Odpowiadasz na:

Re: rodzice chrzestni poszukiwani:)

coś mi sie zdaje, że niektórzy myślą, że chrzestna to ma być darmowa niania i pomoc w razie nagłych wypadków odwieź zawieź przywieź posiedź popilnuj i kup po drodze...
To ja bym też taką... rozwiń

coś mi sie zdaje, że niektórzy myślą, że chrzestna to ma być darmowa niania i pomoc w razie nagłych wypadków odwieź zawieź przywieź posiedź popilnuj i kup po drodze...
To ja bym też taką chrzestną być nie chciała. Bo to faktycznie szukanie frajera.
Miło jak chrzestna pomaga i jest obecna w życiu rodziny, ale z potrzeby serca, a nie dlatego, że czuje się zobowiązana.

Z resztą nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach instytucja chrzestnego nie funkcjonuje tak jak powinna. Jakie wsparcie duchowe? Jakie zaprowadzanie do kościoła i uczenie modlitw? Nigdy w życiu nie widziałam, zeby chrzestny uczył kogoś modlitw. Gdyby chrzestnym mógł zostawać tylko ten, kto faktycznie ma zamiar być przewodnikiem duchowym to nie byłoby nikogo chętnego.
Prawda taka, że często bycie chrzestnym ogranicza się do wręczenia prezentu na urodziny albo pod choinkę. A to też jak widać ewenementy. Pamiętanie o urodzinach? To już dodatkowy bonus ;)

Jak widać na chrzestnego bierze się byle kogo, byle tylko się zgodził i byle spełniał kościelne kryteria, a i o takiego kandydata nie łatwo.

Rozumiem tych co odmawiają, wiedzą że to bądź co bądź odpowiedzialność i nie chcą się podejmować czegoś czego nie czują albo wiedzą że nie będą swojego zadania jako chrzestnego wykonywać należycie. No i super. Cenię to, że mają odwagę odmówić. Nam odmówiły 3 osoby. Trudno. Szkoda tylko, że bez chrzestnego dziecka nie da rady ochrzcić, a pijaka spod sklepu za flaszkę prosić nie bede żeby dla picu chrzestnym został :/
Świadek chrztu - no ok. Nazwa inna, a tak naprawdę oczekiwałoby sie tego samego co od chrzestnego.

zobacz wątek
12 lat temu
~B.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry