wynieść się do salonu:(:(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
wg mnie dopóki dzieciaki nie zaczną dojrzewać to mogą siedzieć razem w pokoju, mam na myśli przypadek odmiennych płci bo potem jak się zaczną krępujące sytuacje w stylu pierwsza miesiączka, pierwsze staniki, nocne zmazy itp to może być bardzo krępujące dla nastolatków
a jeśli są tej samej płci to mogą siedzieć nawet i całe życie ;)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
z e tak powiem g.. prawda mieszkalam z 2 braci w 1 pokoju i nic mnie nie krepowalo wszystko zalezy od tego jak sie wychowa dzieci
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
2 dzieci w jednym pokoju TAK
2 dzieci+rodzice w jednym pokoju NIE
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przy 3 pokojach bym zajeła z mężem jeden, a dzieci-jeżeli tej samej płci mogły by być razem ale różnej to dla mnie niezdrowe. mój mąż mial z siostrą i do dzisiaj uważa,że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. kazda plec ma swoje potrzeby, trochę intymności, swój kąt, ,ani się przebrac ani nic i wiele innych spraw. Dla mnie nie do pomyslenia. no ale może drugie trafi ci się tej samej wtedy dzieciaki moga fajnie spędzać czas choć to zalezy od ich charakterów.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy 2 pokoje i mój salon jest moja sypialnia nie widze w tym nic zlego poprostu po spaniu składam łóżko i juz :P
z racji że mamy parkę Maksa pokój naszczescie duzy idealnie nadaje się na jego podział 2 okna itp trace tym sposobem część garderoby ale nie wyobrażam sobie córki z synkiem w okresie dojrzewania owszem kiedys tak ludzie żyli i było dobrze ale my mamy takie możliwosci wiec z nich korzystamy
co do mieszkania z dziećmi w pokoju to poprostu nie zdrowe dla kazdego z nich takie jest moje zdanie ale jak trzeba to trzeba napewno starałabym się jakoś oddzielić chociaż meblami scianką suwaną itp
ja miałam szczęscie i Pech bycia jedynaczką wiec pokój miałam zawsze swój
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
uważam wypowiedzi w stylu wszystko da się pogodzić, kwestia organizacji, kiedyśm ożna było to i dziś da radę, za idiotyczne. Przynajmniej mi w życiu nie o to chodzi żeby jakoś dawać radę, ale żby żyć wygodnie i komfort zapewnić też dziecku lub dzieciom.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
Moje maluchy też mają 1 pokój, obecnie budujemy dom, gdzie będą czekały na nich osobne pokoje, ale i tak chcę, aby do ok. 10 roku życia mieszkali w jednym pokoju.
Ja mieszkałam w dużym domu z dwiema siostrami- każda z nas miała swój pokój, a i tak cały czas przebywałyśmy w jednym pokoju. Dopiero jako nastolatki zaczęłyśmy doceniać osobne pokoje.
Myślę, że dwoje dzieci (obojętnie jakiej płci) w jednym pokoju to świetny układ. Nauczą się dzielenia obowiązków, sprzątania, dzielenia się. A jak już wejdą w okres dojrzewania, to warto pomyśleć albo o jakimś przedzieleniu pokoju, albo o zmianie mieszkania... (jeśli to jest możliwe).

A co do durnych komentarzy i komentowania, kto chce drugie dziecko i w jakich warunkach żyje... Jasne, nie jest łatwo mieszkać w jednym pokoju z dwójką dzieci, ale czy jest powiedziane, że taka sytuacja będzie trwała wiecznie? I odwrotnie- masz duże mieszkanie, każde dziecko ma swój pokój a potem może okazać się, że wylądujesz w małym mieszkanku z teściową... I niby to ma decydować o tym, czy decydujesz się, lub nie, na drugie dziecko...
image

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
też mam 3 pokoje i 2 dzieciaków (chłopaków). Każdy ma swój pokój , my śpimy w salonie, dlatego że starszy ma 8 lat , mały 4.
Bawią się zazwyczaj w jednym ale starszy potrzebuje czasem spokoju do nauki, wówczas może się zamknąć i nikt mu nie przeszkadza i to był dla mnie jedyny argument za tym by umieścić ich osobno.
Do czasu kiedy oboje byli jeszcze na etaie przedszkola mieli wspólny pokój ale przyszła szkoła i trzeba było zapewnić godziwe warunki do nauki :) bo poważnie nie wyobrażam sobie 8 latka uczącego się przy bawiącym się 4 latku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinia a nie można zrobić tak, że jak starszy się uczy to mały bawi się np. w salonie? Tzn tak małego nauczyć, że brat potrzebuje jakiś tam czas spokoju?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
tylko że u nas salon właśnie nie służy do zabawy :)

ale prawda jest taka że można
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
miedzy moimi starszymi corkami jest dwa lata i dwa miesiace roznicy ,bardzo dlugo mieszkalismy w czworke w jednym pokoju u tesciow ,jak sie wyprowadzilismy na swoje moje corki mialy razem pokoj chociaz dwa pokoje staly wolne , urodzila sie trzecia corcia to spala z nami (rodzicami ) w pokoju ,klotnie miedzy starszymi zaczely sie jak starsza byla w drugiej klasie stwierdzilismy ze rozdzielimy je bo stasza potrzebuje spokoju w nauce ,a mlodsza strasznie jej przeszkadzala, najmlodsza corcia jest teraz ze srednia w pokoju,mala ma dwa lata ,a ta srednia prawie osiem i nie przeszkadzaja sobie mala wie ze jak jej siostra odrabia lekcje to nie wolno przeszkadzac albo sama odrabia lekcje po swojemu ,zgapia po starszych,ta srednia nie narzeka ze sa razem ,na razie nie widze potrzeby ich rozdzielac chociaz jeszcze jeden pokoj stoi wolny,starsza jest zadowolona ze jest sama ale czasami przychodzi w nocy do swojej siostry i kladzie sie do jej lozka i spi z nia ,ja sama mieszkalam w jednym pokoju z czterema siostrami ,moje dwie najstarsze siostry mialy pokoj we dwie ,a braci w jednym pokoju bylo pieciu i wszyscy ze soba sie klucili , ale jestesmy teraz bardzo do siebie przywiazani i widac ta wiez rodzinna ,ale mysle ze to zasluga rodzicow
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy 3 pokoje teraz pokój córci sypialnia i "salon". Planujemy w tym roku drugą dzidzie i napewno będą narazie w jednym pokoju. Myślę że to będzie dobre dla dzieci, dla ich wspólnego rozwoju itd. Myślę że jeśli zajdzie taka potrzeba w przyszłości to na jakiś czas odstąpimy sypialnię. Ja nie chciałam więcej pokoi bo pomyślałam że dzieci są w domu przez jakiś czas a duże mieszkanie trzeba utrzymać całe życie :-) Ja też miałam pokój z bratem, i nie było między nami jakiś tematów tabu i krempacji i do tej pory jesteśmy bardzo ze sobą związani więc mam nadzieję że to będzie również dobre dla moich dzieci
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do niezalogowanej Ali :
Odczep sie ode mnie dziewczyno -ja w twoje zycie nie wchodze z butami i gówno cie powinoo obchodzic czy ja chcę mieć 2 dziecko czy nie .
TAkie komentarze mnie dobijaja , Nie jesteśmy patologia która pije i nie ma co do garnka włozyć .
A tak jak ktoś napisał taka sytuacja nie musi trwac wiecznie po za tym nie chcę żałowac za kilka lat że nie mam 2 dzieci a decyzje musze podjac teraz wiec odczep sie i zobacz jak ty mieszkasz
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3
ja tez mieszkalam dlugi czas u tesciowej w jednym pokoju jak sie lozka rozlozylo to nie bylo jak chodzic ,ale niezaluje, najpierw z jednym dzieckiem a potem zdecydowalismy sie na drugie i wcale sie nie dziwie pomagelanie warunki zawsze moga sie poprawic a jak czlowiek nigdy sie nie zdecyduje to potem bedzie zalowal .dobija mnie takie myslenie nie wyjde za maz bo nie mamy gdzie mieszkac ,dzieci tez nie bo nie ma warunkow,mi nikt nic nie dal sami z mezem pracowalismy na to co mamy,czasami meza nie widzialam od rana do nocy pracowal na kilku etatach ale po kilku latach oplacilo sie i jestesmy na swoim
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
wiki dokładnie
Ja nie mieszkam nie wiadomo w jakich warunkach żebym nie mogła 2 dzieci miec .A jakbym miala bliźniaki za jednym razem to co jedno miałabym oddac bo mam jeden pokój ?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mój mąż miał całe życie pokój z siostrą i bratem i nic mu z tego powodu nie jest:)
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
To ja z doswiadczenia opowiem bo przez 18 lat mieszkalam ze starszym bratem w jednym pokoju, takim malutkim, ze tylko lozka i biurka sie miescily. I powiem jedno ze jak zaczelam dojrzewac, wiadomo to jest krepujaca sytuacja, wszystko nowe a tu trzeba sie jeszcze ukrywac we wlasnym pokoju, to o niczym innym nie marzylam tylko o wlasnym pokoju, najmniejszym na swiecie ale wlasnym. I nawet co gorsza to jeszcze czasami mam takie odruchy ze sie chowam przed mezem:)
Takze swoim dzieciom, jak bede miala drugie na pewno zapewnie odzielne pokoje, bo mi samej tego strasznie brakowalo, nawet kosztem salonu. A szczegolnie jesli to rodzenstwo przeciwnej plci. Chyba ze dzieciaczki beda chcialy dzielic pokoj to inna sprawa.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Różnica między moimi synkami to 2 lata i 2 m-ce. Mają wspólny kącik i na razie jest ok. Ale od sąsiadek mających dzieciaki (też akurat synów) z różnicą 2 lata około to mówią,że jak dzieciaki podrosną to robi się tragedia. I np. starszy mówi,że nie chce dzielić pokoju z młodszym,bo mu nie będzie matkował. Także na początku myślę,że rozwiązanie ok, a potem sama zobaczysz. Sąsiadka pokój swoim synom musiała segmentem przedzielić :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja nie rozumiem jednego, jak autorka majac 3 pokoje, zaklada ze bedzie dwojka dzieci, nie jest w stanie wyobarzic sobie, ze na pewnym etapie(dojrzewania) rodzice wynosza sie do salonu a , dzieci maja kazde po swoim pokoju...cytuje "nie po to kupowlama 3 pokoje, zeby spac w salonie!") a mi sie wydawalo, ze wieksze mieszkanie dwoje ludzi zazwyczaj kupuje po to zeby dzieci mialy lepiej? i ze to dzieci napedzaja nasze cele i dazenia, skoro nie potarfisz zrezygnowac ze swojej wygody i myslisz takimi kategoriami (wazniejsza dla ciebie sypialnia niz osobne pokoje dzieci) to nie wiem czy w ogole powinnas miec dzieci?!

wiem, ze kiedys bylo inaczej, i wiele rodzenstwa nawet w 3 dzielilo pokoj. ale, po pierwsze, zauwazcie ile teraz dzieciaki maja dobr materialnych, komputery, playstation,telwizory, ile gadzetow i klamotow, ile ubran, butow, to taka P********ka,ale kiedys tyle tego nie bylo, a teraz na 10 metrach nie wiem jak dwoje 17latkow mialoby sie zmiescic?i jeszcze miec jakas swoj intymny kat? nie wyobrzam sobie 17 letniej dziewczyny i 20 letniego chlopaka, ktory np studiuje w gdansku i mieszka z wami w jednym pokoju z nastoletnai siostra? jak wpadnie do niego dziewczyna, to siostra gdzie ma byc wtedy w lazience?w kuchni? a jak do niej przyjdzie chlopak/koelzanka, to gdzie ma sie znimi podziac? (a zakladam ze w takim wieku wpadaja kolezanki,koledzy, dziewczyna, chlopak codziennie) albo 15 letni chlopak i 18 letnia dzziewczyna? na co wy chcecie skazac wasze dzieci?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 12
Mi się wydaje, że super jest mieszkać w jednym pokoju z bratem/siostrą przede wszystkim ze względu na przyszłość i relacje w dorosłym życiu. My też mamy trzy pokoje, w lipcu urodzę drugiego synka, więc pewnie po roku przeniosę go do pokoju wspólnego. Zastanawiam się tylko, czy czterolatek nie jest za mały na górę łóżka piętrowego - macie jakieś doświadczenia w tej sprawie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
jaga , czytając to co napisałas mam wrażenie, że to jedna wielka ironia:)
dwoje ludzi kupuje większe mieszkanie nie tylko dla wygody dzieci - ale i swojej (przynajmniej ja bym o sobie pomyślała) . Do tego ten tekst o napędzaniu celów i rezygnacji z wygody... no litości, ale naprawdę są ludzie , którzy mając dzieci na szczęście nie zatracają siebie i całe szczęście nie poświęcają wszystkiego dla dzieci i są trochę egoistami. dobrze, że napisalaś : "to nie wiem czy w ogole powinnas miec dzieci?!" bo rzeczywiście nic nie wiesz :)
Wiem , że stary wątek, ale przeczytałam go bo jestem w sytuacji, gdzie młodszy za jakiś czas wprowadzi się do starszego i myślę raczej nad tym jak sobie zrobić sypialnię, a nie jak 2 pokoje dziecięce:)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
moje obie corki spia razem w pokoju, jak mala skonczyla 4mce, roznica wieku 1 rok i 9 miesiecy i jest ok, moze zdarzylo sie z 3 noce ze sie nawzajem budzily. aha teraz maja jedna 3 lata i 1 mc, a mlodsza 1.4mce, nie wiem ja nie tragizuje ze sa razme w pokoju, musialam wymienic wieksza sypialne dla dzieci, a my wzielismy mniejsza, i jaks zyjemy. ahc ludzie maja wazniejsze problemy, do tego zauwazylam cholerne cisnienie z zewnatrz, ze pokoje maja dzieci miec osobne, a ja myslalam ze fajnie miec pokoj z wlasna siostra.
a na pewno to mi za malo miejsca jest niz dzieciom hihi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dzieci w wieku 14 i 5 lat, mieszkają w jednym pokoju od urodzenia młodszej. Dogadują się świetnie, mają ze sobą silną więź. Nikt nikomu nie przeszkadza.
Jak do starszego przychodzą koledzy, czasem na noc to 5 latka wędruje do naszej sypialni i śpi z nami. Jak do małej przychodzą przedszkolaki to syn bawi sie razem z nimi.
Na tą chwilę nie mamy innej opcji mieszkaniowej, więc muszą się tak pomieścić. Myślę jednak, że za kilka lat to rozwiązanie będzie nieakceptowalne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
A mnie bardziej interesowaloby jak najlepiej rozegrac to na poczatku, tzn gdy rodzi sie drugie dziecko, czy lepiej odrazu wprowadzic je do pokoju starszego czy moze na poczatek do swojej sypialni i po jakims czasie przeniesc. Czy taki maluch nie bedzie wlasnie budzil tego starszego?
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też mnie to ciekawi,ale wiadomo ze taki noworodek/niemowlak czesto budzi sie w nocy wiec bedzie budzil starszaka. My raczej przez jakiś czas bedziemy mieć malucha w sypialni a potem pojdzie do starszej siostry. Ale myslę że jak pójdą do szkoły to pojdą do swoich pokoi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przenioslal Nell jak nie budzila sie w nocy i nie jadla, np dzis w nocy mi 1h siedziala w lozku, wlaczyla karuzelke, i po 1h zzasnela, nawet nie wchodzilam, Blanka spala w tym czasie.
u mnie jest mala roznica wieku, wiec tez latwiej mi bylo to zsynchronizowac.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam wrażenie, że to jedna wielka ironia:)

nie to nie jest ironia.

dwoje ludzi kupuje większe mieszkanie nie tylko dla wygody dzieci - ale i swojej

owszem, ale w momencie jak dzieciom przestaje byc wygodnie, to instynktem rodzica powinno byc poswiecenie swojej wygody dla dobra czy lepszej wygody dzieci, czyz nie? oj, oczywiscie znam takich rodzicow, ktorzy maja dzieci nie wiadomo z jakich potrzeb, skoro nie potrafia z wielu TAK INFANTYLNYCH rzeczy zrezygnowac (jak chocby sypialnia?) dla mnie rodzicilstwo kojarzy sie z masa wyrzeczen,chocby z mneisjza aktywnoscia zawodowa dlatego nie mam dzieci jeszcze, a swiadomie je zaplanuje kiedy bede na takim etapie, ze zwolnienie biegu w zyciu zawodowym, mimo wszystko nadal pozwoli mi kontytunowac kariere.

szczęście nie zatracają siebie i całe szczęście nie poświęcają wszystkiego dla dzieci i są trochę egoistami.

oczywiscie, jak wyzej napisalam, nie zamierzam stac sie kura domowa, matka polka, na urlopie 3 letnim i utrzymaniu meza. nie potrzebuje rodzic dzieci, by poczuc sie spelniona kobieta, a nastepnie zatracac sie w nich, rezygnujac z reszty swojego zycia, l(o ile jakakolwiek role zyciowa oprocz bycia matka polka rodzicielka w ogole sie spelnia). ALE TAK INFANTYLNA SPRAWA JAK REZYGNACJA Z SYPILANI DLA DZIECI, JEST DLA MNIE WRECZ BEZSPORNA. jesli kogos na taki gest nie stac, no to sorry, ale nie rozumiem. tzn wlasciwie rozumiem, to taki typ, ktory majac do wyboru nowa kiecke lub nowa zabawke, wybierze nowa kiecke. przykro mi, dla mnie nie do przyjecia.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
bardzo dobre rozązanie ,ale noworodek zanim podrośnie powinien być z mama
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
hejka, my mamy 3pokoje, dzieci mieszkają razem od urodzeia Kingi (aktualnie 4 miesiące i od pierwszej nocy są razem w pokoju). Kubuś ma 3 latka. Zrobiliśmy tak, bo 1. sypialnia jest nam potrzebna, to nasz azyl, nasze miejsce. 2. Kuba wiedział i czekał na siostrzyczkę, szykował dla niej łóżeczko itd. Układ taki u nas sprawdza się rewelacyjnie, dzieci (po pierwszym etapie buntu starszego, ale nie na jeden pokój, tylko ogólnie na rodzeństwo)bardzo się kochają, mała wpatrzonaj est w kubę i leżąc na brzuszku tylko jego obserwuje, a kuba kochasiostrę, całuje, przytula itd. Często kładę małą u kubyw łóżeczku (na jego prosbę)i oni się tulą (on ją)albo czytam im bajki a on ją za ręke trzyma. Także łapią kontakt, moim zdaniem to zaprocentuje. Co do budzenia - na początku KInga faktycznie trochę kubie przeszkadzała, ale szybko się przyzwyczaił (ok tyg), teraz nie reagują na siebie w nocy.
Jaga - a ja się nie zgadzam, że rezygnacja z sypialni powinna być oczywista. Uważam że dzieci powinny mieć godne warunki, oczywiste,ale my także powinniśmy żyć wygodnie i mieć komfort. I dzieci pwoinny akceptować i rozumieć, że świat nie kręci się wokół nich. Tyle, że my planujemy dom albo większe mieszkanie na etapie, gdy dzieciaki będą we wczesnej podstawówce.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
Uważam że dzieci powinny mieć godne warunki,

uwazasz, ze 15letnia dziewczyna z 18letnim bratem w jedym pokoju to sa GODNE warunki?

dzieci pwoinny akceptować i rozumieć, że świat nie kręci się wokół nich

zapewnienie dziecku wlasnej, intymnej pzrestrzeni w domu uwazasz za"kercenie sie swiata wokol dziecka?" to sa dla mnie podstawowe elementy, ktore swiadomie decydujac sie na dziecko trzeba wziac pod uwage. to tak, jak nalezy rozwazyc czy nas satc czy nie stac, czy dzieko bedzie spalo w lozeczku, czy moze na materacu na podlodze bo na lozeczko nie starczy. co za roznica, lozeczko czy pokoj, wkoncu i we troje na 9m2 mozna zyc. Twoje rozumowanie przypomina jaskis post wyzej " mieskzamy z tesciowa w dowch pokojach, ona w jednym, my w drugim z jednym dzieckiem i planujemy drugie", no coz, biedne dziecko. niech godzi sie na wsyztkso, bo mamusia ma potrzebe zaspokojenia swoich instynktow, nawet jesli nie ma na to warunkow. dla mnie, ani to dojrzale, ani odpowiedzialne. nie masz warunkow, nie stac cie, to nie skazuj dziecka na zycie w czyms takim, bo ono raczej nie ma wyboru.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
Do 22 roku życia mieszkałam w jednym pokoju z 5 lat młodszym bratem. Mieliśmy tylko 2 pokoje wiec nie było wyboru, jednakże nie uważam, że było to złe. Z bratem mam doskonały kontakt do dziś. Choć dzieli nas prawie 1000 kilometrów rozmawiamy codziennie i zwierzamy się sobie z wielu rzeczy. Nigdy nie zapomnę naszych rozmów wieczorem i "kłótni" jak przemeblować pokój. Cieszę się, że mieszkaliśmy w jednym pokoju przez tyle lat bo nauczyło to nas szacunku do siebie, liczenia się ze zdaniem drugiej osoby oraz organizacji i dogadania się , kiedy ktoś miał przyjść w odwiedziny. Wiele by można jeszcze wymieniać zalet.
Co do intymności to nie ma powodów do bulwersacji bo nie trzeba spać na golasa czy biegać z gołym tyłkiem po pokoju. Są takie rzeczy jak pidżamy czy koszule nocne :-)
image
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
opisujesz sytuacje kiedy "NIE MASZ WYBORU" bo sa dwa pokoje, dwoje dzieci. a ja opisuje sytuacje, kiedy JEST WYBOR, bo sa 3 pokoje i dwoje dzieci, ale rozdzice nie sa w stanie zrezygnowac z sypialni, by ten pokoj dziecku odstapic. mysle, ze wlasny pokoj dla dziecka w dzisiejszych czasach jest bardzo wazny i gdyby zapytac, chyba nie znalazloby sie dziecko, ktore o takim nie marzy.. i nie wyobrazam sobie radosci takiej nastolatki, ktora dowiaduje sie, ze rodzice wynosza sie do salonu a ona moze miec swoj wlasny intymny teren w domu. intymnosc to nie tylko kwestia "nagosci".
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
ja właśnie zastanawiam się czy mój 4,5m-czny synek nie będzie budził starszej siostry? na razie jest beznadziejnie bo ja z małym w sypialni a mężu z córką w jej pokoju... I powiem Wam że to guaniane rozwiązanie-nie róbcie tak :) Zrobiliśmy tak, bo:
-nie chciałam żeby mały budził siostrę w trakcie nocnych karmień
-chciałam żeby mąż wysypiał się do pracy
-nie chciałam żeby córka czuła się odrzucona itp.
Rezultat?
Za cholerę nie wiem jak teraz wybrnąć z tej sytuacji,bo:
-mała nie chce spać już sama (a do urodzenia braciszka sama pięknie spała)
-mąż i tak się nie wysypia bo córka zaczęła się budzić w nocy
-córka nie potrzebowała nas w nocy do spania tylko potrzebuje nas w dzień
-synek budzi się w nocy ale jest taki cichutki że nawet nie muszę zapalać światła tylko go biorę i przystawiam i zasypia od razu.
I co?
Im więcej się kombinuje tym jest gorzej-teraz to wiem ale co z tego?
Nie wiem jak to teraz przeorganizować? Może przeniosę łóżeczko z synkiem do małej i sama do nich dołączę, a męża oddeleguję do sypialni? a z czasem-jak syn przestanie się budzić w nocy to i ja wyeksmituję? Nie wiem.
Przepraszam że tak nie na temat troszkę, ale wypowiedź fiolki uświadomiła mi, że nie wolno aż tak zmieniać swojego rytmu życia, bo taka zmiana wychodzi nam na gorsze niż na lepsze :/
A docelowo planuję umieścić dzieciaki razem-też mamy 3pokoje. Na początku też byłam przekonana, że oddamy im sypialnię ale teraz się waham i może i im oddamy ale dopiero jak będą nastolatkami. To się zobaczy-życie zweryfikuje :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja się zastanawiam nad tym czy nie zrobić sypialni dla 3 w jednym pokoju a drugi pokój do odrabiania lekcji :)) :PP Z tym że u mnie będzie 3 chłopaków w odstępie co 2 lata. Ale to za jakieś 2 lata będę myśleć jak najstarszy będzie szedł do szkoły, póki co od półtora tygodnia śpią we 2 w jednym pokoju i jest oki, a my z M. przez chwilę możemy się nacieszyć 'własną' sypialnią, bo niebawem pojawi się najmłodszy :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tą sypialnią i pokojem dziennym to z doświadczenia powiem, że dobry pomysł. Ja tak mieszkałam z młodszą siostrą przez 14 lat, jeden pokój dosłownie tylko łóżka, jakieś nocne stoliki i reszta przerobiona na mini-garderobę. Drugi pokój był pokojem dziennym - bawialnia, odrabianie lekcji, jak byłyśmy starsze to rodzice wstawili komplet wypoczynkowy, tv, konsolę żebyśmy mogły tam siedzieć ze znajomymi jak nas odwiedzali. Dodatkowo z "saloniku" korzystał nasz starszy brat, chociaż miał swój duży pokój to i tak wolał siedzieć u nas. Jak byłam w liceum a młoda w gimnazjum to rodzice chcieli nas poprzenosić, żeby każda miała swój pokój, ale my się nie zgodziłyśmy - tak nam było wygodniej. Z trójką pewnie też się sprawdzi - tak jak pisałam, my praktycznie w trójkę korzystaliśmy z pokoju dziennego, fakt że był całkiem spory.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jaga, nie chcę się wdawać w zbędne pyskówki,ale ja napisałam, że moje dzieci będą razem tak do max 3klasy podstawówki, potem zmienimy mieszkanie na większe lub dom. Od początku taki mieliśmy plan i tak zapewne będzie. Też uważam, że potrzebują swojego terenu, ale niekoniecznie od niemowlęctwa, po drugie jak nie ma wyboru (rezygnacja z sypialni nie każdemu pasuje)i nie ma dramatów (np. skrajnie różnych charakterów itd) to i w jeden pokój wspólny nie wydaje mi się katastrofą. Swoją drogą mam koleżankę, która ma dom, a chłopaki w jedym pokoju, jeden ma 7 lat, drugi 3 i są zadowoleni, oczywiście jakby co, to mogą to zmienić, bo mają miejsce.
Gdybym nie miała opcji na większe mieszkanie, a chciałyby koniecznie dzieci być osobno i nie dałyby rade żyć razem, to chyba próbowałabym wydzielić dodatkową sypialnie, nawet kilka metrów (z założeniem że ta najmniejsza byłąby dla nas np. mieściłoby się tylko łóżko i kawałek podłogi,ale zawsze to daje ten azyl. Ja go szczerze mówiąc potrzebuję. U nas jest tak że w sypialni dzieci nie mogą się bawić tzn. znosić swoich zabawek, bo przebywać oczywiście mogą.)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
jaga ja cie prosze wypowiadaj sie na temat dzieci jak bedziesz je miała

Co jest niegodnego w dzieleniu pokoju z rodzeństwem?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja dzieliłam pokój ze starsza siostra i wspominam to bardzo zle. Bardzo rozne charaktery. Rodzice chcieli miec sypialnie.Mielismy 3 pokoje. Moze jako dzieci nie bylo żle, ale w okrsie podstawowki i dalej masakra. Ja chcialam kogos zaprosic ona tez i byl problem...Zbyt duzo rzeczy by to opisac.Ona ranny ptaszek , ja nocny marek. Ja dbalam o porzadek ona nie przywiazywala do tego wagi. W kazdym razie ja uwazam ze kazdy potrzbuje swojego zacisza.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
watek stary ale odświeżę:). Miałam ten sam dylemat parę lat temu. Mam syna i córkę. (obecnie 7 i 5 lat). Od urodzenia córki mieszkali w jednym pokoju 12m2. Najpierw synek na tapczanie a córa w łóżeczku. Później jak starszy miał 6 lat kupiliśmy łózko piętrowe, bo szedł do szkoły i trzeba było biurko wstawić. Wstawiliśmy dwa biurka dla córki również. Dogadują się całkiem nieźle,ale jak syn skończy ok 12 lat i wejdzie w wiek dojrzewania odstąpimy mu naszą sypialnię a sami pójdziemy do salonu z aneksem kuchennym - może spróbujemy go odzielić jakimiś drzwiami przesuwnymi na noc. Jak jako dziecko mieszkałam z siostrą w 8 metrowym pokoju. Było wesoło, wspominam dobrze chociaż miałyśmy temperamenciki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co innego jak dzieci tej samej płci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas dzieciaki są razem w pokoju. Różnica 3 lata, ale dwaj chłopcy. Biją się, wydzierają, ale pewnie jakby mieli osobne pokoje to też by tak było. Jak podrosną to ich rozdzielimy. Zacznie sie szkoła to i więcej spokoju sie przyda...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

U nas metraż mieszkania pozwolił na zamontowanie ścianki akustycznej w pokój córek i zrobiliśmy i dwa osobne pokoje z jednego. Zdecydowaliśmy się na model swg 120 z firmy Sowan. Już tak się nie kłócą :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Od mojego wpisu minęło 5 lat. Teraz obaj synowie chodzą już do szkoły. W między czasie mieliśmy przeprowadzkę, teraz mają osobne pokoje i jest lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W przypadku zakupów akcesoriów dla moich dzieci, staram sie wybierać wyłącznie solidne produkty, ponieważ to pozwoli uniknąć zbędnych problemów. Ostatnio zakupiłem wózek junama diamond 3w1 i jestem bardzo zadowolony z jakości oraz jego funkcjonalności.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jeśli masz dwójkę dzieci w podobnym wieku i do tego mały metraż w pokoju to może pomyśl o łóżku piętrowym. Moja przyjaciółka właśnie takie łóżko kupiła tu https://www.anpol-meble.pl/lozka-dzieciece-i-modziezowe . Łóżko jest bardzo solidne, wygodne, a na dodatek dzieci je uwielbiają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

najważniejsze to żeby miały zajęcie, no i fajnie gdyby nie cały czas ekran :) polecam to co moim drukuję, darmowe kolorowanki https://togethermagazyn.pl/kolorowanki/ ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Co w pracy po urlopie macierzyńskim? (17 odpowiedzi)

Witam, może któraś z Was mi powie co wg przepisów może pracodawca. 2 lipca kończy mi się urlop...

nnt. Jaki kupić materac do łóżka? (29 odpowiedzi)

Cześć Dziewczynki, pisałam w innym dziale forum, ale mnie olano. Czy Wy możecie mi doradzić,...

otworzyć firmę ?? (34 odpowiedzi)

Hej! Pewnie część pomyśli, o co ona pyta na tym forum, ale... jedno z drugim ma wiele wspólnego....

do góry