Re: rodzice chrzestni poszukiwani:)
Matylda może to i dobry pomysł bo też dla każdego definicja bycia "drugim rodzicem" jest inna. Tylko wiadomo każdy ma swoją rodzinę, swoje życie i problemy i codziennie czasu nie ma a wydaje mi...
rozwiń
Matylda może to i dobry pomysł bo też dla każdego definicja bycia "drugim rodzicem" jest inna. Tylko wiadomo każdy ma swoją rodzinę, swoje życie i problemy i codziennie czasu nie ma a wydaje mi się,że niektórzy oczekują nie wiadomo czego albo właśnie się nie określili o co im chodzi.
Ja każde święta jestem u chrześniaka typu mikołaj, zając, urodzinki itp. w ciągu roku też wpadamy z odwiedzinami plus jakiś sms jak się czuje. Ja jako Ja uważam,że jest ok! nie dajmy się zwariować a też nie widuje go raz w roku albo nie wysyłam prezentów kurierem. Ale i tak są niezadowoleni :) także nie dogodzisz.
zobacz wątek