Odpowiadasz na:

Re: dziecko się nie dostało do przedszkola

Mój się nie dostał 2 lata temu do państwowego przedszkola.
Rodzice pracujący, dwójka dzieci (młodsze roczne od września miało iść do żłobka) syn żłobkowy, zapisany 7-17.
Zaniosłam... rozwiń

Mój się nie dostał 2 lata temu do państwowego przedszkola.
Rodzice pracujący, dwójka dzieci (młodsze roczne od września miało iść do żłobka) syn żłobkowy, zapisany 7-17.
Zaniosłam odwołania do wszystkich 3 przedszkoli, w pierwszym dyrektorka przyjęła ale od razu powiedziała, że decyzja będzie odmowna, bo nawet nie wszystkie rodzeństwa się dostały :PP
Potem dzwoniłam jakoś w czerwcu (może w maju też - nie pamiętam już) oczywiście odp. była że nic się nie zmieniło :( żeby dowiadywać się na początku września. Pod koniec sierpnia, podczas spaceru, zajrzałam do przedszkola, pierwsza odp. była że miejsc nie ma, ze we wrześniu mam przyjść, ale jak powiedziałam że my jesteśmy 'z rejonu', że młodszy do żłobka idzie to pani zapisała sobie mój nr telefonu i powiedziała że jak coś się zwolni to zadzwoni :) i za 3 dni dostałam telefon żeby od poniedziałku przyprowadzić młodego :))))
Nie miałam tam znajomości, chyba po prostu miałam szczęście że pojawiłam się w odpowiednim momencie :))
W połowie września dzwonili do mnie z przedszkola trzeciego wyboru z informacją ze jak jesteśmy zainteresowani to zwolniło się miejsce :) - w czerwcu już tam nawet nie dopytywałam się bo nasza sytuacja uległa zmianie i stwierdziliśmy że nie będziemy młodego tam wozić :P - był zapisany do niepublicznego z fundacji Familijny Gdańsk -koszt miał wynosić ok 500zł z wyżywieniem, wiec wtedy nawet niewiele więcej niż za publiczne się płaciło :P

Także myślę ze warto składać odwołania i potem się przypominać - moja koleżanka np. zrezygnowała z miejsca dla 4latka, bo była na zwolnieniu i nie opłacało jej się młodego dowozić :P

zobacz wątek
11 lat temu
~szuwarkowa80

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry