Przy pierwszym dziecku o tym kto będzie chrzestnymi wiedzieliśmy zanim zaszłam w ciążę. Przyszli chrzestni też byli tego świadomi. Kiedy syn się urodził to była taka formalność tylko żeby...
rozwiń
Przy pierwszym dziecku o tym kto będzie chrzestnymi wiedzieliśmy zanim zaszłam w ciążę. Przyszli chrzestni też byli tego świadomi. Kiedy syn się urodził to była taka formalność tylko żeby poinformować ich o tym kiedy te chrzciny się odbędą. Przy drugim dziecku chrzestny wiedział jeszcze zanim maluch się urodził, a chrzestna została poproszona jak przyszła zaraz po narodzinach malucha na odwiedziny. U nas o tyle było prościej, że chrzestnymi sa osoby dla nas bliskie i w sumie wiedziały, że kiedyś jak u nas pojawią się dzieci to trafią im się takie fuchy. Pytanie tylko było kto do którego dziecka i tyle hehe
zobacz wątek